Udzielenie pełnego, 36-miesięcznego urlopu wychowawczego dla samotnego rodzica może być trudniejsze. Pod górkę mogą mieć mamy samotnie wychowujące małe dziecko, które formalnie nie są po rozwodzie, ale żyją w separacji, nie utrzymują kontaktu z byłym partnerem, a ojciec dziecka cały czas ma pełną władzę rodzicielską, a także ojcowie w takiej sytuacji.
A wszystko za sprawą rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków udzielania urlopu wychowawczego (DzU z 26 września 2013 r., poz. 1139). Zgodnie z nim, pracownik, który chce skorzystać z tego uprawnienia, powinien złożyć pracodawcy wniosek o jego udzielenie wraz z oświadczeniem drugiego z rodziców, że nie zamierza korzystać z wychowawczego w tym samym czasie. Oświadczenie takie nie jest wymagane m.in. wówczas, gdy drugi rodzic ma ograniczoną władzę rodzicielską lub został jej pozbawiony albo gdy zachodzą niedające się usunąć przeszkody do uzyskania takiego oświadczenia.
Sytuacja się komplikuje, gdy drugi z rodziców ma pełną władzę rodzicielską, choć faktycznie nie opiekuje się dzieckiem. Co prawda, zgodnie z art. 186 § 10 kodeksu pracy, jeżeli dziecko pozostaje pod opieką jednego opiekuna, przysługuje mu urlop wychowawczy w wymiarze do 36 miesięcy, ale wówczas do składanego wniosku i oświadczenia o samotnym wychowywaniu malucha należy dołączyć prawomocne orzeczenie sądu o przyznaniu opieki nad dzieckiem jednemu opiekunowi albo o zwolnieniu drugiego rodzica z opieki (§ 3 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia dot. urlopów wychowawczych).
Jeśli mama faktycznie sama opiekuje się dzieckiem, ale nie dysponuje prawomocnym orzeczeniem sądu potwierdzającym ograniczenie czy pozbawienie władzy rodzicielskiej ojca dziecka, nie ma szans na pełną pulę urlopową. Będzie mogła wykorzystać jedynie 35 miesięcy. Brakujący miesiąc wybierze dopiero wówczas, gdy w świetle prawa przysługiwać jej będzie status samotnego rodzica.
A to dlatego, że w nowym rozporządzeniu wykonawczym zabrakło przepisu, który funkcjonował w dotychczasowym. Do tej pory, jeżeli dołączenie dokumentów poświadczających wychowywanie dziecka w pojedynkę nie było możliwe, wystarczało samo oświadczenie w tej sprawie. Teraz, od 1 października, jeśli pracodawca nie otrzyma kompletu dokumentów od samotnego rodzica – czyli wniosku o urlop wraz z oświadczeniem wnioskodawcy i z prawomocnym orzeczeniem potwierdzającym jego prawdziwość, nie będzie mógł zaakceptować wniosku podwładnego. Rodzic będzie mógł się zatem ubiegać tylko o 35 miesięcy urlopu wychowawczego.
Wszystko dlatego, że od 1 października obowiązuje nowelizacja kodeksu pracy (DzU z 5 września 2013 r., poz. 1028) wprowadzająca nowe zasady wybierania urlopu wychowawczego. Wprowadziła rozwiązania, które wymuszają dzielenie się funkcjami opiekuńczymi nad potomkiem. Co prawda nie zmienił się sam wymiar tego urlopu – nadal wynosi 36 miesięcy, ale zmianie uległ sposób jego udzielania. Z całej puli urlopowej każdy z rodziców ma do swojej wyłącznej dyspozycji miesiąc wychowawczego – jeden tylko dla mamy, i jeden tylko dla taty. Tej miesięcznej, dedykowanej każdemu z rodziców części uprawnienia, nie można przenieść na drugiego rodzica. To oznacza, że mama wykorzystująca wychowawczy będzie mogła być w domu z maluchem maksymalnie przez 35 miesięcy, a miesiąc albo wykorzysta tata dziecka, albo po prostu przepadnie.