- Dostałem od pracodawcy samochód służbowy, z którego codziennie korzystam na wyłączność. W czasie, kiedy byłem na zwolnieniu lekarskim, kluczyki do auta przekazałem koledze z pracy. Niestety doszło do kolizji z jego udziałem. Obecnie szef chce, abym zapłacił za szkodę. Twierdzi, że nie miałem prawa przekazywać auta innemu pracownikowi. Czy postępowanie pracodawcy jest zgodne z prawem pracy? –
pyta czytelnik.
Tak
W takiej sytuacji pracodawca może obciążyć kosztami naprawienia szkody pracownika, któremu powierzył mienie. Nie ma przy tym znaczenia to, że spowodował ją inny pracownik. W dalszej kolejności ten podwładny, który naprawił szkodę, będzie mógł wystąpić z roszczeniem regresowym do rzeczywistego sprawcy.
Jakie zasady
Na podstawie art. 124 k.p. pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty, odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w tym mieniu. Odpowiada w pełnej wysokości też za szkodę w innym mieniu, powierzonym mu z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się. Nie ulega wątpliwości, że samochód należy do narzędzi pracy, które zatrudniony musi zwrócić.
Przy odpowiedzialności za szkodę w samochodzie decydujące mogą być ustalenia między pracownikiem a pracodawcą dotyczące zasad korzystania z auta. Może się zdarzyć tak, że pracownik musi udostępniać pojazd w czasie, gdy jest na zwolnieniu lekarskim lub urlopie. W takiej sytuacji nie będzie odpowiadał za szkodę wyrządzoną przez kolegę z pracy.
Pracownik, któremu powierzono auto, nie odpowie też za uszczerbek, jeśli pojazd został wykorzystany bez jego wiedzy.
Przykład
SAMOWOLA WYKLUCZONA
Jadąc na urlop, dokumenty i kluczyki od auta służbowego pan Marek zostawił w biurku, a sam pojazd na firmowym parkingu. Podczas jego nieobecności z samochodu korzystała pani Agata, ale robiła to na własną rękę. Nie miała bowiem zgody ani pana Marka, ani przełożonego. Gdy pani Agata uszkodzi pojazd, nie sposób uznać, że za szkodę powinien odpowiadać pan Marek.
Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 3 lipca 2001 r. (I PKN 288/00). Wskazał, że pracownik może uwolnić się od odpowiedzialności za szkodę w mieniu powierzonym (art. 124 § 3 k.p.), jeżeli udowodni bądź wykaże z wysokim prawdopodobieństwem, iż szkoda powstała wskutek zdarzeń od niego niezależnych.
Nie dla rodziny
W żaden sposób pracownik nie uniknie obowiązku naprawienia szkody, gdy mienie pracodawcy przekaże osobie trzeciej, np. członkowi rodziny. Po pierwsze przepisy wewnątrzzakładowe z zasady zakazują takich praktyk. Po drugie, jeśli nie zostało to uregulowane, pracownik nie może przekazywać mienia pracodawcy osobie niezwiązanej z firmą.
Przykład
AUTOCASCO NIE ZADZIAŁA
Pani Beata pożyczyła służbowy samochód siostrze. Został on skradziony razem z dowodem rejestracyjnym, który znajdował się wewnątrz pojazdu. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania z autocasco. Szef może obciążyć pracownika kwotą stanowiącą równowartość skradzionego auta. Pani Beata będzie mogła zwrócić się do siostry o rekompensatę.
W tej sytuacji pracodawca miałby duże trudności z uzyskaniem odszkodowania bezpośrednio od siostry pani Beaty. Tymczasem żądanie naprawienia szkody od pracownika nie powinno nastręczać żadnych problemów, zwłaszcza gdy to on przekazał powierzone mienie osobie trzeciej, a nie miał do tego upoważnienia.
W razie kradzieży mienia powierzonego warto pamiętać o wyroku SN z 9 maja 2000 r. (II UKN 621/99). Za szkodę w mieniu powierzonym z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się powstałą wskutek kradzieży przez nieznanych sprawców, pracownik odpowiada w takim zakresie, w jakim można mu zarzucić niewykonanie lub nienależyte wykonanie wymogu pieczy.
Szczególna dbałość
Ten, komu powierzono mienie, powinien zadbać o pisemne zezwolenie pracodawcy na jego użyczenie innym pracownikom lub nawet osobom trzecim. Jeśli nie ma takiego dokumentu, za każdym razem przed dalszym przekazaniem np. auta, podwładny powinien się upewnić, że szef godzi się na to.
Przykład
PRZEZORNOŚĆ POPŁACA
Pan Dariusz nie korzysta ze służbowego samochodu. Pracodawca polecił mu udział w konferencji związanej z działalnością firmy w innej miejscowości, ale nie sprecyzował, w jaki sposób pracownik ma na nią dotrzeć.
Pan Dariusz poprosił kolegę o użyczenie firmowego auta, powołując się na polecenie wyjazdu na konferencję. Przezorny użytkownik pojazdu, któremu go powierzono, powinien spytać przełożonego o zgodę na przekazanie go panu Dariuszowi. Takie postępowanie da mu pewność, że uniknie odpowiedzialności w trybie art. 124 k.p., gdyby jego kolega miał kolizję w czasie delegacji.
WNIOSEK
Powierzone mienie przez pracodawcę (samochód) nie upoważnia do zezwolenia na kierowanie nim innej osobie, nawet gdy upoważniony do auta jest jego pasażerem. Jeśli dojdzie do szkody, pracownika, któremu powierzono pojazd, można obciążyć kosztami jego naprawy.
Zezwalając innej osobie na kierowanie, powinien dysponować zgodą szefa na to. Nie ma przy tym żadnego znaczenia, że będzie to przyzwolenie dane telefonicznie. Uwolni się przez to od odpowiedzialności.
Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski sp.j. w Warszawie