Pracownik samowolnie, bez uzgodnienia z pracodawcą, usunął istotne pliki ze służbowego laptopa. Tłumaczył, że dawno nikt z nich nie korzystał, więc uznał, że nie mają już żadnego znaczenia dla firmy. Zachowanie to znacznie utrudniło, a w kilku przypadkach wręcz wykluczyło sporządzenie na ich podstawie niezbędnych raportów. W rezultacie złożono je ze znacznym opóźnieniem, za co pracodawcę obciążono wysokimi karami finansowymi. Czy to dostateczny powód, aby zakończyć współpracę z tym pracownikiem w trybie pilnym? – pyta czytelnik.
Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Zależy od tego, czy w firmie czytelnika obowiązuje regulamin przechowywania dokumentów w formie elektronicznej (patrz wzór wyciągu z regulaminu przechowywania dokumentów w formie elektronicznej).
I WARIANT
Pracodawca ustalił w regulaminie zasady sporządzania, archiwizowania i likwidacji wytwarzanych przez podwładnych dokumentów w wersji elektro- nicznej.
Jeśli podwładny czytelnika postąpił wbrew tym regułom, można mu zasadnie zarzucić bezprawność zachowania uzasadniającą zwolnienie dyscyplinarne (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.). Naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych musi się charakteryzować znacznym stopniem winy etatowca w jej postaci umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Wina umyślna wyraża się w tym, że przez swoje zachowanie pracownik chce wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi. Niedbalstwo natomiast to niedołożenie staranności wymaganej od etatowca. Obejmuje sytuacje, gdy pracownik przewiduje, że swoim zachowaniem uchybi obowiązkowi, ale bezpodstawnie przypuszcza, iż do tego nie dojdzie, a także przypadki, w których nie przewidział, że swoim postępowaniem złamie obowiązek, ale mógł i powinien to przewidzieć.
Art. 52 § 1 pkt 1 k.p. stosuje się tylko do przypadków rażącego niedbalstwa pracownika, w których nie zachowuje on podstawowych zasad starannego postępowania.
Ponadto konieczne jest, aby działanie lub zaniechanie podwładnego naruszało interes zatrudniającego, a przynajmniej mu zagrażało. Pod pojęciem „interes pracodawcy" należy zaś rozumieć jego majątek oraz elementy niematerialne, np. dyscyplinę pracy. W opisanym wariancie postępowanie podwładnego naruszyło dyscyplinę pracy. Utrudniło bowiem, a w kilku przypadkach wręcz wykluczyło, sporządzenie niezbędnych raportów, na skutek czego złożono je po terminie, co spowodowało określone konsekwencje finansowe dla czytelnika.
II WARIANT
U pracodawcy nie obowiązuje regulamin zawierający zasady sporządzania, archiwizowania i likwidacji wytwarzanych przez podwładnych dokumentów w wersji elektronicznej.
Czytelnik nie może zwolnić pracownika w trybie nagłym, bo nie ustalił zasad sporządzania, archiwizowania i likwidacji wytwarzanych przez podwładnych dokumentów w wersji elektronicznej. Skoro tego nie uczynił, nawet usunięcia przez podwładnego wszystkich wytworzonych przez niego plików nie można zakwalifikować jako podstawy rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy etatowca.
Przyjęcie odmiennego stanowiska oznaczałoby udzielenie zatrudniającym pozwolenia na wręczanie dyscyplinarki niemal każdemu etatowcowi, który pracuje na komputerze służbowym i usuwa dokumenty w jego ocenie nieprzydatne dla szefa. Podobnie stwierdził Sąd Okręgowy w Elblągu w wyroku z 31 października 2014 r. (IV Pa 47/14).
—Anna Borysewicz, adwokat