Sprawa trafiła do Trybunału na wniosek rzecznika praw obywatelskich zaalarmowanego napływem skarg, gdy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała miejsca na multipleksie TV Trwam. Na tej podstawie RPO sformułowała zarzut niezgodności niektórych przepisów ustawy o radiofonii i telewizji z Konstytucją RP.
Wątpliwości Ireny Lipowicz wzbudził zawarty w przepisach zwrot „w szczególności". Jej zdaniem wprowadza on otwarty katalog przesłanek udzielenia koncesji, a tym samym umożliwia organowi koncesyjnemu dowolne ograniczanie wolności działalności gospodarczej i wolności słowa. Za niewystarczająco precyzyjne RPO uznała także kryterium wymagań finansowych względem ubiegającego się o koncesję. Ostatnim zarzutem rzecznika było nieprawidłowe sformułowanie upoważnienia do wydania rozporządzenia.
Trybunał Konstytucyjny nie podzielił stanowiska RPO (sygnatura akt: K 29/12). Przychylił się za to do argumentacji przedstawionej przez Sejm i prokuratora generalnego. Wskazał, że z istoty decyzji koncesyjnej wynika jej uznaniowość. Szeroka władza dyskrecjonalna organu koncesyjnego jest jednak ograniczona przez zasadę równości wobec prawa oraz zasadę jawności. Ponadto na KRRiT ciąży obowiązek uzasadniania decyzji o nieprzyznaniu koncesji.