Warunki przetargu nie mogą być pisane pod konkretnego wykonawcę. Zakazane jest więc nie tylko wskazanie konkretnego produktu w zamówieniu, ale też takie opisanie przedmiotu zamówienia, że mogłoby wpłynąć na konkurencję na rynku – podkreśliła w uzasadnieniu do wyroku Krajowa Izba Odwoławcza.
Zakaz opisywania przedmiotu zamówienia w sposób różnicujący szanse startujących w przetargu powraca w orzecznictwie KIO kolejny raz. Dużo zależy od okoliczności sprawy. Czasem warunki określone w specyfikacji spełnia tylko jeden podmiot na rynku i jest to zgodne z prawem. Nie chodzi bowiem o to, by zmuszać zamawiającego do nabycia produktów, usług czy robót budowlanych nieodpowiadających jego potrzebom. Może się zdarzyć, że nawet najbardziej wyśrubowane wymagania będą uzasadnione potrzebami zamawiającego.
Wyśrubowane wymogi muszą odpowiadać potrzebom zamawiającego
W rozpatrywanej przez KIO sprawie tak jednak nie było. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa ogłosiło przetarg na dzierżawę aparatury i dostawę odczynników do wykrywania HIV, wirusa zapalenia wątroby typu C i typu B. Zajmują się tym dwie firmy w Polsce. W specyfikacji określono, że dostawca powinien umożliwić zdalną diagnostykę aparatury przez Internet. Taki warunek spełnia już tylko jeden przedsiębiorca. Drugi oferuje całodobową telefoniczną pomoc przy naprawie sprzętu. Odwołał się więc do KIO, żądając zmiany specyfikacji zamówienia. Jego zdaniem Centrum Krwiodawstwa bezprawnie wykluczyło jakąkolwiek konkurencję w postępowaniu, uniemożliwiając mu złożenie oferty, która nie zostałaby odrzucona.
Izba przychyliła się do stanowiska odwołującego. Zamawiający nie zdołał bowiem uzasadnić, by zdalna diagnostyka aparatury przez Internet była rzeczywiście niezbędna do zaspokojenia jego potrzeb. Specyfikacja zamówienia wbrew zasadom uczciwej konkurencji ograniczyła krąg potencjalnych wykonawców do jednego. Krajowa Izba Odwoławcza kazała zamawiającemu zmodyfikować wymagania.
Sygnatura akt KIO 2188/11