Prawo autorskie wymaga głębszej analizy oraz ostrożnego i przemyślanego stosowania, aby rzeczywiście przełożony nabył autorskie prawa majątkowe do utworu stworzonego przez pracownika, a jego zakres był satysfakcjonujący.
Co wynika z przepisów
Często okazuje się, że pracodawca nie nabył praw autorskich do utworu pracowniczego lub faktyczny zakres ich nabycia jest bardziej ograniczony, niż zakładał. W takim wypadku prawa autorskie pozostaną przy pracowniku.
Pracodawca musi uzdrowić tę sytuację, przede wszystkim nabywając prawa do korzystania z utworu we właściwych granicach. To wiąże się z ryzykiem dodatkowych kosztów, które znacząco wzrastają, gdy stosunek pracy już wygasł. Takiemu zagrożeniu można jednak zapobiec.
Pracodawca, który nie jest zainteresowany nabyciem praw do utworu stworzonego przez pracownika, może wyłączyć skorzystanie ze swojego uprawnienia
Art. 12 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedn. DzU 2006 r. nr 90, poz. 631 ze zm., dalej ustawa) ustanawia ogólną zasadę nabycia przez pracodawcę autorskich praw majątkowych do utworu stworzonego przez pracownika w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy.
Dotyczy to wszelkich utworów pracowniczych, z wyłączeniem programów komputerowych, dla których ustawa przewidziała odmienną procedurę w art. 73 ust. 3.
Prawa osobiste dla zatrudnionego
Warto podkreślić, że pracodawca nigdy nie nabędzie autorskich praw osobistych do utworu pracowniczego. Zawsze będą one przysługiwały pracownikowi. Prawa osobiste są nieograniczone w czasie, nie można się ich zrzec lub zbyć. Art. 12 ustawy nie wprowadza tu odrębnych zasad, a odmienne postanowienia stron nie są dozwolone i nie będą skuteczne.
Pracownik będzie miał zatem prawo w szczególności do autorstwa utworu, oznaczenia go swoim nazwiskiem lub pseudonimem, nienaruszalności jego treści i formy czy nadzoru nad sposobem korzystania z tej twórczości.
Konsekwentnie, nie jest możliwe, aby szef przedstawiał utwór wykonany przez pracownika jako swoje dzieło. Ponadto nie będzie też mógł dowolnie wprowadzać do niego zmian lub rozporządzać jego opracowaniami.
Pracodawcy wolno natomiast nabyć wyłącznie majątkowe prawa autorskie do utworu pracowniczego, czyli do korzystania z niego i rozporządzania nim za wynagrodzenien dla twórcy.
W praktyce bezpośrednie przepisy o nabyciu przez pracodawcę praw autorskich do utworów pracowniczych zostaną zastosowane tylko wtedy, gdy strony stosunku pracy nie sprecyzują zasad, na jakich szef je nabywa, lub w umowie o pracę powołają wyłącznie art. 12 ustawy albo bezpośrednio go zacytują.
Przy założeniu że spełnione zostały warunki wskazane przez ustawodawcę, szef uzyska prawa autorskie, ale tylko w pewnych, określonych granicach. Pojawi się natomiast ryzyko, że granice te wyznaczają niewystarczający obszar, a pracodawca, korzystając z danego utworu w szerszym zakresie, będzie działał bezprawnie.
Niezbędne warunki
Przezorny szef powinien pamiętać, że skuteczność przewidzianej na mocy art. 12 ustawy procedury nabycia praw autorskich do utworów stworzonych przez podwładnych zależy od:
- zakresu obowiązków pracownika,
- celu umowy o pracę oraz zgodnego zamiaru stron,
- przyjęcia utworu (względnie rozpowszechnienia utworu).
Przesłanki te wyznaczają również zakres, w jakim pracodawca nabędzie autorskie prawa majątkowe do utworów pracowniczych. Jakie wywołują one skutki w praktyce?
Tylko stosunek pracy
Podstawą nabycia przez pracodawcę praw autorskich do utworów stworzonych przez podwładnych na mocy art. 12 ustawy jest istnienie między stronami stosunku pracy. Nie będzie to zatem możliwe przy utworach powstałych w związku ze świadczeniem usług na podstawie umowy o dzieło lub zlecenie albo innej umowy cywilnoprawnej czy w drodze konkursu, chyba że strony wyraźnie przewidzą w nich taki skutek.
Pracodawca może nabyć tylko prawa do utworu wykonanego w zakresie obowiązków, do których realizacji zobowiązany jest pracownik, chyba że strony wyraźnie postanowią inaczej. Oznacza to, że do stanowiska zajmowanego przez podwładnego przypisane muszą być w sposób niebudzący wątpliwości obowiązki, które zakładają przygotowanie utworów.
Przykładowo, co do zasady, do obowiązków informatyka nie należy pisanie oprogramowania, lektor języka obcego nie musi mieć obowiązku przygotowania podręcznika do nauki tego języka, a powinnością sekretarki nie jest pozyskiwanie nowych klientów.
Istnienie związku między stworzeniem utworu i zakresem obowiązków pracowniczych jako warunku koniecznego do nabycia przez pracodawcę praw autorskich podkreślał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 12 listopada 2008 r. (I ACa 227/08).
Sąd stwierdził: „Dla zastosowania art. 12 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ważne jest, by stworzony utwór był wynikiem zobowiązania pracownika do wykonywania pracy obejmującej obowiązki twórcze w znaczeniu prawa autorskiego, a zatem powstał w następstwie realizowania zespołu czynności o cechach odpowiadających zasadzie ich wyodrębnienia ustalonej w umowie.
Z tego też względu do tego przepisu nie sposób sięgać przy innego rodzaju powiązaniach między utworem a stosunkiem pracy; nie obejmuje on bowiem sytuacji, w których utwór powstał tylko w związku (czasowym, miejscowym itp.) czy przy okazji wykonywania pracy bądź dzięki przyczynieniu się pracodawcy”.
Na ten wymóg zwrócił też uwagę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 3 lipca 2009 r. (III SA/Wa 34/09).
„Dopiero w razie nałożenia na pracownika obowiązku wykonania utworu w rozumieniu prawa autorskiego w umowie o pracę będzie mogło mieć zastosowanie domniemanie z art. 12 ust. 1 ustawy z 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych” – wskazał WSA w Warszawie.
Cel umowy i zgodny zamiar stron
Pracodawca nabędzie jedynie te majątkowe prawa autorskie, które są związane z celem umowy. Dla angażu cel ten określa się, uwzględniając: rodzaj powierzonej pracownikowi pracy, zakres jego obowiązków, przedmiot działalności pracodawcy lub panujące zwyczaje.
Natomiast zgodny zamiar stron może być też sprecyzowany w odrębnej umowie określającej zakres, w jakim szef nabywa autorskie prawa majątkowe.
Pola eksploatacji
Zakres, w jakim pracodawca uzyskuje prawo do korzystania z utworu i rozporządzania nim, wyznaczają tzw. pola eksploatacji, czyli miejsca, gdzie będzie rozpowszechniał dzieła stworzone przez pracownika, np. gazeta, Internet, album z fotografiami. Dlatego tak ważne jest skonkretyzowanie pól eksploatacji. Należy przy tym pamiętać, że umowa może dotyczyć tylko tych pól, które są znane w chwili jej zawarcia, natomiast ogólne określenie „na wszystkich polach eksploatacji” co do zasady będzie nieskuteczne.
Jeśli szef nie wskaże pól eksploatacji lub określi je nieprawidłowo, spowoduje zawężenie ich zakresu wyłącznie do tych pól, które zwyczajowo stosuje się do danego utworu stworzonego w stosunku pracy, przy uwzględnieniu celu angażu.
Przykład
Wydawca zatrudnia fotografa, który przygotowuje zdjęcia do publikacji w czasopiśmie, ponieważ takie ma obowiązki pracownicze. Strony nie podjęły innych postanowień, dlatego pracodawca nie będzie mógł wykorzystać tych zdjęć np. na pocztówkach, gadżetach reklamowych lub nawet w innych mediach.
Biorę ten utwór
Ostatni wymóg ustawowy polega na przyjęciu utworu przez pracodawcę. Może on tego dokonać w sposób wyraźny (poprzez złożenie oświadczenia) lub dorozumiany. Na złożenie takiej deklaracji ma sześć miesięcy od przedstawienia utworu przez pracownika. Jeśli nie ma oświadczenia, uznaje się, że utwór został przyjęty bez zastrzeżeń.
Dopuszczalna swoboda
Art. 12 ustawy ma charakter dyspozytywny. Jego literalną treść stosuje się, gdy strony jej nie zmodyfikują lub nie wskażą innych zasad nabywania przez szefa majątkowych praw autorskich do utworów pracowniczych.
Tę regułę podkreślił Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 26 czerwca 1998 r. (I PKN 196/98). Jego zdaniem, jeżeli wykonywanie obowiązków ze stosunku pracy ma polegać na działalności twórczej pracownika, od woli stron zależy, do kogo należeć będą autorskie prawa majątkowe. – Nieokreślenie w umowie o pracę własności tych praw powoduje, że w granicach wynikających z umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron autorskie prawa majątkowe do tych utworów nabywa pracodawca z chwilą ich przyjęcia – podkreśla SN.
Podobnie stwierdził SA w Warszawie w wyroku z 25 kwietnia 2007 r. (I ACa 116/07): „o ile nic innego nie wynika z ustawy lub umowy (o pracę albo umowy cywilnoprawnej), pracodawca staje się właścicielem autorskich praw majątkowych pracownika – twórcy, w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron”.
Ustawa pozwala zatem stronom zmienić przewidziane w jej art. 12 zasady nabywania praw autorskich lub inaczej je ukształtować, tak aby były dla nich najbardziej korzystne i satysfakcjonujące. Nie wyklucza to także wyłączenia uprawnienia szefa do nabywania tych praw, jeżeli nie byłby tym zainteresowany. Zasadniczo jednak zamysłem i dążeniem pracodawcy będzie możliwie jak najszerszy dostęp do praw autorskich w utworach pracowniczych.
Gdzie określić obowiązki
Obowiązki pracownika o charakterze twórczym mogą być określone w:
- umowie o pracę,
- poleceniach służbowych,
- układach zbiorowych czy
- planach działalności pracodawcy.
Nie ulega wątpliwości, że dla pracodawcy będzie najlepiej, gdy w tym zakresie prawidłowo sformułuje umowę o pracę. Dlatego zaleca się, aby zakres obowiązków określić jak najbardziej szczegółowo i uwzględnić w nim wymóg pracownika do tworzenia utworów.
Jakie plusy dla umawiających się
Strony mogą przyjąć, że w konkretnych warunkach pracodawca nabędzie utwory pracownika stworzone poza zakresem jego obowiązków służbowych. Umowa może też stanowić, że oświadczenie szefa o przyjęciu utworu nie jest wymagane, a majątkowe prawa autorskie przysługujące do niego pracodawca będzie nabywał równocześnie z chwilą powstania utworu.
Przyjęcie konkretnych rozwiązań powinna poprzedzać analiza istniejących relacji z podwładnymi, określenie obszaru, w jakim będzie celowe nabycie praw autorskich do utworów pracowniczych oraz wybór instrumentów prawnych, aby ustalić reguły nabycia lub sprecyzować istniejące.
Dzięki temu szef wyeliminuje lub znacznie ograniczy ryzyko bezprawnego wykorzystywania przez siebie utworów stworzonych przez załogę. Ponadto zyska dodatkowe zasoby w postaci praw własności intelektualnej, którymi będzie mógł dysponować w ustalonym zakresie i które powinien traktować jako element swojego majątku.
Autor jest senior associate w Kancelarii e|n|w|c w Warszawie