W ostatnich latach na polskim rynku kapitałowym coraz częstsza staje się praktyka przyznawania przez spółki-emitentów bonusów akcjonariuszom, którzy zdecydują się na objęcie lub nabycie akcji w ofercie publicznej bądź powstrzymają się od dysponowania akcjami w okresie wskazanym przez spółkę-emitenta.

W przypadku gdy mamy do czynienia z podwyższeniem kapitału zakładowego takiej spółki, działanie takie uznać można za element kosztów podwyższenia kapitału zakładowego, wnoszony w ciężar kosztów finansowych. Inaczej ma się sprawa w przypadku, gdy rzeczone „bonusy" pojawiają się w sytuacji sprzedaży akcji przez akcjonariuszy. Przede wszystkim w transakcjach prywatyzacyjnych.

W praktyce owymi bonusami bywają oferowane nabywcom akcji rozmaitego rodzaju bonifikaty od rynkowych cen za nabywane od spółki-emitenta usługi lub towary. Dopuszczalność udzielania tego rodzaju bonusów jest co najmniej wątpliwa w świetle obowiązującego w Polsce prawa. Co więcej: orzecznictwo sądów polskich z problemem tym uporało się już dawno.

Tak dawno, że współczesna jurysprudencja i orzecznictwo reanimowane ex nihilo po roku 1988 objęły ten dorobek zapomnieniem. Mowa tu o zapomnianym i bezpodstawnie pomijanym w praktyce orzecznictwie przedwojennych sądów, a w naszym, szczególnym przypadku „bonusów", w szczególności o wyroku Najwyższego Trybunału Administracyjnego z 29 maja 1935 roku (l.rej. 11.368/31) w sprawie tzw. buraków akcyjnych.

Jak to było w 1935 roku

Najwyższy Trybunał Administracyjny w przywołanym wyroku z 1935 roku rozpatrywał sytuację szczególnej bonifikaty: skupu buraków od akcjonariuszy po cenie wyższej aniżeli cena rynkowa, po której skupowane były akcje od plantatorów, nie będących akcjonariuszami.

Trybunał doszedł do wniosku, który pozostaje w pełni zasadny w obecnym stanie prawnym, że kwota wypłacona akcjonariuszom – plantatorom, ponad wartość „rynkową" buraków, a więc tak zwana zapłata za „buraki akcyjne" stanowi dystrybucję z zysku.

W związku z tym, albo rzeczona kwota powinna obniżyć dywidendę wypłaconą akcjonariuszom, którzy otrzymali zapłatę ponad cenę rynkową albo powinna zostać spółce zwrócona.

Orzeczenie to zachowało aktualność pod rządami kodeksu handlowego i zachowuje ją pod rządami kodeksu spółek handlowych. Przy czym dotyczy to przede wszystkim kwalifikacji prawnej przyznanych przez spółkę akcjonariuszom bonifikat. Kwestia ewentualnego opodatkowania takich kwot podatkiem od dywidend wydaje się istotna, lecz wychodzi poza granice niniejszego artykułu

Przepisy k.s.h. enumeratywnie wskazują przypadki, w których dopuszczalne jest świadczenie przez spółkę akcyjną na rzecz akcjonariusza w związku z przysługującymi mu uprawnieniami właścicielskimi oraz korporacyjnymi. Akcjonariusz uprawniony jest do dywidendy oraz świadczenia z tytułu nabycia przez spółkę akcji własnych. Ponadto, w przypadku likwidacji spółki – do udziału w kwocie likwidacyjnej.

Jakakolwiek dystrybucja z majątku spółki na rzecz akcjonariuszy musi być przeprowadzona z zachowaniem praw akcjonariuszy określonych w statucie i w dokumentach akcji, z zachowaniem zasady równości akcjonariuszy określonej w art. 20 k.s.h.

Jakie znaczenie mają dla prowadzonych dzisiaj procesów prywatyzacyjnych czy dla publicznych ofert sprzedaży akcji rozważania przedwojennego sądu? Dużą.

W przypadku prowadzenia publicznych ofert sprzedaży akcji przez Skarb Państwa pojawiały się pomysły, częściowo wprowadzane w życie, które polegały np. na udzieleniu przez spółki prywatyzowane w drodze publicznej oferty istotnych bonifikat od normalnych cen, po których te spółki dostarczają swoje produkty czy usługi dla nabywców akcji w publicznej ofercie, którzy utrzymali akcje w swoim posiadaniu. W świetle przywołanego przedwojennego wyroku, jednak w pełni aktualnego, takie „bonifikaty" muszą zostać uznane za bezprawne świadczenia z zysku, dokonane na rzecz niektórych akcjonariuszy. Narusza to zarówno zasadę równości akcjonariuszy, jak i bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa dotyczące przeprowadzenia przez spółki akcyjne jakichkolwiek dystrybucji z majątku.

Akcja jest papierem wartościowym, który określa treść („inkorporuje") uprawnień jej posiadacza w stosunku do spółki – emitenta akcji. Jej treść, przewidziana przez statut, determinuje sposób uczestniczenia przez akcjonariusza w zysku i majątku spółki, w podejmowaniu decyzji przez walne zgromadzenie, w tym ewentualne przywileje związane z akcją (może też określać obowiązki akcjonariusza wobec spółki, jeżeli jest akcją imienną).

Świadczenie nie tylko pieniężne

Wskazane powyżej w przepisach k.s.h. przypadki, w których dopuszczalne jest świadczenie na rzecz akcjonariuszy z tytułu przysługujących im uprawnień właścicielskich oraz korporacyjnych, obejmują zarówno świadczenia pieniężne, jak i niepieniężne. W konsekwencji za niedopuszczalne, jeżeli nie przewidziane statutem i nie ujęte w treści akcji, należy uznać sytuacje, w których spółka przyznaje akcjonariuszom określone „bonusy" czy „bonifikaty", które obciążają przychody lub zwiększają koszty spółki, w związku z samym faktem posiadania akcji.

Dotyczy to zarówno zachęt do uczestnictwa w ofercie publicznej spółki, jak i „wynagrodzenia" za zawarcie przez akcjonariuszy umów typu „lock-up" w celu stabilizacji kursu akcji. Podążając tokiem rozumowania NTA w przywołanym wyroku z 1935 roku – który jest dla nas jak najbardziej słuszny i trafny – tego rodzaju świadczenia należy uznać za wypłatę przez spółkę zysku a w związku z tym ich dopuszczalność należy oceniać z punktu widzenia spełnienia przesłanek oraz zgodności z procedurami określonymi w k.s.h.

Bez podstawy prawnej

Uchwała walnego zgromadzenia o dokonaniu świadczenia na rzecz akcjonariuszy (także poprzez udzielenie im rabatu) niebędącego dywidendą, a w związku z tym bez wyraźnej podstawy w przepisach k.s.h. i z pominięciem procedury poprzedzającej świadczenie przez spółkę na rzecz akcjonariusza, powinna zostać uznana za sprzeczną z prawem i z tego względu podlega zaskarżeniu w trybie przepisu art. 425 § 1 k.s.h. Uprawnienie do zaskarżenia takiej uchwały przysługuje nie tylko akcjonariuszom, ale także piastunom zarządu czy rady nadzorczej.

Co więcej, w przypadku tych osób można nawet stwierdzić, że spoczywa na nich obowiązek pozwania spółki o stwierdzenie nieważności takiej uchwały. Natomiast ewentualne samodzielne podjęcie przez zarząd spółki decyzji o wypłacie świadczenia na rzecz akcjonariuszy (nawet za zgodą rady nadzorczej) powinno zostać zakwalifikowane jako działanie na szkodę spółki i dokonanie przez zarząd zakazanej przez prawo dystrybucji – wypłaty na rzecz akcjonariuszy z majątku spółki bez podstawy prawnej.

Obowiązek zwrotu

W obu przypadkach, zgodnie z przepisem art. 350 § 1 k.s.h., akcjonariusze, którzy wbrew przepisom prawa albo postanowieniom statutu otrzymali od spółki jakiekolwiek świadczenia, obowiązani będą do ich zwrotu. W tym przypadku brak jest podstaw do stwierdzenia, iż zachodzą okoliczności zwalniające akcjonariusza z odpowiedzialności – otrzymanie w dobrej wierze wypłaty z zysku.

Świadczenie spółki dokonane bez podstawy prawnej rodzi również odpowiedzialność po stronie członków organów spółki. Należy bowiem pamiętać, że członkowie zarządu lub rady nadzorczej, którzy ponoszą odpowiedzialność za dokonanie nienależnych świadczeń, odpowiadają za ich zwrot solidarnie z odbiorcą świadczenia.

Andrzej Mikosz radca prawny, partner w kancelarii K&L Gates

Andrzej Mikosz radca prawny, partner w kancelarii K&L Gates

Komentuje Andrzej Mikosz, radca prawny, partner w kancelarii K&L Gates

W perspektywie dalszej prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej SA, a w szczególności przy rozważaniu jej plantatorskiego charakteru, zwrócenie się do doświadczeń przedwojennych (większość polskich cukrowni przed wojną była spółkami akcyjnymi założonymi przez plantatorów) i doświadczeń niemieckich (działalność spółek Nordzucker AG oraz Südzucker AG), także w kontekście istniejącego orzecznictwa przedwojennych sądów polskich i sądów niemieckich, wydaje się mądrym posunięciem.

Należy zauważyć, że przedwojenne piśmiennictwo prawnicze i jurysprudencja w sposób bardzo świadomy i konsekwentny wykorzystywały orzecznictwo sądów Rzeszy dla ustalania treści norm polskiego prawa handlowego (np. na podstawie orzecznictwa Sądu Najwyższego Rzeszy ustalono interpretację terminu, na jaki możliwe było zawieranie umów zobowiązujących akcjonariuszy do niezbywania akcji).

Co więcej, z przywołanego wyroku Najwyższego Trybunału Administracyjnego wynika, że ewentualne powiązanie uprawnień związanych z dostawą buraków z posiadaniem akcji powinno być związane z wprowadzeniem różnych klas akcji, odmiennych dla plantatorów i dla inwestorów, których interes nie jest związany z dostawą buraków.

Jakub Pitera radca prawny, associate w kancelarii K&L Gates

Jakub Pitera radca prawny, associate w kancelarii K&L Gates

Komentuje Jakub Pitera, radca prawny, associate w kancelarii K&L Gates

W świetle obowiązujących przepisów praktyka polegająca na przyznawaniu akcjonariuszom „bonusów" może prowadzić do powstania szeregu komplikacji niezależnie od tego, czy spółka jest spółką publiczną. Przepisy k.s.h. są naszym zdaniem w tym wypadku jednoznaczne i wykluczają możliwość kreowania innej niż wskazane w przepisach k.s.h. formy świadczenia na rzecz akcjonariuszy.

Z punktu widzenia przepisów k.s.h. zachętą dla akcjonariuszy lub potencjalnych akcjonariuszy powinna być przede wszystkim perspektywa wypłaty dywidendy oraz wzrostu wartości akcji, nie zaś obietnica otrzymania „bonusu", nawet jeżeli z perspektywy drobnych akcjonariuszy może on wydawać się atrakcyjny.

Warto również zauważyć, że choć nasze uwagi formułowane są na podstawie przepisów k.s.h. dotyczących spółek akcyjnych, to jednak mają one zastosowanie zarówno w odniesieniu do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, jak i spółek komandytowo-akcyjnych – na podstawie przepisu art. 126 § 1 pkt 2 k.s.h.