Do prowadzenia działalności gospodarczej w wirtualnym świecie niezbędna jest znajomość ustaw:
- z 23 kwietnia 1964 Kodeks cywilny,
- z 2 marca 2000 o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (dalej unpk),
- z 27 lipca 2002 o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego,
- z 18 lipca 2002 o świadczeniu usług drogą elektroniczną (dalej uśude),
- z 29 sierpnia 1997 o ochronie danych osobowych.
Z punktu widzenia serwisu internetowego (aplikacja webowa stworzona w modelu SaaS, portal społecznościowy) najważniejszym aktem prawnym będzie ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, z kolei dla sklepu internetowego dużo ważniejsze będą trzy pierwsze z wymienionych aktów prawa.
Nie można też wykluczyć, że z uwagi na specyfikę danego e-biznesu zastosowanie będą miałby inne, bardziej branżowe przepisy. Takim przykładem może być prowadzenie działalności telekomunikacyjnej, gdzie kwestie odnoszące się do regulaminu i tego, co powinno się w nim znaleźć, zostały wskazane w ustawie z 21 lipca 2000 Prawo telekomunikacyjne.
Trzeba udostępnić
Wróćmy jednak do serwisów internetowych. Wspomniana uśude nakazuje w art. 8 ust. 1, by usługodawca określił regulamin świadczenia usług drogą elektroniczną i nieodpłatnie udostępnił go usługobiorcom przed zawarciem umowy. Regulamin ten należy uznać za wzorzec umowy w rozumieniu art. 384 i następnych kodeksu cywilnego (z wyłączeniem art. 384 § 4 k.c.).
Przepis uśude, o którym mowa powyżej, nakazuje wprost stworzenie regulaminu. Warto dodać, że jest on co do zasady zgodny z wytycznymi zawartymi w kodeksie cywilnym, gdzie w art. 384 § 1 i 3 mowa jest o tym, że „ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy” i dalej „jeżeli jedna ze stron posługuje się wzorcem umowy w postaci elektronicznej, powinna udostępnić go drugiej stronie przed zawarciem umowy w taki sposób, aby mogła ona wzorzec ten przechowywać i odtwarzać w zwykłym toku czynności”.
Warto dodać, że art. 8 ust. 2 uśude mówi, że „usługobiorca nie jest związany tymi postanowieniami regulaminu, które nie zostały mu udostępnione” w sposób opisany w tym przepisie.
Co zapisać
Zgodnie z art. 8 ust. 3 uśude każdy regulamin dla usług świadczonych elektronicznie powinien określać:
- rodzaj i zakres usług świadczonych przez Internet – precyzyjne opisanie usług, np. możliwość prowadzenia własnego bloga w ramach serwisu, pisanie komentarzy, granie w gry etc.,
- warunki świadczenia usług, w tym zwłaszcza wymagania techniczne niezbędne do prawidłowego korzystania z tych usług (np. konieczność posiadania adresu e-mail, konieczność stosowania przeglądarki www o określonym standardzie) oraz informacje o tym, że właściciel serwisu nie dostarcza treści o charakterze bezprawnym,
- warunki zawierania i rozwiązywania umów o świadczenie usług przez Internet (bez względu na to czy chodzi o usługi bezpłatne czy odpłatne),
- tryb postępowania reklamacyjnego, np. w jaki sposób można złożyć reklamację, jaki jest czas na jej rozpatrzenie etc. Należy pamiętać, że – w przeciwieństwie do usług telekomunikacyjnych – na gruncie uśude nie jest konieczne wyczerpanie trybu reklamacyjnego, by usługobiorca mógł dochodzić swych praw przed sądem, choć wydaje się, że taki zapis mógłby zostać wprowadzony do regulaminu przez usługodawcę.
Co ważne, omawiany przepis dokonuje tylko wyliczenia przykładowego, ustawodawca posłużył się bowiem zwrotem „regulamin określa w szczególności”. Oznacza to, że każdy regulamin powinien zawierać pewne minimum, na które składają się wyżej wskazane punkty, ale nie ma przeszkód, by bardziej go rozbudować.
Należy dodać, że przepis zawarty w art. 8 uśude jest wzorowany na art. 60 wspomnianego już prawa telekomunikacyjnego. Dla porównania warto mu się przyjrzeć.
Usługi telekomunikacyjne
Otóż regulamin świadczenia publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych niewymagających zawarcia umowy w formie pisemnej powinien określać w szczególności:
- nazwę (firmę), adres i siedzibę dostawcy usług,
- zakres świadczonych publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych, ze wskazaniem elementów składających się na opłatę za świadczenie usług,
- standardowe warunki umowy, w tym wskazanie minimalnego czasu trwania umowy, jeżeli taki został określony,
- zakres obsługi serwisowej,
- zakres odpowiedzialności z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, wysokość odszkodowania oraz zasady i terminy jego wypłaty,
- zasady, tryb i terminy składania oraz rozpatrywania reklamacji,
- sposób uzyskania informacji o aktualnym cenniku usług oraz kosztach usług serwisowych.
Jak widać, regulamin usług telekomunikacyjnych nawet w wersji minimum (mówi o tym zwrot „w szczególności”) powinien zawierać dużo więcej informacji niż regulamin świadczenia usług drogą elektroniczną.
Identyfikacja przedsiębiorcy
Przedsiębiorca prowadzący działalność w Internecie powinien też pamiętać o art. 5 ust. 2 i 3 uśude, zgodnie z którymi ma obowiązek podać:
- identyfikujący go adres elektroniczny (adres e-mail),
- imię, nazwisko, miejsce zamieszkania i adres albo nazwę lub firmę oraz siedzibę i adres,
- informacje dotyczące właściwego zezwolenia i organu zezwalającego, w razie gdy świadczenie usługi wymaga, na podstawie odrębnych przepisów, takiego zezwolenia.
Dodatkowo, jeżeli podmiotem świadczącym usługi w Internecie jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, to zgodnie z postanowieniami ustawy z 15 września 2000 Kodeks spółek handlowych (art. 206) powyższe informacje należy uzupełnić jeszcze o:
- oznaczenie sądu rejestrowego, w którym przechowywana jest dokumentacja spółki, oraz numer, pod którym spółka jest wpisana do rejestru,
- numer identyfikacji podatkowej (NIP),
- wysokość kapitału zakładowego.
Dla przedsiębiorców, którzy prowadzą sklepy internetowe, najważniejsze są przepisy zawarte w ustawie z 2 marca 2000 o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.
Uwaga na klauzule
Na pewno warto też zapamiętać, czego nie wpisywać do regulaminu. Przedsiębiorca znajdzie na stronie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ważny dokument, a mianowicie tzw. rejestr klauzul niedozwolonych.
Stosowanie w regulaminie zapisów, które trafiły do tego rejestru, jest bardzo ryzykowne i może zakończyć się dla przedsiębiorcy dość boleśnie pod względem finansowym.
Informacja dla konsumenta
Kluczowe znaczenie ma art. 9 unpk, zgodnie z którym sklep powinien poinformować konsumenta, najpóźniej w chwili złożenia mu propozycji zawarcia umowy, o:
- imieniu i nazwisku (nazwie), adresie zamieszkania (siedziby) przedsiębiorcy oraz organie, który zarejestrował działalność gospodarczą przedsiębiorcy, a także numerze, pod którym przedsiębiorca został zarejestrowany,
istotnych właściwościach świadczenia i jego przedmiotu,
- cenie lub wynagrodzeniu obejmujących wszystkie ich składniki, a w szczególności cła i podatki,
- zasadach zapłaty ceny lub wynagrodzenia,
- kosztach oraz terminie i sposobie dostawy,
- prawie odstąpienia od umowy w terminie dziesięciu dni, ze wskazaniem wyjątków, o których mowa w art. 10 ust. 3 (wyjątki dotyczą np. usług w zakresie gier hazardowych, nagrań audialnych i wizualnych oraz zapisanych na informatycznych nośnikach danych po usunięciu przez konsumenta ich oryginalnego opakowania),
- kosztach wynikających z korzystania ze środków porozumiewania się na odległość, jeżeli są one skalkulowane inaczej niż według normalnej taryfy,
- terminie, w jakim oferta lub informacja o cenie albo wynagrodzeniu mają charakter wiążący,
- minimalnym okresie, na jaki ma być zawarta umowa o świadczenia ciągłe lub okresowe,
- miejscu i sposobie składania reklamacji,
- prawie wypowiedzenia umowy, o którym mowa w art. 8 ust. 3 (chodzi o umowy, których czas trwania nie został oznaczony – wówczas każda ze stron może ją wypowiedzieć bez wskazania przyczyn, z zachowaniem terminu miesięcznego, chyba że strony zastrzegły krótszy termin wypowiedzenia).
Nie wpisuj
Do regulaminu nie należy wpisywać klauzul niedozwolonych. W praktyce najczęściej pojawiają się w nich np. zapisy:
- „Sądem właściwym dla rozpatrywania sporów wynikających z umowy sprzedaży jest sąd właściwy dla siedziby sklepu”;
- „Mimo wszelkich starań sklep zastrzega sobie możliwość błędów w opisie produktów. Zdjęcia produktów są jedynie przykładowe”;
- „Mimo dołożenia wszelkich starań nie gwarantujemy, że publikowane dane techniczne nie zawierają uchybień lub błędów, które nie mogą jednak być podstawą do roszczeń”;
- „Strony wyłączają odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne towaru”;
- „Wszelkie zmiany wchodzą w życie z chwilą ich opublikowania (zamieszczenia) w regulaminie sklepu internetowego, w związku z czym klient jest zobowiązany do bieżącej weryfikacji jego postanowień”;
- „Wysokość opłat jest określona na podstawie kursów walut na dzień naliczenia i zaokrąglona do pełnych groszy”;
- „Opóźnienia wynikające z działania Poczty Polskiej lub innego przewoźnika nie obciążają w żaden sposób sklepu”;
- „Zmienione zapisy regulaminu są wiążące od momentu ich opublikowania w witrynie sklepu”.
Komentuje Michał Sztąberek, prawnik, specjalista ds. ochrony danych osobowych, partner zarządzający iSecure sp. z o.o.
W cyfrowym świecie podpisywanie umów nie stanowi już problemu. Każdego dnia tysiące ludzi kupuje produkty w sklepach internetowych, korzysta z płatnych usług na portalach społecznościowych lub sięga po liczne aplikacje pracujące w modelu SaaS (ang. software as a service, czyli oprogramowanie jako usługa).
Podstawą w tego typu przypadkach jest precyzyjnie przygotowany przez właściciela danego serwisu regulamin świadczenia usług, który w wirtualnym świecie stanowi umowę, jaka łączy sprzedającego z kupującym albo też usługodawcę z usługobiorcą.
Trzeba też pamiętać, że prowadzenie działalności gospodarczej w Internecie wiąże się z koniecznością przyswojenia sobie co najmniej kilku ustaw, ponieważ ich nieznajomość może okazać się niezwykle bolesna dla przedsiębiorcy. Przepisy regulujące kwestie związane z regulaminem świadczenia usług w Internecie są zawarte w różnych aktach prawnych.