Obowiązująca od 1 lipca 2011 r. ustawa o działalności leczniczej (dalej: uodl) umożliwia bezpośrednią komercjalizację szpitali, czyli ich przekształcenie w kapitałowe spółki handlowe (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub akcyjne).
Wobec trudnej sytuacji finansowej polskiej służby zdrowia – zwłaszcza szpitali, które – ze względu na swój rozmiar oraz rodzaj i zakres prowadzonej działalności – generują największe zobowiązania, przekształcenie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (dalej: SPZOZ) w spółki prawa handlowego przedstawiane było niejednokrotnie przez przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia jako rozwiązanie optymalne.
Szpital prowadzony przez spółkę miałby być zarządzany lepiej niż działający w formie SPZOZ i poprzez efektywniejszą gospodarkę środkami finansowymi unikać ujemnego wyniku finansowego.
Pomimo prezentowanego przez Ministerstwo Zdrowia urzędowego optymizmu nie sposób jednak nie zadać prostego pytania – dlaczego szpital samorządowy przekształcony w spółkę komunalną, przy niezmienionym sposobie finansowania miałby nagle zacząć otrzymywane z NFZ środki wykorzystywać efektywniej? Tylko z powodu zmiany nazwy?
Przychody i koszty bez zmian
Przecież słowa „spółka kapitałowa” nie są magicznym zaklęciem, które spowoduje, że generowane przez szpital straty przeobrażą się z dnia na dzień w zyski.
Przy aktualnym systemie finansowania służby zdrowia (i ślimaczących się pracach nad ustawą o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych) prawdopodobne jest, że po komercjalizacji szpital będzie miał takie same przychody – i takie same koszty – jak przed przekształceniem w spółkę.
Nie zawsze upadłość musi oznaczać likwidację szpitala – może stanowić wstęp do jego oddłużenia i dalszej działalności
W praktyce koszty jego funkcjonowania, wobec konieczności powołania zarządu, a nierzadko i rady nadzorczej, mogą nawet okazać się wyższe niż przed komercjalizacją.
Ponieważ samo przekształcenie szpitala w spółkę nie musi pociągać za sobą poprawy sytuacji finansowej jest duże prawdopodobieństwo, że niedługo po komercjalizacji jego długi znowu zaczną rosnąć. W tym właśnie momencie ujawnić się może niekorzystny skutek komercjalizacji, czyli powstające z chwilą przekształcenia zagrożenie upadłością.
Doniosły skutek
Jednym z najdonioślejszych, z punktu widzenia prawa gospodarczego skutków komercjalizacji szpitala, jest uzyskanie przez niego zdolności upadłościowej – a zatem możliwości wszczęcia i prowadzenia w stosunku do niego postępowania upadłościowego, uregulowanego w ustawie z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (dalej: puin).
Owa zasadnicza zmiana sytuacji ekonomiczno-prawnej komercjalizowanego szpitala następuje niejako automatycznie z chwilą jego przekształcenia w spółkę kapitałową, wynikając z regulacji zawartych w puin.
SPZOZ bez ryzyka
Zgodnie z art. 6 pkt 3 tej ustawy w stosunku do SPZOZ nie może zostać ogłoszona upadłość. Szpitale pozostające publicznymi samodzielnymi zakładami opieki zdrowotnej nie posiadają zdolności upadłościowej – nie jest zatem możliwe ogłoszenie upadłości publicznego szpitala i prowadzenie w stosunku do niego postępowania upadłościowego.
Sytuacja taka może być postrzegana przez kierownictwo szpitala jako korzystna. Nieskomercjalizowany szpital nie jest przecież zagrożony złożeniem przez wierzycieli wniosku o ogłoszenie upadłości, nawet gdy nie reguluje w terminie swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.
Także przekroczenie przez wielkość zobowiązań wartości majątku takiego szpitala nie może skutkować wnioskiem o ogłoszenie jego upadłości. Może on zatem w praktyce zadłużać się bez zagrożenia ryzykiem upadłości, nawet gdy z gospodarczego punktu widzenia jest ewidentnie niewypłacalny.
Paradoks braku zdolności
Brak zdolności upadłościowej nieskomercjalizowanych szpitali, paradoksalnie, bywa również odbierany pozytywnie przez ich wierzycieli, na przykład dostawców leków, sprzętu i usług medycznych.
W przeciwieństwie do przedsiębiorców, których klientami są podmioty posiadające zdolność upadłościową, kontrahentom szpitali nie zagraża utrata całości lub części należności wskutek ogłoszenia upadłości dłużnika.
Brak zagrożenia upadłością nie sprzyja prowadzeniu racjonalnej gospodarki finansowej, może bowiem stwarzać pokusę nadmiernego zadłużania się takich podmiotów – zwłaszcza w oczekiwaniu na pomoc ze środków publicznych. Sprzyja również uprawianiu tzw. hodowli odsetek przez firmy windykacyjne skupujące wierzytelności szpitali, gdyż nie są zagrożone upadłością takiego dłużnika.
Komercjalizacja szpitala zdecydowanie zmienia ich sytuację. Z puin wynika, że każda spółka kapitałowa (z ograniczoną odpowiedzialnością, jak i akcyjna) ma zdolność upadłościową. Przepisy uodl nie wprowadzają przy tym żadnych szczególnych regulacji mogących zabezpieczyć przed upadłością skomercjalizowane szpitale. Spółka prowadząca taki szpital poddana jest zatem wszelkim regulacjom prawa upadłościowego na takich samych zasadach jak inne spółki występujące w obrocie.
Posiada ona zdolność upadłościową, a zatem w razie niewypłacalności może być ogłoszona jej upadłość. Przekształcenie szpitala będącego SPZOZ w spółkę kapitałową powoduje, że od chwili komercjalizacji możliwe jest wszczęcie i prowadzenie w stosunku do niego postępowania upadłościowego.
Jakie przesłanki
Zgodnie z art. 10 puin upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Ustawa wprowadza przy tym w art. 11, dwie przesłanki niewypłacalności, które są niezależne. Wystąpienie choć jednej z nich może stanowić podstawę do ogłoszenia upadłości dłużnika (choć oczywiście mogą one wystąpić łącznie). Z mocy art. 11 ust. 1 puin dłużnik jest niewypłacalny jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.
Ponadto z mocy art. 11 ust. 2 puin dłużnika będącego osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, uważa się za niewypłacalnego także wtedy, gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet jeśli wykonuje je na bieżąco.
Biorąc pod uwagę, że wiele skomercjalizowanych szpitali będzie prawdopodobnie prowadziło działalność w dzierżawionych im nieruchomościach stanowiących formalnie własność samorządu, istnieje realne niebezpieczeństwo szybkiego przekroczenia przez zobowiązania takiego szpitala wartości jego majątku – a tym samym otwarcia drogi do ogłoszenia jego upadłości i to nawet w sytuacji gdy nie będzie on przynosił strat.Ponieważ w przypadku skomercjalizowanego szpitala potencjalnym dłużnikiem jest spółka kapitałowa – czyli podmiot będący osobą prawną, zastosowanie do niego znajdują obydwie podstawy stwierdzenia niewypłacalności.
Ogłoszenie upadłości niewypłacalnego szpitala może zatem w pierwszym rzędzie nastąpić z powodu nieregulowania przez niego w terminie wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Nie ma przy tym znaczenia wielkość zobowiązania, jego rodzaj, czas opóźnienia ani jego przyczyna, jak również to, czy nie są wykonywane wszystkie wymagalne zobowiązania pieniężne, czy tylko niektóre. Nie stanowi natomiast podstawy do ogłoszenia upadłości niewykonywanie przez skomercjalizowany szpital jego zobowiązań niepieniężnych (na przykład określonych zabiegów), choć oczywiście może to go narazić na inne sankcje oraz odpowiedzialność odszkodowawczą.
Pamiętać jednak należy, że podstawą ogłoszenia upadłości skomercjalizowanego szpitala może być również nadmierne zadłużenie – czyli sytuacja gdy wartość jego majątku jest mniejsza niż zobowiązania (również niewymagalne) – nawet wówczas, gdy na bieżąco je reguluje.
Potrzebny wniosek
Postępowanie upadłościowe nie może być wszczęte przez sąd z urzędu, lecz wyłącznie na formalny wniosek złożony przez podmioty określone w puin w sądzie gospodarczym. Wniosek taki zgłosić może sam dłużnik oraz każdy z jego wierzycieli.
Gdy dłużnikiem jest osoba prawna wniosek taki składają osoby uprawnione do jej reprezentowania – w przypadku skomercjalizowanego szpitala są nimi zatem członkowie zarządu prowadzącej go spółki kapitałowej (z o.o. lub akcyjnej).
Obowiązek członków zarządu
Podkreślić należy, że w przypadku gdy skomercjalizowany szpital stanie się w myśl puin niewypłacalny, członkowie jego zarządu mają nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie jego upadłości. Wniosek taki powinni przy tym złożyć w terminie 2 tygodni od dnia, gdy zaistniała podstawa do ogłoszenia upadłości skomercjalizowanego szpitala – a więc od dnia, gdy stał się niewypłacalny.
Obowiązek złożenia wniosku powstaje, gdy zaistnieje choć jedna z podstaw niewypłacalności, tzn. zaprzestanie wykonywania przez szpital wymagalnych zobowiązań pieniężnych, lub przekroczenie przez zobowiązania wartości jego majątku.
Uprawnienie wierzycieli
Wierzyciele niewypłacalnego skomercjalizowanego szpitala mają natomiast prawo, ale nie obowiązek, zgłoszenia wniosku o ogłoszenie jego upadłości. Należy przy tym podkreślić, że wniosek taki może złożyć każdy z jego wierzycieli, a nie tylko ten, którego wierzytelność jest już wymagalna, choć w praktyce zwykle to właśnie taki wierzyciel inicjuje postępowanie upadłościowe.
Złożony wniosek podlega rozpoznaniu przez sąd upadłościowy, którym jest sąd gospodarczy właściwy ze względu na miejsce położenia głównego zakładu przedsiębiorstwa dłużnika – a zatem w przypadku skomercjalizowanego szpitala – miejsca położenia szpitala, a nie formalnej siedziby prowadzącej go spółki kapitałowej.
Sąd uznając wniosek za uzasadniony i orzekając o ogłoszeniu upadłości skomercjalizowanego szpitala określi równocześnie rodzaj postępowania upadłościowego – albowiem na szczęście nie zawsze upadłość musi oznaczać likwidację szpitala, lecz może stanowić wstęp do jego oddłużenia i dalszej działalności.
Różne formy
Postępowanie upadłościowe nie zawsze musi prowadzić do likwidacji niewypłacalnego skomercjalizowanego szpitala. W myśl przepisów puin może być ono prowadzone w dwóch formach – jako postępowanie upadłościowe z możliwością zawarcia układu (w skrócie – układowe) i postępowanie upadłościowe obejmujące likwidację majątku upadłego (w skrócie – likwidacyjne).
Rodzaj postępowania upadłościowego determinuje jego przebieg i ostateczny rezultat w postaci dalszego funkcjonowania – lub nie – skomercjalizowanego szpitala.
Możliwy układ
W przypadku upadłości układowej postępowanie będzie zmierzać do zawarcia przez upadły szpital układu – czyli porozumienia z wierzycielami określającego warunki spłaty zadłużenia. W praktyce obrotu gospodarczego układ przewiduje z reguły odroczenie wykonania zobowiązań przez dłużnika, ich częściową redukcję i rozłożenie spłaty na raty.
Często w ramach układu następuje również konwersja, czyli zamiana wierzytelności na udziały lub akcje będącego spółką dłużnika – co w przypadku upadłego szpitala może być opcją bardzo atrakcyjną z ekonomicznego punktu widzenia, ale budzić opór społeczny, jako działanie prowadzące do jego częściowej prywatyzacji.
Wierzyciele zaspokajani są zgodnie z postanowieniami zatwierdzonego przez siebie układu. Efektem w pełni zrealizowanego układu byłaby z jednej strony przynajmniej częściowa spłata wszystkich wierzycieli, z drugiej – oddłużenie i dalsze funkcjonowanie skomercjalizowanego szpitala pomimo jego upadłości.
Co więcej realizacja układu spowoduje, że nastąpi zakończenie postępowania upadłościowego bez likwidacji takiego szpitala, który będzie mógł nadal prowadzić działalność – może nawet w lepszych warunkach (bo z mniejszymi zobowiązaniami) niż przed upadłością. Upadłość układowa umożliwi zatem w istocie jego oddłużenie i restrukturyzację.
Ponieważ pomyślne zakończenie upadłości układowej – poprzez realizację układu – leży w interesie upadłego, zarząd majątkiem pozostawiany jest często w jego rękach. W przypadku skomercjalizowanego szpitala w upadłości układowej byłby on zatem nadal kierowany przez dotychczasowy zarząd. Byłby on jednak kontrolowany przez powołanego przez sąd upadłościowy nadzorcę sądowego, którego zgody wymagałoby dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu.
W przypadku ewentualnej upadłości skomercjalizowanego szpitala z oczywistych względów społecznych pierwszeństwo należałoby dać upadłości układowej. Ponieważ jednak przepisy uodl nie wprowadzają w tym zakresie żadnych regulacji szczególnych, zastosowanie znajdą wyłącznie przepisy puin, tak jak w przypadku wszystkich innych niewypłacalnych przedsiębiorców.
Zgodnie z jej regulacjami upadłość układową ogłasza się tylko wtedy, jeżeli zostanie uprawdopodobnione, że w drodze układu wierzyciele zostaną zaspokojeni w większym stopniu niż na skutek przeprowadzenia upadłości likwidacyjnej.
Likwidacja, czyli koniec
Nie można zatem niestety wykluczyć sytuacji w której – wobec braku takiego uprawdopodobnienia – sąd orzeknie o upadłości likwidacyjnej niewypłacalnego szpitala. Zmierza ona co do zasady do likwidacji całego majątku upadłego poprzez jego sprzedaż innym podmiotom i tym samym do zakończenia jego istnienia.
Wierzyciele zaspokajani są wówczas przez syndyka zgodnie ze ściśle określonymi w przepisach puin zasadami (przewidującymi ich podział na określone, kolejno zaspokajane kategorie), nie mając wpływu na wysokość i termin uzyskiwanych wypłat.
W praktyce często zdarza się, że wierzyciele należący do dalszych kategorii ustawowych nie zostają zaspokojeni wcale, bądź jedynie w minimalnym stopniu. Upadły pozbawiony jest przy tym możliwości zarządu swoim majątkiem – przejmuje go powołany przez sąd syndyk masy upadłości, który dokonuje sprzedaży tego majątku i podziału uzyskanych funduszy pomiędzy wierzycieli.
W przypadku skomercjalizowanego szpitala upadłość likwidacyjna byłaby oczywiście wyjątkowo niekorzystna ze względów społecznych, ale niestety w obecnym stanie prawnym nie można wykluczyć, że do takich przypadków w przyszłości dojdzie. -
Piotr Horosz dr nauk prawnych
Komentuje Piotr Horosz, dr nauk prawnych
Komercjalizacja szpitala i równoznaczne z nią uzyskanie zdolności upadłościowej stawia w zupełnie nowym położeniu zarówno jego kierownictwo jak i kontrahentów, a także samorząd, do którego dany szpital należy.
W przypadku osób kierujących szpitalem (a zatem po jego komercjalizacji – zarządu spółki) powinna skłonić je do wprowadzenia większej dyscypliny finansowej, ograniczenia wydatków i poszukiwania dodatkowych źródeł finansowania, by uniknąć zagrożenia upadłością. Wymaga to zwłaszcza regulowania w terminie zobowiązań pieniężnych.
Komercjalizacja szpitala może skutkować większą nieufnością kontrahentów w kontaktach handlowych, żądaniem krótszych terminów zapłaty i przedstawiania dodatkowych zabezpieczeń. Samorząd powinien być przygotowany na to, że aby zapewnić społeczności lokalnej opiekę zdrowotną, będzie musiał dofinansowywać skomercjalizowany szpital. Wszystko po to, aby ratować go przed upadłością.
Komercjalizacja zatem wcale nie musi oznaczać końca finansowych kłopotów szpitala. Ze względu na „zdobytą” zdolność upadłościową może to być prawdziwych kłopotów początek.