Wszystko wskazuje na to, że dalsze prace nad poluzowaniem karnych rygorów dla menedżerów za działanie na szkodę spółek pójdą ścieżką wytyczoną przez adwokatów. Jak powiedział "Rz" prof. Piotr Kardas z UJ, jeden ze współautorów noweli kodeksu spółek handlowych, adwokatura pracowała nad nim od lat.
Przypomnijmy: Naczelna Rada Adwokacka zaproponowała nowelę art. 585 k.s.h., który za działanie na szkodę spółki dla członków jej władz przewiduje karę do pięciu lat więzienia. Projekt NRA precyzuje zakres tych rygorów, by – jak napisano w uzasadnieniu – zmniejszyć ryzyko pomyłek sądowych i by ofiarą nie padali aktywni biznesmeni.
Druga istotna zmiana to odejście od ścigania tych przestępstw z urzędu przez prokuraturę na rzecz ścigania na wniosek pokrzywdzonej spółki, jej wspólnika bądź wierzyciela. Projekt rozszerza te rygory na spółki osobowe. Takie zmiany objęłyby też szefów spółek europejskich, spółdzielni oraz towarzystw ubezpieczeniowych.
Projektem zajęła się w miniony czwartek nowa Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przy MS. "Rz" dotarła do opinii jej członków, profesorów Stanisława Sołtysińskiego i Michała Romanowskiego, którzy uważają, że nowela niepotrzebnie rozszerza karną odpowiedzialność np. na wspólników spółek osobowych. Ale – jak powiedział "Rz" prof. Feliks Zedler, członek KKPC – żadne decyzje jeszcze nie zapadły, a materia jest dość skomplikowana.
W ostatni piątek podczas uchwalania ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych Sejm przyjął wniosek PSL: to węższa wersja projektu NRA (dotyczy tylko spółek), z niższym zagrożeniem (do trzech lat więzienia), zmieniono też tryb wszczynania postępowań na prywatno-skargowy.
– Wiemy o projekcie NRA, ale nie ma on szans na uchwalenie w tej kadencji, stąd wniosek PSL – powiedział "Rz" poseł Krzysztof Borkowski (PSL), który go zgłosił.
Więcej informacji o proponowanych zmianach w artykule: Niesolidni prezesi mają być ścigani ostrożniej