Przede wszystkim – arbitraż jest jedną z form alternatywnego rozwiązywania sporów tzw. ADR (ang. alternative dispute resolution).
Co to właściwie jest
Przedsiębiorcy sami mogą zdecydować o skorzystaniu z instytucji arbitrażu. Jego istota polega na rozpoznaniu sporu przez sąd prywatny i jest alternatywą dla sądów państwowych. Arbitraż przełamuje monopol państwa w sferze sądownictwa. Strony powierzają rozpoznanie sporu arbitrom (nie muszą być prawnikami), których albo same powołują, albo powołuje ich instytucja stałego sądu polubownego, wskazanego przez strony >patrz ramka.
Ze względu na organizację wyróżnia się zasadniczo arbitraż instytucjonalny (stałe sądy polubowne), arbitraż ad hoc oraz arbitraż administrowany, który łączy w sobie cechy arbitrażu instytucjonalnego i arbitrażu ad hoc. Bez względu jednak na rodzaj arbitrażu jest on zawsze uzależniony od woli przedsiębiorcy, wyrażonej w klauzuli arbitrażowej (zapisie na sąd polubowny).
Stałe sądy polubowne
Polski przedsiębiorca, który zgodził się na w zapis na sąd polubowny, będzie musiał liczyć się z tym, że arbitraż odbędzie się się w kraju bądź za granicą. W Polsce do największych stałych sądów arbitrażowych należą: Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej (KIG) w Warszawie (brak dokładnych danych co do wpływu spraw w 2013 r.), Sąd Arbitrażowy przy Konfederacji Lewiatan (56 spraw w 2013 r.), Sąd Arbitrażowy przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji (74 sprawy w 2013 r.), Sąd Polubowny (Arbitrażowy) przy Związku Banków Polskich (brak danych). Dwa pierwsze stałe sądy polubowne rozstrzygają ogół spraw, zaś dwa kolejne są stałymi sądami wyspecjalizowanymi w określonej tematyce. Ze specjalistycznych sądów wskazać można też najstarszy w kraju Sąd Arbitrażowy przy Izbie Bawełny w Gdyni (rozstrzyga spory dotyczące m.in. obrotu bawełną).
Arbitraż przełamuje monopol państwa w sferze sądownictwa.
Gdy zapis obejmuje zagraniczny stały sąd arbitrażowy, najpewniej mowa o następujących sądach polubownych: ICC International Court of Arbitration w Paryżu (759 wniosków o arbitraż w 2012 r.), Vienna International Arbitral Centre (56 nowych spraw w 2013 r.), The London Court of International Arbitration (zainicjowano 514 spraw w 2012 r.), Arbitration Institute of Stockholm Chamber of Commerce (203 nowe sprawy w 2013 r.).
Podkreśla się, że stałe sądy polubowne cechuje posiadanie m.in. własnego regulaminu, taryfy opłat i listy arbitrów rekomendowanych (których powołanie zaleca dany stały sąd polubowny, co nie jest równoznaczne z tym, że bierze odpowiedzialność za ich działania i zaniechania), a strony, prowadząc postępowanie przed takim sądem arbitrażowym – w mniejszym bądź większym stopniu odwołują się do jego wewnętrznych regulacji.
Ad hoc
Arbitraż ad hoc jest niezależny od stałych instytucji. To, co odróżnia dodatkowo arbitraż ad hoc od arbitrażu instytucjonalnego, to brak własnego regulaminu, taryfy opłat i listy arbitrów. Strony mają zatem daleko większą możliwość wyboru arbitrów i określenia zasad postępowania przed takim sądem, a nawet ustalenia, jakie koszty poniosą z tytułu arbitrażu. Arbitraż ten jest spotykany najczęściej w sprawach wymagających daleko posuniętej specjalizacji arbitrów albo gdy strony chcą poddać spór pod arbitraż, ale jednocześnie nie mają woli korzystania z usług stałego sądu.
Administrowany ?z życzliwości
Istotą arbitrażu administrowanego jest to, że strony zawierające zapis na arbitraż ad hoc korzystają z życzliwości stałego sądu polubownego w zakresie zapewnienia obsługi technicznej (sekretariat, sale, korespondencja etc.). Oczywiście taka życzliwość sądu stałego nie jest bezinteresowna i przekłada się na koszty arbitrażu. Tym niemniej arbitraż administrowany nie musi oznaczać związania stron regulaminem czy taryfikatorem opłat stałego sądu polubownego, o arbitrach rekomendowanych nie wspominając.
Krajowy ?i międzynarodowy
Arbitraż w Polsce dopiero się popularyzuje. Niektóre sądy stałe notują spadek liczby rozpoznawanych spraw, inne (np. przy Konfederacji Lewiatan) odczuły znaczny wzrost zainteresowania ich usługami. Jednak w ogólnym rozrachunku polskie stałe sądy nie rozpoznają sporów o tak znacznej wartości jak zagraniczne bliźniacze instytucje. Dla porównania w sądzie przy ICC jedynie ok. 180 spraw, wszczętych w 2012 r., miało wartość przedmiotu sporu poniżej 1 mln. USD. Chociaż zagraniczne stałe sądy polubowne cieszą się nieporównywalnie większą renomą i estymą, to jednak polskie sądy arbitrażowe nie stoją na straconej pozycji, albowiem są w stanie konkurować z zagranicznymi m.in. ceną. Dla przykładu, jeżeli opłata rejestracyjna w sądzie przy ICC wynosi 3 tys. dolarów USA, to w Sądzie Arbitrażowym przy KIG przedsiębiorca zapłaci 2 tys. zł.
Odrębną kwestią jest arbitraż inwestycyjny, a więc spór między inwestorem zagranicznym a państwem (np. Eureko vs. Polska) >patrz ramka.
Co i ile kosztuje
Bez wątpienia jednym z najistotniejszych czynników podjęcia przez przedsiębiorcę decyzji o zapisie na sąd polubowny są koszty arbitrażu w porównaniu z kosztami postępowania przed sądem powszechnym. Po pierwsze, zaczynając od kosztów obsługi prawnej, mogą one być jednakowe, ale nie muszą. Nie zapominajmy, że arbitraż wciąż jest dziedziną niszową i nieliczne kancelarie zajmują się sporami przed sądami polubownymi, co może wpływać na wyższe honorarium prawników arbitrażowych.
Po drugie, w sądzie powszechnym mamy do czynienia z jedną opłatą, podczas gdy w arbitrażu z reguły będą to dwie: opłata rejestracyjna oraz arbitrażowa.
Dla porównania, w postępowaniu przed sądem powszechnym powód jest zobowiązany uiścić (co do zasady) opłatę stosunkową, która wynosi 5 proc. dochodzonego roszczenia majątkowego. Jej maksymalna wysokość to 100 tys. zł. W Sądzie Arbitrażowym przy KIG opłata rejestracyjna, zależnie od przedmiotu sporu, waha się między 2 tys. zł a 200 zł (spory o domeny internetowe).
Opłata arbitrażowa wynosi między 3 tys. zł a 683,2 tys. zł, sumą ewentualnie powiększoną o 0,3 proc. nadwyżki przy roszczeniach przewyższających 100 mln zł. Nie ma zatem górnej granicy, chociaż opłata arbitrażowa jest niższa o połowę, gdy spór rozstrzyga jeden arbiter. Po trzecie, koszty mogą wzrosnąć przy okazji tzw. postępowań okołoarbitrażowych czy postarbitrażowych, na etapie procedowania przed sądem państwowym (więcej na ten temat w dalszej części cyklu). Po czwarte, jak sygnalizowałem powyżej, arbitraż krajowy będzie z zasady tańszy od zagranicznego, z tym zastrzeżeniem, że arbitraż inwestycyjny wymusza jednak z reguły procedowanie w droższym arbitrażu zagranicznym.
Łukasz ?Wydra, adwokat, partner i szef ?praktyki sporów w KML LEGAL Szmid Sander Wydra Adwokaci ?i Radcowie Prawni sp.p.
Zwolennicy arbitrażu wskazują, że jest on szybszy i tańszy niż proces przed sądem powszechnym. Wskazuje się na jego poufność ?i możliwość powierzenia rozstrzygnięcia sporu fachowcom ?(sędzia sądu powszechnego nie musi znać się na wszystkim).
Istotnie, arbitraż może okazać się szybszy. Należy jednak pamiętać, że rzadko kiedy strona przegrywająca chce dobrowolnie wykonać wyrok sądu polubownego. Wtedy musi zostać on uznany ?w postępowaniu delibacyjnym przez sąd państwowy. Postępowanie delibacyjne powoduje, że strona może opierać się na wyroku arbitrażowym po upływie dłuższego czasu, niż gdyby procedowała przed sądem państwowym. Nie znam przypadków, by arbitraż miał okazać się tańszy niż spór przed sądem państwowym. Prawdopodobnie, byłoby to możliwe przy arbitrażu ad hoc albo arbitrażu administrowanym. Mit o tańszym postępowaniu arbitrażowym bierze się z porównania kosztów postępowania rozpoznawczego przed sądem polubownym i państwowym. Tymczasem postępowanie delibacyjne czy co do uchylenia wyroku arbitrażowego znacznie zwiększa koszty arbitrażu. Należy też pamiętać, że postępowania okołoarbitrażowe (m.in. wyłączenie arbitra, rozstrzygnięcie kwestii oddalenia zarzutu braku właściwości sądu arbitrażowego) również znacznie zwiększa koszty arbitrażu. Dogmat poufności arbitrażu w dobie Internetu jest także dyskusyjny. Poufność traci też na znaczeniu, gdy sąd państwowy rozpoznaje sprawy około- ?i postarbitrażowe. Wtedy m.in. sąd państwowy zapoznaje się ze stronami i istotą sporu arbitrażowego, a może się okazać, że i strony są reprezentowane w takich sprawach przez osoby trzecie.
Największą i w zasadzie jedyną bezdyskusyjną zaletą arbitrażu jest możliwość powierzenia jego rozpoznania fachowcom. Doświadczenie uczy jednak, że część stałych sądów państwowych nie kieruje się kryteriami fachowości przy powołaniu arbitrów za stronę. Znane są też przypadki, gdy odmawia się stronom prawa powołania fachowego arbitra, wręcz narzucając im swoich arbitrów rekomendowanych.
Za największą wadę uznawane są jego rosnące koszty (co obala dogmat tańszego arbitrażu). Wskazuje się też na uprzywilejowaną pozycję zamożniejszych, większych podmiotów, kosztem ich mniejszych przeciwników. Kwestionuje się też bezstronność arbitrów, podając, że zbyt często utożsamiają się oni z interesem strony, ?która ich wyznaczyła, zamiast zachować neutralność. Uważam ?za największą wadę arbitrażu absolutną nieprzewidywalność rozstrzygnięć (np. sąd polubowny wydaje rozstrzygnięcie, ?o które powód nie wnosił).
Decyzja o arbitrażu leży wszak w gestii przedsiębiorcy.
Inwestycyjne konflikty
W przypadku udziału w inwestycji w obcym państwie arbitraż zagraniczny jest dla polskiego przedsiębiorcy w zasadzie koniecznością, albowiem rzadko kiedy zagraniczny inwestor się godzi, by potencjalne spory rozstrzygał sąd państwa położenia inwestycji. Przeważnie spory takie są rozstrzygane na podstawie konwencji waszyngtońskiej z 1965 r. o rozwiązywaniu sporów inwestycyjnych pomiędzy państwami a obywatelami innych państw, jednak Polska jej nie ratyfikowała. Tym samym spory z udziałem polskich podmiotów toczą się w zasadzie w oparciu o bilateralne umowy o ochronie inwestycji (tzw. BIT-y). Miejscem, gdzie z reguły rozpoznaje się spory inwestycyjne w oparciu o konwencję, jest International Centre for Settlement of Investment Disputes (Międzynarodowe Centrum Rozwiązywania Sporów Inwestycyjnych) z siedzibą w Waszyngtonie – ICSID, organizacja będąca członkiem Grupy Banku Światowego. Jeśli miejscem arbitrażu inwestycyjnego nie jest ICSID, toczy się on z reguły przed największymi zagranicznymi stałymi sądami polubownymi (np. spór Eureko ?vs. Polska odbywał się w Londynie).
Mała popularność
Wbrew opisom początków arbitrażu już starożytni Rzymianie występowali w roli arbitrów. Obecnie arbitraż przybiera mniej bądź bardziej zinstytucjonalizowane formy. W 2013 r. do sądów państwowych w Polsce trafiło ok. 1,5 mln spraw. Do arbitrażu – circa 1 tys. Te różnice wynikają głównie z relatywnie znikomej wiedzy na temat arbitrażu. Choć środowisko arbitrażowe promuje arbitraż, informacje te nie trafiają do odbiorców. Biznes jest często sceptyczny wobec arbitrażu, gdyż różnice w tradycyjnym postępowaniu i w arbitrażu są diametralne. Tym niemniej o arbitrażu wiele się mówi, mimo że nie wszystkie sprawy mogą być w nim rozstrzygane, ponieważ wyłączył to prawodawca. Część środowiska wskazuje wręcz, że nie wszystkie spory powinny być rozpoznawane w arbitrażu, albowiem powinny trafiać do niego spory o wyjątkowej specyfice. Zarazem inni promotorzy arbitrażu lobbują za przyznaniem arbitrażowi jak najszerszego pola.