Informacja o tym, że po dokonaniu zakupów za określoną kwotę, przedsiębiorca nieodpłatnie dostarczy zamówiony produkt, może być kusząca dla klientów. Wiedza o tym, że taka promocja trwa tylko przez 48 godzin może wpływać na zachowanie konsumenta i skłaniać go do podjęcia szybkiej decyzji o zawarciu transakcji. Hasło o treści „Darmowa dostawa jeszcze tylko przez 48 godzin" wyraźnie sugeruje, że promocja będzie obowiązywać jedynie przez ograniczony, krótki czas. Konsument ma prawo odnieść wrażenie, że taka korzystna oferta szybko się nie powtórzy. Automatyczne odnawianie takiej promocji, czyli sytuacja, gdy po zakończeniu jednej, natychmiast rozpoczyna się kolejna, a w sumie darmowa dostawa obowiązuje nawet przez miesiąc, wypacza jej sens. A co więcej wprowadza w błąd konsumentów i narusza ich zbiorowe interesy.

Niekończąca się usługa

I właśnie za takie działanie, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał jednego z przedsiębiorców, oferującego m.in. sprzęt elektroniczny przez Internet. Na stronie e-sklepu informowano, że oferta darmowej dostawy towarów dostępna jest tylko w ograniczonym czasie np. „Jeszcze tylko przez ...", „tylko 72 h", „tylko 48 h", podczas gdy było to niezgodne z prawdą, ponieważ bezpośrednio po zakończeniu wskazanego okresu, kolejna oferta darmowej dostawy towarów była ponawiana na identycznych warunkach. Urząd antymonopolowy  uznał, że takie działanie jest nieuczciwą praktyką rynkową, o której mowa w art. 7 pkt. 7 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007r. Nr 171, poz. 1206).

Na podstawie regulaminu promocji, UOKiK ustalił, że promocja polegała na niepobieraniu od konsumentów opłat za dostawę zamówionego/zarezerwowanego towaru, jeżeli łączna kwota zamówienia wyniosła minimum 99 zł i zostało ono złożone za pośrednictwem strony internetowej w okresie trwania akcji. Promocja w takiej formie trwała zawsze przez wskazany w regulaminie okres, po czym po jego zakończeniu, od początku kolejnego dnia, była ponawiana na takich samych warunkach. Również regulamin każdej kolejnej promocji miał taką samą treść, z tym wyjątkiem, że zmieniano czas jej trwania poprzez wskazanie dat kalendarzowych obejmujących okres nowej akcji.

Naruszone przepisy

Zgodnie z art. 24 ust. 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2017r. nr 50, poz. 331 ze zm.), zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Przepis ten wyjaśnia, że przez taką praktykę rozumie się bezprawne działanie przedsiębiorcy, uderzające w te interesy. W związku z tym, zbiorowe interesy konsumentów podlegają ochronie przed działaniami firm, które są sprzeczne z prawem, tj. przepisami ustaw, rozporządzeń i innych aktów oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami.

Tym samym, dla uznania działania przedsiębiorcy za niezgodne z zakazem, należy wykazać, że spełnione zostały łącznie trzy następujące przesłanki:

Reklama
Reklama

W opisywanym przypadku, za prowadzenie sklepu odpowiadał przedsiębiorca, ponieważ była to zarejestrowana spółka handlowa prowadząca działalność gospodarczą. Kwestia ta nie budziła zatem żadnych wątpliwości. Z kolei przykładem bezprawnego działania może być stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych.

350 tys. zł za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów może zapłacić firma. Decyzja nie jest prawomocna, przedsiębiorca odwołał się do sądu

Bezprawność działania

Zgodnie z art. 3 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, stosowanie takich praktyk jest zakazane. Ich definicję zawiera art. 2 pkt. 4, wskazując, że za praktykę uznaje się działanie lub zaniechanie przedsiębiorcy, sposób postępowania, oświadczenie lub informację handlową, w szczególności reklamę i marketing, bezpośrednio związane z promocją lub nabyciem produktu przez konsumenta. Pojęcie produktu wskazane w tym artykule ma znaczenie szerokie i obejmuje również usługi. W zakresie pojęcia praktyki rynkowej mieści się zatem każdy czyn przedsiębiorcy (działanie jak i zaniechanie) oraz każda forma działania przedsiębiorcy (sposób postępowania, oświadczenie lub komunikat handlowy, w tym reklama i marketing).

Wskazana ustawa dzieli nieuczciwe praktyki rynkowe na te, które są zakazane w każdych okolicznościach oraz na te, które są zakazane po spełnieniu przesłanek wskazanych w art. 4 ust. 1. A zgodnie z tym przepisem, praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu.

Z kolei nieuczciwymi praktykami rynkowymi w każdych okolicznościach są praktyki rynkowe wprowadzające w błąd wymienione w art. 7 (tzw. czarna lista praktyk), agresywne praktyki rynkowe wskazane w art. 9 oraz praktyka, o której mowa w art. 10. Co bardzo istotne, takie działania przedsiębiorcy nie podlegają ocenie i wykładni pod kątem przesłanek z art. 4 ust. 1 ustawy. Oznacza to, że takie praktyki zawsze są traktowane jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i jednocześnie takie, które w istotny sposób zniekształcają zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta.

Tym samym, działanie przedsiębiorcy, które można przypisać do zachowań wymienionych w art. 7, 9 lub 10 ustawy zawsze będzie skutkować uznaniem go za nieuczciwą praktykę rynkową. A jedną z takich praktyk – zdefiniowaną w art. 7 pkt. 7 – jest twierdzenie, że produkt będzie dostępny jedynie przez bardzo ograniczony czas, jeżeli jest to niezgodne z prawdą, w celu nakłonienia konsumenta do podjęcia natychmiastowej decyzji dotyczącej umowy i pozbawienia go możliwości dokonania świadomego i swobodnego wyboru produktu.

Zdaniem urzędu antymonopolowego automatyczne odnawianie promocji, odnoszącej się do darmowej dostawy towarów, mieściło się w pojęciu takiej własnie praktyki. Przedsiębiorca wywoływał bowiem wrażenie, że produkt (tutaj darmowa usługa) będzie dostępny tylko przez ograniczony czas, podczas gdy w praktyce było to niezgodne z prawdą.