Wyrok sądu dotyczył decyzji prezesa UOKiK z grudnia 2009 r. (decyzja nr RKT-44/2009).
Urząd stwierdził wówczas, że spółka Gerda wraz z 45 dystrybutorami jej produktów zawarła niedozwolone porozumienie. Spółka – co najmniej w latach 2000–2007 – zobowiązywała swoich partnerów handlowych do ścisłego przestrzegania ustalonych przez siebie cen sprzedaży na poszczególne typy drzwi antywłamaniowych.
W przypadku gdy dystrybutor nie wywiązywał się z narzuconych przez firmę warunków, ta zastrzegała sobie prawo do rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym. W wydanej decyzji urząd nałożył na uczestników porozumienia karę finansową w łącznej wysokości 1,2 mln zł. Sankcja nałożona na inicjatora porozumienia wyniosła ponad 380 tys. zł. Przedsiębiorca skorzystał z przysługującego mu prawa i odwołał się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ten 2 października 2012 r. oddalił odwołanie od decyzji. W ten sposób potwierdził, że doszło do zawarcia porozumienia ograniczającego konkurencję, w którym partnerzy handlowi zobowiązali się do stosowania cenników producenta zawierających ceny sztywne sprzedaży. Ta niedozwolona ingerencja w mechanizmy rynkowe wyłączyła w ocenie sądu konkurencję międzymarkową. Utrzymana została również kara finansowa nałożona na przedsiębiorcę.
Zmowy cenowe traktowane są jako jedno z najpoważniejszych naruszeń prawa konkurencji. Wniosek taki można wysnuć z łącznej analizy dwóch artykułów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 r. nr 50, poz. 331 ze zm.). Mianowicie chodzi o art. 6 i art. 7. Ten pierwszy zakazuje zawierania porozumień, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym (patrz ramka).
W szczególności takie porozumienia mogą wiązać się z ustalaniem cen i innych warunków zakupu lub sprzedaży towarów. Z kolei art. 7 łagodzi nieco wymowę tego zakazu, wskazując przypadki, gdy porozumienia nie muszą być nielegalne. I tak dotyczy to sytuacji, gdy porozumienie zostało zawarte między:
- konkurentami, których łączny udział w rynku w roku kalendarzowym poprzedzającym zawarcie porozumienia nie przekracza 5 proc.,
- przedsiębiorcami, którzy nie są konkurentami, jeżeli udział w rynku posiadany przez któregokolwiek z nich nie przekracza 10 proc.
Jednak, co bardzo ważne, tych łagodniejszych kryteriów nie stosuje się do porozumień dotyczących ustalania cen. W ten sposób wracamy do zakazu ustalonego przez art. 6.
Teoretycznie istnieje jeszcze jeden wyjątek od bezwzględnego zakazu wspólnego ustalania cen przez przedsiębiorców. Mianowicie wprowadza go rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wyłączenia niektórych rodzajów porozumień wertykalnych spod zakazu porozumień ograniczających konkurencję (DzU z 2011 r. nr 81, poz. 441).
Zgodnie z nim porozumienie wertykalne to takie, które jest zawierane między dwoma lub więcej przedsiębiorcami, z których każdy działa – w ramach takiego porozumienia – na różnym szczeblu obrotu, a którego przedmiotem są warunki zakupu, sprzedaży lub odsprzedaży towarów. I właśnie takie porozumienia, po spełnieniu warunków opisanych w tym rozporządzeniu, mogą zostać wyłączone spod zakazu ustanowionego w art. 6 ustawy.
Jednak, idąc dalej, w myśl §11 rozporządzenia wyłączeniu nie podlegają porozumienia, które bezpośrednio lub pośrednio, samodzielnie lub w powiązaniu z innymi okolicznościami zależnymi od stron tych porozumień mają na celu ograniczenie prawa nabywcy do ustalania cen sprzedaży przez narzucenie przez dostawcę minimalnych lub sztywnych cen sprzedaży towarów objętych porozumieniem. Tak brzmią przepisy. A co oznaczają w przełożeniu na bardziej przystępny język.
Chodzi o to, że w przypadku porozumień pomiędzy przedsiębiorcami działającymi na różnych szczeblach obrotu, po spełnieniu wymogów co do wielkości udziału w rynku, możliwe jest pewne ustalanie cen. Ale nie całkiem w dowolny sposób. Można bowiem mówić o narzuceniu ceny maksymalnej, powyżej której określone towary nie mogą być sprzedawane. Jeden z przedsiębiorców (dostawca) może też sugerować, jakie ceny powinny być stosowane przez dystrybutorów jego produktów.
Sugerować nie oznacza jednak narzucać i wymuszać poprzez stosowanie zapisów w umowie o rozwiązaniu współpracy, w razie ich nieprzestrzegania. A właśnie takich elementów dopatrzył się urząd w sprawie producenta drzwi i jego dystrybutorów. Porozumienie zakładało stosowanie sztywnych cen.
A takie postępowanie będzie zawsze zabronione. Zarówno w świetle art. 6 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, jak i art. 7, łagodzącego nieco rygory art. 6 oraz rozporządzenia Rady Ministrów, które też ustanawia pewne wyjątki od ogólnego zakazu zawierania porozumień ograniczających konkurencję, ale nie pozwala w żadnym wypadku na stosowanie cen minimalnych lub sztywnych.
Zagrażają
konkurencji
Oprócz ustalania cen art. 6 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów wymienia inne przykłady zakazanych porozumień, które mogą polegać np. na:
- ograniczaniu lub kontrolowaniu produkcji lub zbytu oraz postępu technicznego lub inwestycji;
- podziale rynków zbytu lub zakupu;
- uzależnianiu zawarcia umowy od przyjęcia lub spełnienia przez drugą stronę innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy;
- ograniczaniu dostępu do rynku lub eliminowaniu z rynku przedsiębiorców nieobjętych porozumieniem;
- uzgadnianiu przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu lub przez tych przedsiębiorców i przedsiębiorcę będącego organizatorem przetargu warunków składanych ofert.