Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 201 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0878F97C9B855869DA1A3F9BAD45E3AB?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link] spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością reprezentuje zarząd.
Od tego przepisu przewidziany jest wyjątek w art. 210 § 1 k.s.h., który stanowi, że w umowie między spółką a członkiem zarządu oraz w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnik powołany uchwałą zgromadzenia wspólników.
Regulacja ta ma na celu wykluczenie możliwości reprezentacji spółki przez zarząd w umowach, których drugą stroną jest członek zarządu, czyli wyeliminowanie istniejącego wówczas konfliktu interesów między członkiem zarządu z jednej strony i spółką z o.o. z drugiej.
Stąd we wszelkiego rodzaju umowach zawieranych przez spółkę z członkami zarządu (umowy o pracę, kontrakty menedżerskie, umowy pożyczki) spółka reprezentowana może być wyłącznie przez radę nadzorczą lub pełnomocnika umocowanego uchwałą zgromadzenia wspólników.
Na tle omawianej problematyki pojawiły się wątpliwości prawne, czy zgromadzenie wspólników może ustanowić pełnomocnikiem do zawarcia umowy z członkiem zarządu innego członka zarządu. Z jednej strony wydaje się bowiem, że tego rodzaju sytuacje ustawodawca chciał wyeliminować przez regulację wskazaną w art. 210 § 1 k.s.h.
Z drugiej, brak w tym przepisie jakichkolwiek wyłączeń, na podstawie których można by sądzić, że członek zarządu takim pełnomocnikiem być nie może. Problem ten został zbadany przez Sąd Najwyższy. Dotyczy go [b]postanowienie z 7 kwietnia 2010 r. (II UZP 5/10, LEX nr 583833)[/b].
[srodtytul]Wspólnik podpisuje umowę z drugim[/srodtytul]
W sprawie, której dotyczyło wskazane postanowienie, nadzwyczajne zgromadzenie wspólników spółki, w której jedynymi wspólnikami byli Y i X, podjęło uchwałę o ustanowieniu Y pełnomocnikiem do zawierania umów z członkami zarządu na warunkach zależnych od uznania pełnomocnika.
Zarząd podjął uchwałę o zatrudnieniu X na stanowisku prezesa zarządu, wobec czego jeszcze tego samego dnia pełnomocnik spółki Y podpisał z nim w imieniu spółki umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku prezesa zarządu. Na podstawie tej umowy X został zgłoszony do ubezpieczeń społecznych.
Na tle opisanego stanu faktycznego [b]pomiędzy spółką i X z jednej strony a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych z drugiej powstał spór, czy umowa zawarta przez Y z X była umową ważną[/b].
[b]ZUS stał bowiem na stanowisku, że umowa ta – jako zawarta z naruszeniem art. 210 § 1 k.s.h. – jest nieważna i na tej podstawie odmówił wypłaty X świadczenia z tytułu niezdolności do pracy[/b].
Do stanowiska ZUS przychylił się sąd I instancji, natomiast sąd apelacyjny uznał, że w sprawie występuje zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, wobec czego zwrócił się z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego.
[srodtytul]Bez specjalnych wyłączeń[/srodtytul]
W omawianym postanowieniu Sąd Najwyższy stwierdził, że zagadnienie, z którym się do niego zwrócono, nie budzi wątpliwości prawnych.
Istnieje bowiem w tym zakresie jednolita linia orzecznicza, zgodnie z którą pełnomocnikiem spółki do zawarcia umowy między spółką a członkiem zarządu może zostać umocowany inny członek zarządu[b] (m.in. wyrok SN z 12 sierpnia 1998 r., II UKN 82/98, OSNAPiUS 1999 nr 15, poz. 500; wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 13 lutego 2002 r., I SA/Gd 2437/99, LEX nr 76384). [/b]
W orzeczeniach tych sądy podnosiły, że art. 210 § 1 k.s.h. nie wskazuje, kto może być pełnomocnikiem umocowanym przez zgromadzenie wspólników do zawarcia umowy z członkiem zarządu. Przepis ten nie zawiera też w tym zakresie jakichkolwiek wyłączeń, w szczególności nie stanowi, że pełnomocnikiem takim nie może być członek zarządu.
Także odwołanie się do przepisów o pełnomocnictwie zawartych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksie cywilnym [/link]wskazuje, że brak w tym względzie jakichkolwiek ograniczeń poza sytuacją zawarcia umowy z samym sobą, o której mowa w art. 108 k.c.
Sąd wskazał przy tym, że w najnowszym orzecznictwie wyraźnie oddziela się sferę działania pełnomocnika i organu reprezentującego spółkę.
Przykładowo[b] w wyroku Sądu Najwyższego z 23 sierpnia 2006 r. (III CZP 68/06, OSNC 2007 nr 6, s. 49)[/b] wskazano, że sytuacja, w której w danej spółce przewidziana jest reprezentacja łączna dwóch członków zarządu, nie wyklucza umocowania jednego z nich do działania jako pełnomocnika spółki do określonych czynności.
Sąd Najwyższy w niniejszej sprawie stanął więc na stanowisku, że [b]udzielenie pełnomocnictwa nie powoduje, że spółka jest reprezentowana przez zarząd – organ osoby prawnej i pełnomocnik to dwie odrębne instytucje prawne, których nie można utożsamiać.[/b]
[i]Autorka jest aplikantem radcowskim w Kancelarii Kwaśnicki, Wróbel & Partnerzy[/i]