W przetargu na budowę ulicy w Płocku konsorcjum podważyło poprawność najkorzystniejszej oferty. Zarzuciło, że dołączono do niej tylko kserokopię gwarancji ubezpieczeniowej, która miała potwierdzać wniesienie wadium. Oryginał zaś, w postaci luźnej kartki papieru, miał zostać dołączony późnej, w niewyjaśnionych okolicznościach.
Zamawiający przyznał, że w zszytej części oferty znalazła się jedynie kserokopia gwarancji ubezpieczeniowej, ale zapewnił, że oryginał był dołączony do oferty już w momencie jej składania.
Krajowa Izba Odwoławcza przypomniała, że ciężar udowodnienia twierdzeń spoczywa na tym, kto z nich wyciąga skutki prawne. Tymczasem konsorcjum nie dowiodło, by w chwili składania zwycięskiej oferty nie było w niej oryginału gwarancji.
– Do oferty należało załączyć oryginał dowodu wniesienia wadium. Dowód taki znajduje się w ofercie jako luźno załączony do niej dokument. A zatem odwołujący w żaden sposób nie uprawdopodobnił, że oryginału gwarancji nie było w ofercie na sesji otwarcia ofert – uzasadniła wyrok przewodnicząca składu orzekającego Justyna Tomkowska. – Złożenie wraz z ofertą dokumentu luźno do niej dołączonego wbrew zaleceniom specyfikacji stanowić może jedynie uchybienie co do formy oferty, nie zaś co do jej treści, i nie jest podstawą do wykluczenia wykonawcy – dodała.
Zastrzeżenia konsorcjum budziło też pełnomocnictwo dołączone do zwycięskiej oferty. Upoważniało ono do „poświadczania za zgodność z oryginałem załączonych do kserokopii dokumentów". Z literalnego brzmienia wynikałoby więc, że chodzi o poświadczanie dokumentów, a nie kserokopii.
– Wywodzenie wniosku, że pełnomocnik byłby uprawniony do poświadczania za zgodność z oryginałem tylko takich dokumentów, które byłyby załączone do kserokopii dokumentów, jest pozbawione wszelkiej logiki. Nie sposób się dopatrzyć, jakiemu celowi miałoby służyć udzielenie takiego pełnomocnictwa. Użycie przyimka „do" jest co najwyżej omyłką pisarską, która nie ma wpływu na treść pełnomocnictwa – zauważyła przewodnicząca, odwołując się do art. 65 § 1 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem „oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalony zwyczaj".
sygnatura akt KIO 1457/11