- U nowego pracodawcy jestem zatrudniony od początku listopada. Do tego czasu wykorzystałem przysługujący mi na ten rok urlop wypoczynkowy w poprzednim miejscu pracy. Czy mogę wystąpić w nowej firmie o pięć dni urlopu należnego za dwa miesiące?

– pyta czytelnik.

Pracownik oczywiście może wystąpić o urlop wypoczynkowy, choć wątpliwe, aby szef go udzielił. Skoro wykorzystał cały wymiar wakacji przysługujący mu na ten rok kalendarzowy (26 dni), to nie ma podstaw do ubiegania się o więcej.

Informację o tym, przez ile dni wypoczywał dotychczas, nowy pracodawca czerpie ze świadectwa pracy, które kandydat musiał dostarczyć od poprzednika, ubiegając się o zatrudnienie w nowej firmie.

Przy zmianie pracodawcy w ciągu roku kalendarzowego najczęściej trzeba ustalić wypoczynek w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia. Natomiast zgodnie z art. 155

3

§ 2

kodeksu pracy

, wymiar urlopu należnego pracownikowi w roku kalendarzowym nie może przewyższać limitu wynikającego z art. 154 § 1 i 2 k.p., czyli 20 lub 26 dni.

Minimalne przekroczenia zdarzają się jednak przy zaokrągleniach wyliczeń urlopowych, ale takie sytuacje są dopuszczalne. Będzie tak, gdy zatrudnienie w jednej firmie pracownik finalizuje z końcem miesiąca, a od pierwszego dnia kolejnego trafia na etat do drugiego pracodawcy.

Przykładowo gdyby czytelnik w poprzedniej firmie pracował od 1 stycznia do 31 października 2012 r., miałby do wykorzystania za te 10 miesięcy 10/12 urlopu liczonego z 26 dni. Po po zaokrągleniu dałoby to 22 dni wakacji. Z kolei praca w nowej firmie przez dwa miesiące (od 1 listopada do końca grudnia) zapewniłaby mu w zaokrągleniu pięć dni wolnego (2/12 z 26 dni = 4,33).

Jeśli jednak pracownik np. w lutym i czerwcu wybrał u poprzednika całe roczne wakacje, to nawet przechodząc do innego zakładu od lipca, przez pół roku pracuje już bez urlopu.

Niewykluczone jednak, że w nowej firmie czytelnika obowiązują szczególne przywileje, np. wynikające z układu zbiorowego pracy lub regulaminu pracy. Zatrudnionym gwarantują one np. dodatkowe dni urlopu. Wówczas nawet pojawiający się w ciągu roku nowy pracownik może z nich skorzystać.

Także pracodawca ma prawo szczególnie potraktować zatrudnionego i zgodzić się na kilka dni wypoczynku dla niego, choć formalnie mu się one nie należą. Musi jednak pamiętać o tym, że taki bonus dany jednej osobie narazić go może na zarzut łamania równości w zatrudnieniu i dyskryminowanie pozostałych pracowników.