Kancelaria Sejmu twierdzi, że w nowych przepisach o zamówieniach publicznych nie ma obowiązku premiowania firm zatrudniających na etatach. Jest tylko możliwość i Sejm z niej nie skorzysta, choć instytucje publiczne powinny dawać przykład.
Zły przykład...
O tym, że Sejm nie stosuje dopiero co uchwalonych przepisów, pisaliśmy 27 lutego („Sejm promuje umowy śmieciowe"). Z informacji, jaką dostaliśmy z Kancelarii Sejmu, wynika, że nie zamierza zmienić swojego postępowania w sprawie przetargu na utrzymanie porządku i czystości na terenie parlamentu.
Prawo zamówień publicznych przewiduje bowiem jedynie możliwość, a nie obowiązek, określenia w opisie przedmiotu zamówienia wymagania dotyczącego zatrudniania przez wykonawcę lub podwykonawcę na podstawie umowy o pracę osób wykonujących czynności w trakcie realizacji zamówienia.
Kancelaria Sejmu dodaje, że nie znalazła uzasadnienia dla zastosowania tego wymogu w wypadku zlecanej usługi utrzymania porządku i czystości na terenach pozostających w jej zarządzie. Wynika to w szczególności ze specyfiki tej usługi. Wymaga ona często szybkiej i skutecznej reakcji na zdarzenia pogodowe i liczne zgromadzenia publiczne przed Sejmem, z którymi wiąże się konieczność uporządkowania terenu.
– Widać, że konieczna będzie kolejna nowelizacja, która już nie tylko umożliwi premiowanie etatów, ale będzie narzucała taki obowiązek – komentuje Piotr Duda, szef NSZZ „Solidarność".
...i dobry
Tymczasem Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, które właśnie ogłosiło przetarg na sprzątanie swoich budynków, zastrzegło, że cena za usługę będzie miała znaczenie tylko w 60 proc. Pozostałe 40 proc. to zatrudnienie na etatach.
– Będziemy premiować firmy zatrudniające na umowy o pracę, bo kontrakt opiewa na cztery lata. Zależy nam na tym, by zapewnić tym ludziom stałe zatrudnienie – tłumaczy Janusz Sejmej z MPiPS.
– Faktycznie, Sejm nie ma obowiązku wymagać od wykonawców zatrudniania na etatach, ale takie instytucje powinny stanowić wzór. Dobrym przykładem jest MPiPS – ocenia Tadeusz Joniewicz z Fundacji CentrumCSR.PL monitorującej zamówienia publiczne.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl
Włodzimierz Dzierżanowski, prezes Grupy Doradczej Sienna, były wiceprezes Urzędu Zamówień Publicznych
Wymóg zatrudniania na etatach przez wykonawców powinien być stosowany przez instytucje publiczne wszędzie tam, gdzie jest z tym kłopot. Niewątpliwie w branży sprzątania trudno znaleźć pracownika na etacie, gdyż umowy śmieciowe są znacznie tańsze. Choć stosowanie kodeksu pracy jest droższe, instytucje publiczne powinny wymuszać etyczne zachowania. Per saldo takie działanie jest dla państwa opłacalne, gdyż ubezpieczeni pracownicy nie muszą korzystać z pomocy społecznej ani innych form wsparcia finansowanych z budżetu państwa.