[b]W naszych kontaktach handlowych często stosujemy formułę FOB Incoterms, na podstawie której dokonujemy dostawy towaru. Czy w związku z publikacją najnowszego zbioru reguł – Incoterms 2010 – w zakresie obowiązków sprzedającego pojawiły się jakieś zmiany? [/b]– pyta czytelnik.

Od 1 stycznia bieżącego roku zalecana do stosowania jest najnowsza wersja tego zbioru formuł handlowych, czyli Incoterms 2010. W regule FOB (Free on Board), która jest jedną z najstarszych formuł handlowych stosowanych w transporcie morskim, wprowadzono pewne zmiany.

Nie wpływają one na jej zasadniczą treść. Nadal to sprzedający ma obowiązek dostarczyć towar do wyznaczonego portu i załadować go na statek wskazany przez kupującego. Jednak pewne szczegóły w porównaniu z wersją Incoterms 2000 są inne.

Zgodnie z nową wersją towar musi zostać umieszczony na statku. Dopiero z tą chwilą dostawa będzie traktowana jako dokonana w sposób prawidłowy. Twórcy Incoterms 2010 odeszli tym samym od dość kontrowersyjnego określania momentu takiej dostawy, jakim było przejście towaru nad burtą statku.

Wpływa to w praktyce przede wszystkim na kwestię przejścia ryzyka. Do tej pory przekroczenie linii burty było traktowane jako decydujące dla przejścia ryzyka utraty lub uszkodzenia towaru ze sprzedającego na kupującego. Budziło to w wielu wypadkach wątpliwości a nawet spory.

Trudno było często zdecydować, w którym dokładnie momencie (czyli po której stronie nadburcia) doszło do uszkodzenia ładunku. A to przecież decydowało, czy szkoda dotykała sprzedawcę, czy kupującego.

Można to sobie wyobrazić jako sytuację, gdy towar przenoszony przez dźwig portowy w wyniku jakiegoś wypadku spada. Gdyby wylądował na pokładzie i uległ uszkodzeniu, to ryzyko było po stronie kupującego, bo towar przeszedł przez burtę statku. Jednak gdyby wylądował w wodzie, to byłby to problem sprzedającego, któremu nie udało się dokonać dostawy (towar nie minął linii nadburcia).

Wersja Incoterms 2010 ostatecznie rozwiązuje ten problem. Stanowi, że towar musi się znaleźć na pokładzie. Dopiero z tą chwilą dostawa jest dokonana, a ryzyko przechodzi na kupującego.

Druga istotna zmiana dotyczy kosztów umieszczenia i umocowania ładunku na pokładzie. W praktyce nieraz dochodziło do sporów na tym tle lub strony odwoływały się do takich modyfikacji tej formuły, jak FOB Stowed lub FOB Trimmed.

W tej chwili koszty związane z umieszczeniem ładunku ponosi sprzedawca. Kwestia ta nie powinna więc już budzić wątpliwości, a sprzedający musi koszty te uwzględnić w cenie całej transakcji.

Warto dodać, że kolejna zmiana, która dotyczy wszystkich formuł, w tym także FOB, wiąże się z możliwością przekazywania wszystkich dokumentów między stronami, jeżeli tak uzgodnią, w wersji elektronicznej.

[ramka] - [link=http://www.rp.pl/artykul/223972,566398_Dla-transportu-po-morzach-i-oceanach-cztery-formuly.html]Dla transportu po morzach i oceanach cztery formuły [/link] - [link=http://www.rp.pl/artykul/223972,566391_Nowe-zasady-dostarczania-towarow.html]Nowe zasady dostarczania towarów[/link]

- [link=http://www.rp.pl/artykul/105151,511733_Mozna-juz-zamowic-nowy-zbior-regul-Incoterms.html]Można już zamówić nowy zbiór reguł Incoterms[/link]

- [link=http://www.rp.pl/artykul/6,162568_W-miedzynarodowej-transakcji-trzeba-precyzyjnie-ustalic-warunki-dostawy-towaru.html]W międzynarodowej transakcji trzeba precyzyjnie ustalić warunki dostawy towaru[/link][/ramka]

[ramka][b]Więcej [link=http://www.rp.pl/temat/223972.html]o umowach eksportowych[/link][/b][/ramka]