Ministerstwo Infrastruktury przygotowało właśnie dwa alternatywne projekty zmian w ustawie o czasie pracy kierowców. Pierwszy przewiduje przyznanie kierowcom dodatku za rozłąkę w czasie podróży służbowej. Zasady wypłaty tego świadczenia i jego stawkę przewoźnicy mieliby uzgadniać z kierowcami w układach zbiorowych pracy (mówi się nawet o jednym układzie dla całej branży) lub regulaminach pracy. A jeśli takich przepisów wewnętrznych nie ma w firmie, to bezpośrednio w umowie o pracę.

Drugi projekt jest rozbudowany i przewiduje przyznawanie kierowcom ryczałtów za noclegi i diety za podróże służbowe na terytorium Polski i poza jego granicami. Resort zostawił przewoźnikom i związkowcom wynegocjowanie wysokości tych świadczeń.

Dziś propozycja firm

Zmiany są konieczne po wyroku, w którym Sąd Najwyższy nakazał wypłatę bardzo wysokich ryczałtów za nocleg w kabinie. Gra idzie o wysoką stawkę. Polskie firmy przewozowe dominują obecnie na unijnym rynku transportowym, głównie dzięki niskim cenom. Podwyższenie wynagrodzeń może więc spowodować pogorszenie ich konkurencyjności. Dlatego przewoźnicy nie chcą jeszcze podawać swoich propozycji stawek diet czy ryczałtów dla kierowców. Wiadomo jednak, że już teraz większe, najczęściej międzynarodowe firmy, płacą swoim kierowcom ryczałty i diety w wysokości 40 euro dziennie. – W poniedziałek jesteśmy umówieni z ekspertami, aby uzgodnić, jakie stawki przewoźnicy są gotowi zapłacić po zmianach kierowcom – mówi Tadeusz Wilk ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. – Te propozycje będą jeszcze akceptowane przez członków zrzeszenia.

Związkowe va banque

- Wysokość świadczeń ma ogromne znaczenie. Obecnie w wielu firmach kierowcy pracują na minimalnych pensjach, a reszta wynagrodzenia to nieoskładkowane diety i ryczałty. To odbija się na wysokości zasiłku chorobowego w czasie zwolnienia lekarskiego czy na przyszłej emeryturze – mówi Tadeusz Kucharski, szef Krajowej Sekcji Transportu Drogowego NSZZ „Solidarność". – Dlatego proponujemy, aby kierowcy jeżdżącemu w transporcie międzynarodowym przysługiwało łącznie 70 euro diety i ryczałtu za nocleg. To i tak niższa stawka od tego, co dostają kierowcy zatrudnieni u zachodnich sąsiadów. „Solidarność" proponuje też wprowadzić wyższe minimalne wynagrodzenie dla kierowców, by nie musieli na wszystkim oszczędzać w czasie podróży. Wyniosłoby ono miesięcznie 2,5 tys. zł dla tych jeżdżących po kraju, a na zagranicznych trasach 3,5 tys. zł.

Opinia dla „Rz"

Maciej ?Wroński , prezes Stowarzyszenia ?Pracodawców Transport?i Logistyka Polska

Pomysł ministerstwa na wprowadzenie do przepisów nowego dodatku za rozłąkę uważam za nietrafiony. Jeśli zaś chodzi o diety ?i ryczałty tylko dla kierowców, to należy wprowadzić jedną stawkę? na całą Europę. Poza tym ryczałt powinien zależeć ?od standardu kabiny. Jeśli firma przewozowa zainwestuje 10 tys. euro w jej wyposażenie w najnowszy sprzęt i komfortowe miejsce ?do spania, to nie powinna dopłacać do tego ryczałtu za nocleg, ?tylko niewielką kwotę na koszty korzystania z sanitariatów. Najważniejsze jest jednak to, by po zmianach ten czy inny sąd za kilka lat ?nie powiedział, że od tych świadczeń trzeba płacić składki ZUS, ?bo to może znowu się odbić na kieszeni przewoźników.