Nad tym, jak zwiększyć udział małych i średnich przedsiębiorców w zamówieniach publicznych, zastanawiali się posłowie z sejmowej podkomisji stałej do spraw innowacyjnej gospodarki i rozwoju małych i średnich przedsiębiorstw.
Poseł Platformy Obywatelskiej Adam Szejnfeld przekonywał, że istotną zmianą mogłoby być chociażby częstsze dzielenie zamówień, tak by mogły brać w nich udział mniejsze firmy.
Poseł Szejnfeld mówił także o tym, że dużo problemów w zamówieniach publicznych wynika między innymi z polskiej mentalności.
– Występuje pewien schemat myślowy, który powoduje, że zamawiający dba przede wszystkim o to, by zabezpieczyć się przed ewentualnymi zarzutami, oskarżeniami, a nie o to, by jego wynik był jak najlepszy – mówił poseł Szejnfeld.
Jego zdaniem sytuację małych i średnich przedsiębiorstw poprawi niwelowanie rażąco niskich cen. Często bowiem to właśnie małe firmy realizują zamówienia, np. jako podwykonawcy, na granicy opłacalności. Odbija się to na ich kondycji finansowej. Podkreślał, że w projekcie zmian prawa zamówień publicznych klubu Platformy Obywatelskiej proponuje się mechanizmy weryfikacji cen, a także obowiązek stosowania przez zamawiających jeszcze dodatkowego – obok ceny – kryterium.
O propozycjach zmian i ostatnio przyjętych nowelizacjach mówił także Jacek Sadowy, prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Także w projekcie przygotowanym w tej instytucji proponuje się doprecyzowanie przepisów dotyczących eliminacji nierealnych cen. Z kolei Sejm pracuje już nad rządową nowelizacją, która reguluje kwestie podwykonawstwa.
– Ma się dzięki temu zwiększyć bezpieczeństwo podwykonawców – zapowiadał prezes Sadowy. Podkreślał, że zazwyczaj są to właśnie mali i średni przedsiębiorcy. Podczas budowy dróg i autostrad w wielu sytuacjach mieli oni problemy z uzyskiwaniem zapłaty za swoją pracę.