Ci, którzy w czasie pracy zażywają narkotyki, są w praktyce bezkarni.
– Dopóki nie dojdzie do przestępstwa, dopóty nie mamy podstaw do badania pracownika będącego pod wpływem narkotyków
– tłumaczy nam policjant zajmujący się na co dzień sprawami narkotykowymi. – Jedyna regulacja dotycząca badania stanu pracownika jest zawarta w art. 17
ustawy o wychowaniu w trzeźwości
. Pozwala ona zbadać tylko jego trzeźwość. Nie można jej jednak stosować do wykrywania narkotyków.
Jeżeli zatem szef nie przyłapie pracownika z narkotykami w ręku, nie będzie miał podstaw, by go zwolnić. Tych środków nie da się bowiem wyczuć tak jak alkoholu. Poza tym takie badanie, by było wiarygodne, musi być wykonane na próbce krwi. Narkotesty, zaprojektowane do badania potu, śliny i innych wydzielin, okazały się nieskuteczne. Sygnalizują bowiem obecność narkotyków u osób odbywających terapię legalnymi medykamentami. Zdarzają się też błędy w badaniu potu pobranego ze skóry pracownika, która miała wcześniej przypadkowy kontakt ze skórą osoby uzależnionej.
– Z naszych badań wynika, że rośnie odsetek pracowników zażywających narkotyki
– mówi prof. Mariusz Jędrzejko z SGGW, dyrektor Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. – W ankietach przeprowadzonych wśród kierowców w 2008 i 2010 r. liczba osób przyznających się do zażywania narkotyków w czasie jazdy wzrosła z 0,5 proc. do ponad 5 proc. W grupie ryzyka są też informatycy, bankowcy, inwestorzy finansowi i maklerzy. Przyczyną sięgania po narkotyki jest możliwość dłuższego funkcjonowania w pracy. Tak samo jest z handlowcami i kierowcami ciężarówek.
Badania wskazują także gwałtowny wzrost spożycia napojów energetycznych. Szkopuł w tym, że niektórzy pracownicy potrafią wypić nawet ponad litr takiego napoju, co doprowadza ich do stanu porównywalnego z przyjęciem dawki amfetaminy.
Komentuje Katarzyna Dulewicz, radca prawny, partner w kancelarii CMS Cameron McKenna
Jedyne, co pracodawca może zrobić, to wpłynąć na pracownika, aby przyznał się do zażywania narkotyków. Jeśli podwładny odmówi, pracodawcy trudno będzie rozstrzygnąć, czy stan jego ograniczonej świadomości wynika z zażycia narkotyków czy może z przedawkowania legalnych lekarstw albo zwykłego przemęczenia. Odmowa poddania się badaniu nie może być podstawą do zwolnienia. Przeprowadzenie badania na obecność narkotyków stanowi bowiem poważną ingerencję w sferę prywatną. Musi więc mieć oparcie w ustawie, tak jak badanie trzeźwości.
Zapraszamy do naszego serwisu:
»
»
Rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia
»