Tak wynika z komunikatu opublikowanego na stronie internetowej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Chodzi o dofinansowania wypłacone na pracowników, którzy stali się niepełnosprawni w trakcie zatrudnienia i zostali zgłoszeni do funduszu po 1 stycznia 2009 r.
Nowa interpretacja dotyczy zarówno firm z tzw. otwartego rynku, które zdecydowały się na wystąpienie po raz pierwszy do PFRON o dofinansowanie wynagrodzenia niepełnosprawnego pracownika (często emeryta czy rencisty), jak i przeszło 2 tys. podmiotów, które zatrudnianiem niepełnosprawnych zajmują się profesjonalnie, czyli np. zakładów pracy chronionej lub spółdzielni socjalnych. Łącznie mają one na etatach przeszło 250 tys. niepełnosprawnych.
[b]Miliony do zwrotu[/b]
Problem jest bardzo poważny i może oznaczać konieczność zwrotu milionowych kwot. Z ankiety przeprowadzonej przez Ogólnopolską Bazę Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON) w 60 firmach zatrudniających przeszło 11 tys. niepełnosprawnych (na 17 tys. pracowników ogółem) wynika, że po 1 stycznia 2009 r. zgłosiły one do PFRON prawie 800 zatrudnionych, którzy nabyli status osoby niepełnosprawnej. Wtedy ani Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, ani PFRON nie miały nic przeciw dofinansowaniu wynagrodzeń takich osób.
Zmiana interpretacji przepisów oznacza dla nich konieczność zwrotu przeszło 8,5 mln zł dotacji, jakie wtedy dostali.
[srodtytul]Zmiana interpretacji[/srodtytul]
Początkowo w piśmie rozesłanym 12 sierpnia 2010 r. do wszystkich pobierających dofinansowania PFRON przedstawił nową interpretację przepisów odmawiającą im prawa do dopłat do wynagrodzeń takich pracowników. Urzędnicy zapewniali jednak przedsiębiorców, że nie będą żądali zwrotu pieniędzy wypłaconych w poprzednich miesiącach. Teraz fundusz zmienił zdanie i żąda oddania środków, które wypłacił od 2009 r.
Urzędnicy twierdzą nawet, że pracodawcy osób niepełnosprawnych sami powinni byli badać, czy wystąpił u nich tzw. efekt zachęty – na podstawie rozporządzenia Komisji (WE) nr 800/2008 z 6 sierpnia 2008 r.
Biznesmeni odpowiadają, że pobierali te dofinansowania zgodnie z przepisami i obowiązującą w tamtym czasie interpretacją przepisów.
– Przedsiębiorcy są bardzo zdenerwowani tą sytuacją, zwłaszcza że w spornym okresie przepisy się nie zmieniły – tłumaczy Szczepan Wroński, były pracownik PFRON, prawnik z centrum szkoleniowo-doradczego Ekspert. – Zmieniła się jedynie ich interpretacja. Nie można jej jednak traktować jako źródła prawa i nie stanowi ona podstawy do zwrotu dofinansowań.
[srodtytul]Bez ryzyka[/srodtytul]
Co więcej, przedsiębiorcy, którzy nie odpowiedzą na wezwanie PFRON, w praktyce niczym nie ryzykują. Przede wszystkim bowiem wątpliwe jest to, czy w ogóle PFRON może się domagać od nich dobrowolnego zwrotu tych kwot. Art. 49 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=257066]ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych[/link] przewiduje, że taki zwrot może nastąpić wyłącznie na wezwanie funduszu. Oznacza to, że każdy przedsiębiorca musi najpierw dostać z PFRON decyzję nakazującą zwrot dofinansowań lub wezwanie do korekty ze wskazaniem, o których pracowników i o które okresy chodzi.
Poza tym bez względu na to, czy przedsiębiorcy oddadzą te pieniądze dobrowolnie, czy też dopiero na wezwanie, będzie to podobna kwota. Z tą tylko różnicą, że w tym drugim wypadku odsetki za zwłokę będą trochę większe.
[ramka][b]Komentuje Edyta Sieradzka, wiceprezes OBPON.org [/b]
Przygotowaliśmy pismo do Komisji Europejskiej, w którym zwracamy się o wykładnię tych przepisów. Urzędnikom Ministerstwa Pracy i PFRON, którzy przygotowali nową interpretację, umknął bowiem art. 8 ust. 5 unijnego rozporządzenia.Zawiera on definicję tzw. efektu zachęty. Wynika z niej wprost, że ten efekt jest spełniony, jeżeli pomoc prowadzi do zwiększenia liczby netto zatrudnionych pracowników niepełnosprawnych. Nie pozostawia więc wątpliwości, że pracownik, który w trakcie zatrudnienia staje się niepełnosprawny, w naturalny sposób zwiększa liczbę takich osób w firmie. Ten przepis może więc obalić niekorzystną dla przedsiębiorców interpretację urzędników.[/ramka]