Pracownik poleciał do Londynu na kilkugodzinne spotkanie handlowe i tego samego dnia wrócił do Polski. Czy przysługuje mu ryczałt na dojazd z lotniska, skoro nie nocował w Londynie? W jaki sposób określić te ryczałty, gdy strona zagraniczna zapewnia bezpłatny dowóz pracownika tylko w jedną stronę, np. z lotniska, a do samolotu musi już dotrzeć sam?
W delegacjach zagranicznych mamy dwa ryczałty odnoszące się do kosztów jazd lokalnych (§ 10 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju, DzU nr 236, poz. 1991 ze zm.).
Jeden przeznaczony jest na pokrycie kosztów przemieszczania się środkami komunikacji miejscowej. Nie jest przypisany do określonej liczby tych przejazdów, wynosi 10 proc. kwoty diety za każdą rozpoczętą dobę pobytu w podróży służbowej.Poza nim występuje tzw. ryczałt dojazdowy.
Przysługuje na pokrycie kosztów dojazdu z dworca i do dworca kolejowego, autobusowego, portu lotniczego lub morskiego w wysokości jednej diety w miejscowości docelowej za granicą oraz w każdej innej miejscowości, w której pracownik korzystał z noclegu.
Wyróżnione zostały dwie grupy miejscowości, w związku z pobytem w których pracownik ma prawo do tego świadczenia:
- miejscowość docelowa,
- każda inna niż docelowa, w której jednak pracownik korzystał z noclegu.
Korzystanie z noclegu jako warunek przysługiwania tego ryczałtu przypisany został tylko do miejscowości innej niż docelowa.
Przykład
Pracownik leci z Warszawy do Paryża, gdzie nocuje, oczekując na połączenie do Rio de Janeiro. Paryż nie jest punktem docelowym, ale podwładny nabywa prawo do ryczałtu. Kolejny otrzyma w Rio jako miejscowości docelowej.
Przy czym po to, żeby nabyć prawo do ryczałtu w Rio, nie musiałby nawet nocować (zwykle jednak przy tak dużych dystansach nie mówimy o wyjeździe beznoclegowym).
Jeżeli pracownik leci do miejscowości docelowej, to ryczałt będzie mu przysługiwał, mimo że nie korzysta ze spania. Stała stawka na przejazdy miejscowe w podróży zagranicznej nie przysługuje, jeżeli:
- pracownik odbywa podróż pojazdem samochodowym (służbowym lub prywatnym),
- strona zagraniczna zapewnia bezpłatne dojazdy,
- pracownik nie ponosi kosztów, na których pokrycie przeznaczone są te ryczałty.
Rozporządzenie nie rozstrzyga wątpliwości czytelnika. Skoro jednak ryczałt dojazdowy przypisany jest wyraźnie do dwóch przejazdów (z lotniska i na lotnisko), to dzięki zapewnieniu przez kontrahenta zagranicznego bezpłatnego przejazdu w jedną stronę można pracownikowi wypłacić 50 proc. kwoty ryczałtu.
Taką zasadę przewiduje też projekt nowych przepisów w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju oraz poza jego granicami.
Jak ma być
Najprawdopodobniej regulacja o ryczałcie dojazdowym będzie nieco „jaśniejsza" w nowym rozporządzeniu określającym świadczenia delegacyjne.
W przygotowanym przez MPiPS projekcie tego aktu prawnego (zakłada się, że wejdzie w życie od 2013 r.) wyraźnie rozbija się miejscowości na dwa punkty, przypisując konieczność noclegu tylko do jednego z nich (odnoszącego się do innej niż docelowa).