Dwaj przedsiębiorcy z Oleśnicy (małżonkowie prowadzący oddzielne firmy) uzgadniali ze sobą treść ofert składanych w przetargu na pieczątki automatyczne dla łódzkiego oddziału Poczty Polskiej – zdecydował prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nałożył na nich karę w wysokości ponad 16 tys. zł.
Zastrzeżenia Poczty Polskiej wzbudził fakt, że firma, która wygrała przetarg, zrezygnowała z zamówienia, gdyż popsuła się jej maszyna używana do produkcji pieczątek (ze względu na wartość zamówienia nie było konieczności składania wadium). W tej sytuacji, w myśl przepisów, Poczta powinna wybrać najkorzystniejszą z ofert (z wyższą ceną), które brały udział w przetargu.
UOKiK przeprowadził postępowanie, które wykazało, że między przedsiębiorcami doszło do zmowy.
Świadczyło o tym m.in. istnienie współpracy organizacyjnej między firmami, rezygnacja z realizacji zamówienia dzień po tym, jak zwycięzca przetargu dowiedział się, że najkorzystniejszą ofertę spośród pozostałych złożyła firma jego żony. Okazało się też, że awaria urządzenia do produkcji pieczątek, na którą powoływał się zwycięzca przetargu, wydarzyła się jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu.
[wyimek]Porozumienia firm ograniczające konkurencję są zakazane[/wyimek]
[b]Prezes UOKiK w decyzji stwierdził, że uzgadnianie cen oraz warunków ofert składanych w przetargu stanowi niedozwoloną ingerencję w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej przez niezależne podmioty.[/b] Może ona wywierać negatywne skutki nie tylko w sferze konkurencji. Naraża zamawiającego również na niekorzystne rozporządzanie środkami, których jest dysponentem.
– Porozumienia zawierane przez uczestników przetargów godzą w interes publiczny, gdyż prowadzą do ograniczenia wolności działalności gospodarczej uczestników rynku i sztucznej zmiany stosunków rynkowych – konkludował prezes.
Przedsiębiorcy – małżonkowie – nie przyznawali się do zawarcia porozumienia. Twierdzili, że posiadają odrębność majątkową oraz prowadzą niezależną i konkurencyjną wobec siebie działalność gospodarczą.
– Art. 6 ust. 1 pkt 7 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5800313235094B15620CF1FBB7C062B8?id=185138]ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów [/link]stanowi, że zakazane są porozumienia, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji polegające na uzgadnianiu przez przedsiębiorców warunków składanych ofert, w szczególności zakresu prac lub ceny – tłumaczy Ernest Makowski, specjalista w UOKiK. Dodaje, że w razie stwierdzenia stosowania praktyk ograniczających konkurencję prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę w wysokości do 10 proc. przychodu osiągniętego w roku poprzedzającym jej wydanie.
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podkreślał w jednym z wyroków, że wykazanie istnienia zmowy przetargowej jest niezwykle trudne dowodowo. Podmioty, które dopuszczają się takich działań, mając świadomość ich nielegalnego charakteru, zwykle tuszują swoje porozumienie. Można je oceniać dopiero po rezultatach, przesłankach i całokształcie okoliczności sprawy (wyrok SOKiK z 17 kwietnia 2008 r., sygn. XVII Ama 117/05).
Decyzja prezesa UOKiK nie jest ostateczna. Przedsiębiorcy mogą odwołać się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.