Ten, kto został niesłusznie zwolniony z posady i wygrał sprawę przed sądem o przywrócenie do pracy, a następnie podjął ją w wyniku wyroku, otrzyma wynagrodzenie za czas pozostawania bez zajęcia. Tak stanowi art. 47 k.p. Wynagrodzenie to ma w istocie charakter odszkodowania. Ograniczony jest jednak okres, za jaki się je przyznaje. Zasadniczo przysługuje bowiem do wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia. Nie dotyczy to tylko pracowników szczególnie chronionych, którzy mają prawo do wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy.

Tylko stracony zarobek

Wynagrodzenie to przysługuje pracownikowi wyłącznie jako rekompensata za utracone zarobki, a nie za inną szkodę (straty, utracone korzyści), którą etatowiec mógł ponieść w wyniku rozwiązania umowy o pracę. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków z 12 lutego 1993 r. (I PRN 2/93) oraz z 17 listopada 1998 r. (I PKN 443/98). Wynagrodzenie to pełni także wobec pracodawcy rolę sankcji za bezprawne lub nieuzasadnione rozwiązanie stosunku pracy oraz ma przeciwdziałać takim zachowaniom w przyszłości.

Przybliżona stawka

Wynagrodzenie to powinno odpowiadać temu za pracę, jakie otrzymywałby zwolniony, gdyby w tym czasie pracował. Przy jego ustalaniu sąd uwzględnia wszystkie prawnie dopuszczalne i konieczne zmiany (podwyżki i obniżki) w wysokości tego wynagrodzenia, które nastąpiłyby (musiałyby nastąpić), gdyby pracownik kontynuował zatrudnienie. Zwracał na to uwagę SN w wyroku z 12 lipca 2011 r. (II PK 18/11).

7 dni ma bezprawnie zwolniony na zgłoszenie gotowości do podjęcia pracy; termin liczy się od uprawomocnienia się wyroku o przywróceniu na etat

Cechą charakterystyczną wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy jest też to, że staje się ono wymagalne dopiero w momencie podjęcia pracy w wyniku przywrócenia do niej przez sąd. Należy to rozumieć także jako zgłoszenie gotowości niezwłocznego podjęcia pracy (art. 48 § 1 k.p.; por. uchwała składu 7 sędziów SN z 28 maja 1976 r., V PZP 12/75). Pracownik nie może więc egzekwować zasądzonego mu tego wynagrodzenia przed ponownym podjęciem pracy. Realizacja bowiem wynagrodzenia zasądzonego w takim orzeczeniu zależy od podjęcia pracy przez przywróconego. Tak też wskazywał Sąd Apelacyjny w Warszawie ?w wyroku z 15 czerwca 2012 r. ?(I ACa 1098/11). Zgodnie bowiem z art. 786 § 2 kodeksu postępowania cywilnego jeżeli obowiązek wypłaty wynagrodzenia zasądzonego w orzeczeniu przywracającym do pracy jest uzależniony od podjęcia pracy przez pracownika, klauzulę wykonalności w części dotyczącej tego wynagrodzenia nadaje się po stwierdzeniu, że podjął on pracę. Może on więc skutecznie żądać zapłaty zasądzonego mu w wyroku wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia tylko wtedy, gdy podejmie zadania służbowe, a ściślej mówiąc, gdy zgłosi gotowość niezwłocznego podjęcia pracy w ciągu 7 dni od przywrócenia do niej (art. 48 § 1 k.p.). Podkreślał to także SN ?w wyroku z 10 sierpnia 2010 r. ?(I PK 17/10). Stosunek pracy zostaje bowiem reaktywowany z mocy orzeczenia sądu ?o przywróceniu, ale jego skuteczność w świetle art. 48 § 1 k.p. powstaje dopiero od daty zgłoszenia przez pracownika gotowości niezwłocznego podjęcia zadań. Przy czym początek 7-dniowego terminu dla zgłoszenia gotowości do pracy liczy się od dnia uprawomocnienia się wyroku o przywróceniu.

Spóźniona reakcja

Gdy zwolniony nie zgłosi się do pracodawcy w tym czasie (chyba że przekroczenie tego terminu nastąpi z przyczyn niezależnych od niego), orzeczenie o przywróceniu nie wywiera skutków w zakresie reaktywowania stosunku pracy. W takiej sytuacji etatowcowi nie będzie też należeć się wynagrodzenie za czas pozostawania bez zajęcia. Zaniechanie więc zgłoszenia gotowości do pracy powoduje, że wygrany przed sądem nie uzyska przyznanego mu wynagrodzenia za czas pozostawania bez zadań. Wynagrodzenie to jest bowiem zasądzane warunkowo.

Przykład

Pan Stefan był zatrudniony na czas nieokreślony. Pracodawca wypowiedział mu tę umowę, która rozwiązała się z 31 maja 2012 r. Nie godząc się na takie rozstanie, pan Stefan wniósł pozew do sądu, domagając się przywrócenia do pracy i zasądzenia wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez zajęcia. Ten uznał, że wypowiedzenie umowy o pracę było wadliwe, gdyż pan Stefan był członkiem zarządu zakładowej organizacji związkowej i jego stosunek pracy podlegał szczególnej ochronie. Przywrócił go więc do pracy. Zasądził też mu wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy pod warunkiem, że podejmie te obowiązki. Wyrok uprawomocnił się 21 marca 2013 r. Jednak pan Stefan nie zgłosił się do pracy, ?a 5 sierpnia 2013 r. przesłał ?do firmy pismo, w którym zażądał wypłacenia mu wynagrodzenia ?za czas pozostawania bez pracy objętego orzeczeniem sądu. ?Firma jednak odmówiła, ?gdyż w ciągu 7 dni od uprawomocnienia się wyroku nie zgłosił gotowości do podjęcia pracy i wskutek tego utracił prawo do wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia.

Bez innych roszczeń

Wynagrodzenie z art. 47 k.p. wyczerpuje w pełni roszczenia pracownika związane z okresem pozostawania bez pracy i nie może on dochodzić od pracodawcy przewyższających go kwot. Podobnie wypowiadał się SN w uchwale z 18 czerwca 2009 r. (I PZP 2/09). Podniósł, że etatowiec, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach przez sąd po ustaleniu, że wypowiedzenie przez firmę angażu na czas nieokreślony było nieuzasadnione lub naruszało przepisy o wypowiadaniu umów, nie ma prawa do odszkodowania na podstawie kodeksu cywilnego ponad przysługujące mu z art. 47 k.p. wynagrodzenie za czas pozostawania bez zajęcia. Ograniczony charakter odszkodowawczy wynagrodzenia za czas bycia poza pracą potwierdził też Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu wyroku z 2 czerwca 2003 r. (SK 34/01).

— Ryszard Sadlik, sędzia Sądu Okręgowego ?w Kielcach