Przepisy kodeksu pracy obarczają pracodawcę odpowiedzialnością za szkody wyrządzone przez jego pracownika osobom trzecim przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych. Problematyczne jest jednak, czy ponosi on odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez pracownika w sposób umyślny.
Na ryzyko firmy
W myśl art. 120 § 1 kodeksu pracy, gdy zatrudniony wyrządzi szkodę osobie trzeciej przy wykonywaniu swoich obowiązków pracowniczych, obowiązek jej naprawienia ciąży wyłącznie na pracodawcy.
Oznacza to, że w takiej sytuacji poszkodowany powinien skierować swoje roszczenia odszkodowawcze nie wobec pracownika, który jest bezpośrednim sprawcą szkody, lecz w stosunku do jego pracodawcy. Przepis ustanawia bowiem wyłączną odpowiedzialność pracodawcy wobec poszkodowanej osoby trzeciej. Przy czym przez osobę trzecią należy tu rozumieć również innego pracownika tego samego pracodawcy. Tak też zaznaczał Sąd Najwyższy w wyroku z 25 lutego 1975 r. (II PR 302/74 ).
Według prawa cywilnego
Art. 120 § 1 k.p. wkracza w unormowania prawa cywilnego dotyczące odpowiedzialności odszkodowawczej tylko przez ustanowienie legitymacji biernej pracodawcy za szkody wyrządzone przez pracownika. Nie określa natomiast podstawy prawnej dochodzenia roszczeń przez poszkodowaną osobę trzecią. Tę kwestię regulują przepisy kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych.
Zatem poszkodowany może dochodzić odszkodowania od pracodawcy sprawcy szkody tylko wtedy, gdy istnieje podstawa jego odpowiedzialności w kodeksie cywilnym (por. uchwała SN z 13 czerwca 1975 r., IV PZP 7/75).
Mogą ją stanowić np.:
- art. 417–421 k.c. – odpowiedzialność Skarbu Państwa, osoby prawnej, jednostki samorządu terytorialnego za funkcjonariusza,
- art. 430 k.c. – odpowiedzialność powierzającego innej osobie wykonanie czynności pod swoim kierownictwem i na własny rachunek za szkodę wyrządzoną przez tę osobę,
- art. 435 k.c. – odpowiedzialność prowadzącego na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody za szkodę wyrządzoną przez ten ruch,
- art. 474 k.c. – odpowiedzialność dłużnika za powierzenie innej osobie wykonania zobowiązania pod jego kierownictwem.
Obowiązek naprawienia szkody nie obciąża jednak pracodawcy wtedy, gdy zatrudniony wyrządził szkodę osobie trzeciej nie przy wykonywaniu swych obowiązków pracowniczych, a jedynie przy okazji świadczonej pracy, np. korzystając ze sprzętu firmy w celach prywatnych.
Jedynie w czasie pobytu w zakładzie
Sąd Najwyższy w wyroku z 5 maja 1998 r. (I CKU 110/97 )
stwierdził, że art. 120 § 1 k.p. przesądza, iż w razie wyrządzenia szkody przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków służbowych osobie trzeciej do jej naprawienia zobowiązany jest wyłącznie pracodawca.
Orzecznictwo przyjęło, że ten obowiązek nie obciąża zakładu, gdy wyrządzenie szkody nastąpiło jedynie przy sposobności zatrudnienia w nim, a nie przy wykonywaniu powierzonych pracownikowi zadań w stosunku pracy. -
Przykład
Pan Adam był zatrudniony jako operator koparki. Po zakończeniu obowiązków pracowniczych, korzystając z chwili wolnego czasu, na prośbę znajomego, pojechał pod jego posesję, aby wykopać dół pod fundamenty. Podczas tej pracy zahaczył czerpakiem o ścianę sąsiedniego domu i ją uszkodził.
Właściciel domu wystąpił z żądaniem o odszkodowanie do pracodawcy pana Adama. Gdy ten odmówił twierdząc, że pracownik nie wyrządził szkody przy wykonywaniu obowiązków służbowych, właściciel domu skierował pozew do sądu, żądając zasądzenia od pracodawcy pana Adama odszkodowania. Sąd oddalił jego powództwo. Pracodawca nie jest bowiem odpowiedzialny za szkody, które pracownik wyrządził w czasie, gdy nie wykonywał obowiązków wynikających ze stosunku pracy.
Z premedytacją czy nie
Pewne wątpliwości powstają, gdy pracownik wyrządził szkodę innej osobie umyślnie. W tym zakresie istnieją dwa poglądy. Według pierwszego pracownik odpowiada wówczas wobec pracodawcy za pełną wysokość wyrządzonej szkody.
Pogląd ten SN wyraził w uchwale z 11 października 1977 r. (IV PZP 5/77). Uznał, że jeżeli zatrudniony przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych wyrządza szkodę osobie trzeciej, wyrównaną przez zakład pracy, to w postępowaniu regresowym odpowiada on wobec firmy na podstawie art. 122 k.p. Zatem charakter winy pracownika ma tu znaczenie tylko dla zakresu roszczenia regresowego pracodawcy wobec pracownika. Nie wyłącza natomiast odpowiedzialności pracodawcy.
Zgodnie z drugim poglądem gdy szkoda powstała z winy umyślnej pracownika przyjmuje się, że art. 120 § 1 k.p. nie ma zastosowania, a pracownik ponosi odpowiedzialność osobistą wobec poszkodowanego. Tak wypowiadał się SN m.in. w uzasadnieniu uchwały siedmiu sędziów z 12 czerwca 1976 r. (III CZP 5/76) oraz w wyroku z 28 sierpnia 1980 r. (IV P 252/80). Podobnie wypowiadał się SN w wyroku z 2 lutego 2011 r. (II PK 189/10) podnosząc, że w razie wyrządzenia przez pracownika szkody innemu pracownikowi z winy umyślnej art. 120 k.p. nie stosuje się.
W takiej sytuacji zatrudniony odpowiada wobec poszkodowanego za naprawienie szkody na ogólnych zasadach. Oznacza to, że osoba poszkodowana umyślnym działaniem pracownika może wprost od niego dochodzić zapłaty odszkodowania jako od sprawcy szkody.
Natomiast ewentualna odpowiedzialność pracodawcy mogłaby powstać tylko wówczas, gdyby można mu było ją przypisać na podstawie podanych przepisów kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych. Odpowiadałby więc tylko wtedy, gdyby zostały spełnione przesłanki jego odpowiedzialności z kodeksu cywilnego. Jest to dla niego rozwiązanie zdecydowanie korzystniejsze.
Przykład
Pan Józef był zatrudniony jako robotnik budowlany na budowie magazynu. W czasie przerwy śniadaniowej wdał się w kłótnię z kierowcą samochodu parkującego obok terenu budowy.
Zdenerwowany rzucił kawałkiem cegły w ten samochód, powodując jego uszkodzenie.
Odpowiedzialność za uszkodzenie tego pojazdu ponosi pan Józef, a nie jego pracodawca, gdyż do wyrządzenia szkody doszło wyłącznie z winy umyślnej pana Józefa. Art. 120 k.p. nie będzie tu miał zastosowania.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach