Sprzedaję w Internecie końcówki serii butów sportowych. Czy mogę posługiwać się logo producentów bez umów licencyjnych?
Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jak czytelnik rozumie „posługiwanie się logo”. Zacznijmy jednak od logo. Pod względem prawnym jest to znak towarowy chroniony na terytorium naszego kraju prawem własności przemysłowej a firma, która go zarejestrowała, ma wyłączność na korzystanie z niego.
Nie oznacza to jednak, że sprzedawcy markowego obuwia sportowego nie wolno nic zrobić ze wspomnianym logo. Zgodnie z art. 155 prawa własności przemysłowej, prawo ochronne nie rozciąga się na „działania dotyczące towarów ze znakiem, polegające w szczególności na ich oferowaniu do sprzedaży lub dalszym wprowadzaniu do obrotu”.
Jeżeli dany towar został wprowadzony na terytorium naszego kraju (a także Europejskiego Obszaru Gospodarczego), to kolejni sprzedawcy mogą posługiwać się znakiem towarowym, jakim został oznaczony. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby na stronie internetowej e-sklepu znajdowało się zdjęcie buta wraz z logo i opis produktu, z użyciem znaku towarowego producenta.
Tym bardziej że dodatkowo takie uprawnienie wynika także z art. 156 pwp, zgodnie z którym nie wolno zakazać używania znaku towarowego jako oznaczeń „wskazujących w szczególności na cechy i charakterystykę towarów, ich rodzaj”.
Trzeba jednak do powyższych wyłączeń podchodzić z dozą ostrożności. Prawo do używania znaku towarowego na podstawie tych przepisów dotyczy wyłącznie konkretnych towarów. O ile więc można się nim posłużyć do przedstawienia oferty sprzedaży konkretnych butów, o tyle będzie to już niedozwolone przy reklamie ogólnej sklepu (bez zgody uprawnionego).
Czytaj też:
Zobacz: