Spory proste, ale również te skomplikowane najczęściej rozstrzyga sąd. W wielu przypadkach wystarczająca może być jednak ugoda, zwłaszcza że korzyści z jej zawarcia mogą być ogromne.
Wzajemne prawa i obowiązki
Ugoda stanowi porozumienie stron, w którym precyzyjnie wskazują wzajemne prawa i obowiązki oraz sposób ich wykonania. Ten z reguły różni się od pierwotnego ukształtowania wzajemnych relacji między stronami. Istotą ugody jest rezygnacja z części uprawnień przysługujących na mocy wcześniejszych ustaleń.
To właśnie ten element często decyduje o zawarciu porozumienia. Każdy, kto dostrzega korzyść płynącą z tego sposobu rozwiązywania sporu, tym chętniej wyrazi nań zgodę.
Lepiej na piśmie
Ustawodawca co prawda nie wymaga w tym wypadku żadnej formy szczególnej, ale praktyka pokazuje, że ugoda powinna być zawierana w formie pisemnej. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dokument został sporządzony przez notariusza, choć będzie się to wiązało z dodatkowymi kosztami.
Jest interes
Bezsprzeczną zaletą ugody jest brak jakichkolwiek kosztów związanych z jej zawarciem. Tymczasem kierując sprawę do sądu, należy uiścić wpis sądowy, a strona reprezentowana przez pełnomocnika jest obciążona kosztami jego wynagrodzenia. W sprawach trudnych ryzyko poniesienia wymienionych kosztów leży po obu stronach.
W sprawach prostych, np. o zapłatę, ostatecznie to dłużnik zostanie obciążony należnościami sądowymi i adwokackimi, a do tego dochodzi jeszcze niemały koszt postępowania egzekucyjnego, stąd tym bardziej powinien być zainteresowany polubownym zakończeniem sprawy.
Oszczędność czasu
Niezwykle ważnym atutem zawierania ugód jest również oszczędność czasu. Zlecenie prowadzenia sprawy sądowej można oczywiście zlecić pełnomocnikowi, natomiast niewykluczone, że na przynajmniej jedną rozprawę będą musiały stawić się zarówno strony, jak również pracownicy związani ze sprawą. Sporo czasu zajmuje często zgromadzenie dokumentów niezbędnych do właściwego przygotowania się do potyczki sądowej. Takie czynności wykonują pracownicy. To również są koszty, tyle że ukryte.
Z punktu widzenia wierzyciela podpisanie ugody z dłużnikiem daje również dodatkowe korzyści. Zawarcie porozumienia to większości przypadków nic innego, jak uznanie długu.
Na podstawie art. 123 § 1 pkt 2 kodeksu cywilnego bieg przedawnienia przerywa się przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje. Należy podkreślić, że po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo. Tym samym wierzyciel wydłuża sobie termin na dochodzenie roszczeń, w przypadku gdyby ugoda nie była realizowana zgodnie z jej treścią.
Nadto uznanie roszczenia może mieć również skutki procesowe, kiedy dłużnik nie wywiąże się z zobowiązań zawartych w porozumieniu, zwłaszcza gdy brak jest dowodów w zakresie pierwotnych ustaleń w postaci pisemnej umowy.
Przykład
Pan Marek ma niewielką firmę remontowo-budowlaną.
W styczniu otrzymał zlecenie na wykonanie remontu mieszkania pani Moniki. Strony wszelkie ustalenia poczyniły ustnie, tj. zakres prac i wysokość wynagrodzenia. Po zrealizowaniu prac pan Marek wystawił fakturę na 20 tys. zł + VAT.
Pani Monika stwierdziła, że nie ma teraz gotówki, zapłaty dokona najwcześniej za trzy miesiące.
W opisanej w przykładzie sytuacji właściciel firmy budowlanej może skierować sprawę do sądu. Tyle że może to spowodować wiele problemów. Pozwana może zacząć bowiem kwestionować zarówno wartość wykonanych robót, jak również ich jakość. Przy braku umowy nie ma więc żadnej pewności otrzymania należnego wynagrodzenia. Innym i zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest zawarcie ugody.
Usługobiorca potwierdzi w niej, że na jego rzecz zostały wykonane prace o wartości X oraz że zobowiązuje się do zapłaty ww. kwoty w terminie Y. W ten sposób przedsiębiorca uzyskuje wspomniane wcześniej uznanie długu. Jeżeli dłużnik nie wywiąże się z zobowiązań zawartych w ugodzie, ewentualna sprawa sądowa będzie miała zupełnie inny przebieg.
Możliwy nakaz zapłaty
Po pierwsze, sąd będzie mógł wydać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym.
Zgodnie z art. 485 § 1 pkt 3 sąd wydaje nakaz zapłaty, jeżeli powód dochodzi roszczenia pieniężnego albo świadczenia innych rzeczy zamiennych, a okoliczności uzasadniające dochodzone żądanie są udowodnione dołączonym do pozwu wezwaniem dłużnika do zapłaty i pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu długu.
Po drugie, nakaz zapłaty z chwilą wydania stanowi tytuł zabezpieczenia, wykonalny bez nadawania mu klauzuli wykonalności. Oczywiście dłużnik będzie uprawniony do wniesienia zarzutów od nakazu, tyle że po zawarciu ugody argumenty o niskiej jakości wykonaniu robót tracą na wartości.
W formie aktu notarialnego
Zawierając ugodę, można jednocześnie całkowicie ominąć postępowanie sądowe. Jak to zrobić? Wystarczy, że ugoda zostanie zawarta w formie aktu notarialnego, a jednym z jej postanowień będzie oświadczenie dłużnika o poddaniu się egzekucji w razie naruszenia ustalonych warunków.
Na mocy art. 777 § 1 pkt 4 kodeksu postępowania cywilnego tytułem egzekucyjnym jest akt notarialny, w którym dłużnik poddał się egzekucji i który obejmuje obowiązek zapłaty sumy pieniężnej lub uiszczenia rzeczy oznaczonych co do gatunku, ilościowo w akcie oznaczonych, albo też obowiązek wydania rzeczy indywidualnie oznaczonej, lokalu, nieruchomości lub statku wpisanego do rejestru, gdy termin zapłaty, uiszczenia lub wydania jest w akcie wskazany.
Dysponując takim dokumentem, wierzyciel w razie potrzeby uda się do sądu, aczkolwiek wyłącznie po nadanie klauzuli wykonalności, co z kolei umożliwi wszczęcie postępowania egzekucyjnego przez komornika.
Wyższe procenty
Zasadą jest, że ugoda stanowi wzajemne ustępstwa stron. Niekiedy ugoda może jednak skutkować polepszeniem sytuacji jednej strony kosztem drugiej. Na przykład pierwotne zobowiązanie pieniężne zazwyczaj obciążone jest odsetkami ustawowymi w razie zwłoki. W ugodzie strony mogą jednak ustalić jeszcze wyższe odsetki w związku z rozłożeniem długu na raty.
Uwaga! Takie działanie jest dopuszczalne, aczkolwiek należy pamiętać o regulacji dotyczącej odsetek maksymalnych.
Pamiętaj o maksymalnych odsetkach
Na podstawie art. 359 § 21 k.c. maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego.
Obecnie stopa wynosi 6 proc., więc maksymalne odsetki mogą być równe 24 proc. Dla porównania odsetki ustawowe są na poziomie 13 proc. Jeżeli wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych, należą się odsetki maksymalne.
Nadto postanowienia umowne nie mogą wyłączać ani ograniczać przepisów o odsetkach maksymalnych, także w razie dokonania wyboru prawa obcego. W takim wypadku stosuje się przepisy ustawy.
Często spotykanym postanowieniem w ugodach jest powrót do pierwotnej wysokości długu w razie uchybienia terminowej spłaty, a wszelkie wpłacone kwoty przechodzą na rzecz wierzyciela.
Przykład
XXX sp. z o.o. posiada wierzytelność wobec YYY SA w wysokości 100 tys. zł. Strony zawierają ugodę, w której wskazują, że dług zostanie spłacony w 20 miesięcznych ratach po 5 tys. zł, w terminie do 10 dnia każdego miesiąca.
Dodatkowo porozumienie zawiera postanowienie, że opóźnienie skutkuje automatycznie rozwiązaniem umowy, a wpłacone kwoty nie zostaną zaliczone na poczet długu, zatem wróci on do pierwotnej wysokości wraz z obowiązkiem zapłaty odsetek w siedmiodniowym terminie.
Spółka YYY zapłaciła dziesięć pierwszych rat w terminie, niestety kolejna 11 rata została zapłacona z siedmiodniowym opóźnieniem. W tej sytuacji XXX sp. z o.o. poinformowała kontrahenta o skutkach uchybienia i wezwała do zapłaty 100 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami.
Czy takie żądanie zostanie potwierdzone przez sąd? Z wielką dozą prawdopodobieństwa należy uznać, że nie. Podstawowym roszczeniem przy opóźnieniu spełnienia świadczenia pieniężnego są odsetki. Zapis w przedstawionej w przykładzie umowie ma charakter kary umownej.
Tymczasem zgodnie z 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Zatem w przypadku zobowiązań pieniężnych oprócz odsetek wierzyciel będzie się mógł domagać wyłącznie naprawienia szkody, pod warunkiem że będzie potrafił to wykazać (art. 481 § 3 k.c.).
Wracając do opisanego stanu faktycznego, wpłacona kwota 50 tys. zł zostanie zaliczona na poczet zadłużenia, stąd zyski wierzyciela z tytułu wytoczenia powództwa będą w tym wypadku niewielkie.
Komentuje Tomasz Poznański, adwokat, współpracuje z Legal & Strategic Support Team LSST.pl
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ugoda pozasądowa została zawarta w czasie postępowania sądowego. Jeśli tak się stanie a ugoda zostanie wykonana przed kolejnym terminem rozprawy, powód może cofnąć powództwo, na co pozwany zapewne wyrazi zgodę. Innym, lepszym rozwiązaniem jest zapisanie treści zawartej ugody do protokołu w czasie rozprawy.
Poza urzędowym potwierdzeniem warunków ugody powód będzie mógł liczyć na zwrot połowy wniesionej opłaty. Ugoda jest możliwa również w czasie postępowania egzekucyjnego. W takiej sytuacji zyskuje głównie dłużnik, bo płacąc bezpośrednio wierzycielowi, omija niemałe koszty postępowania egzekucyjnego.
Zawarcie odpowiedniego porozumienia skutkuje z reguły wnioskiem wierzyciela o zawieszenie egzekucji (art. 820 k.p.c.).
Zobacz serwisy:
» Dobra Firma » Firma » Umowy gospodarcze
» Dobra Firma » Firma » Dłużnicy