Firmy, które chcą powierzyć podwładnemu wykonywanie dodatkowych zadań nieobjętych angażem, często zawierają w tym celu kontrakty cywilnoprawne, np. umowy zlecenia, o dzieło.
Należy jednak pamiętać, że nie spowoduje to zmniejszenia kosztów pracy w postaci zwolnienia z opłacania zobowiązań wobec ZUS. Osoba wykonująca obowiązki na podstawie takich umów jest bowiem traktowana do celów ubezpieczeń społecznych jak pracownik.
Oznacza to, że wypłacane jej wynagrodzenie w ramach kontraktów cywilnoprawnych stanowi podstawę wymiaru wszystkich składek. To z kolei stanowi poważne ograniczenie zawierania z własnymi pracownikami takich umów.
Warunki pracy
Obowiązek opłacania składek nie jest jedynym problemem przy zatrudnieniu pracownika na podstawie dodatkowej umowy cywilnoprawnej. Może też powstać wątpliwość, czy zadania wynikające z tych kontraktów nie powinny być objęte umową o pracę.
Chodzi głównie o sytuacje, gdy dodatkowe zadania wykonywane są w warunkach zbliżonych do tych realizowanych w ramach stosunku pracy. Takie działanie może być potraktowane jako naruszenie art. 22 § 11 kodeksu pracy, co jest wykroczeniem, o którym mowa w art. 281 pkt 1 k.p. Grozi za nie grzywna do 30 tys. zł.
Wątpliwa podstawa
Ponadto zawarcie uzupełniającego kontraktu cywilnego sąd może uznać za nieważne z mocy art. 18 § 2 k.p. z uwagi na to, że jest mniej korzystny dla pracownika niż przepisy prawa pracy. Zatem pracę świadczoną poza normalnymi godzinami pracy podwładnego w ramach takiego kontraktu sąd może uznać za wykonywanie zadań w godzinach nadliczbowych.
Na taki skutek wskazują również przepisy kodeksu cywilnego. Jego art. 58 § 1 stanowi, że nieważne są umowy sprzeczne z ustawą albo mające na celu obejście ustawy. Pogląd ten potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego.
Na przykład w wyroku z 16 grudnia 1998 r. (II UKN 392/98) SN uznał, że zawarte przez firmę umowy o dzieło na wykonywanie przez podwładnych poza normalnym czasem pracy tych samych rodzajowo czynności, co objęte stosunkami pracy, są nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c.
Podobne rozstrzygnięcie można znaleźć w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 21 października 1994 r. (III AUr 865/94). Sąd stwierdził wtedy, że wykonywanie rodzajowo tej samej pracy co określona w angażu (poza normalnym czasem pracy pracowników) na podstawie umów zlecenia, jest kontynuowaniem stosunku pracy w godzinach nadliczbowych.
Przykład
Firma budowlana zawarła z pracownikami umowy- -zlecenia obok istniejących stałych angaży. Większość z tych osób była zatrudniona na cały etat. Zlecenia dotyczyły natomiast wykonywania co jakiś czas drobnych prac wykończeniowych.
Obowiązki te rodzajowo były tożsame z zadaniami, jakie budowlańcy wykonywali w ramach umów o pracę. Zatem mogą oni dochodzić w sądzie unieważnienia dodatkowych zleceń i wyrównania im płac o dodatek za nadgodziny.