Eksperci podkreślają, że franczyza to sprawdzony model rozwijania własnej działalności. Nie trzeba budować firmy od podstaw. Można kupić licencję i działać pod sprawdzoną marką.

– Umożliwia to korzystanie z wartości marki bez konieczności przeprowadzania długotrwałego i kapitałochłonnego procesu jej popularyzacji – podkreśla Edyta Potera z Jones Lang LaSalle.

Franczyza rozwija się w Polsce głównie w handlu i usługach. W handlu najpopularniejsze są sklepy odzieżowe, a w usługach punkty gastronomiczne. W ten sposób działają m.in. bary szybkiej obsługi McDonald’s, cukiernie A. Blikle, sklepy z bielizną Atlantic, pralnie Panda, sklepy z wykładzinami Komfort, salony kosmetyczne Instytutu Dr Irena Eris, salony fryzjerskie Jean-Louis David.

– Franczyza i systemy agencyjne są bezpieczniejszym rozwiązaniem dla osób, które nie mają doświadczenia biznesowego, a chcą rozwijać własną działalność gospodarczą. Franczyza umożliwia szybką ekspansję rynkową i zwiększa konkurencyjność firmy – wylicza Edyta Potera.

[srodtytul]Powstają i znikają[/srodtytul]

Franczyza uchodzi za model biznesowy na każdą kieszeń. Wiele systemów wymaga inwestycji nieprzekraczającej 50 tys. zł. Według raportu firmy doradczej Profit System, w 2009 roku w 56 proc. systemów kwota inwestycji nie przekraczała 100 tys. zł, a zaledwie w 5 proc. wymagane były większe nakłady niż 500 tys. zł. W 2009 roku średnia kwota inwestycji wynosiła 264 tys. zł, a przeciętne przychody w jednostce franczyzowej – 169 tys. zł.

W ubiegłym roku zanotowano w Polsce rekordowy przyrost punktów franczyzowych; powstało ich ponad 5,5 tys. Najwięcej przybyło w branży artykułów spożywczych i przemysłowych – blisko 3 tys.

Pojawiły się 124 nowe sieci franczyzowe, najwięcej w gastronomii oraz w handlu odzieżą i obuwiem (pizzerie Biesiadowo, City Hell, czyli salony z końcówkami kolekcji markowej odzieży, Click Fashion, Mohito). Na rynku pojawiły się też: Multita (biuro podróży z ofertami wielu operatorów), firma AKJ Consuling (rekrutacja pracowników), piekarnie Gorąco Polecam Nowakowski.

Franczyza sięga również do dziedzin nowych, np. wyspecjalizowanego handlu sprzętem rehabilitacyjnym (należąca do łódzkiego Mobileksu Galeria Zdrowia), artystycznego malowania wnętrz (Bajart) czy pomocy logopedycznej (Dicto logopedia).

Czy to oznacza, że kryzys franczyzie nie zaszkodził? Nie do końca. Rok 2009 okazał się rekordowy także pod względem rezygnacji z biznesu.

– Z naszych analiz wynika, że aż 39 sieci zakończyło działalność franczyzową – mówi Michał Wiśniewski, dyrektor działu doradztwa we franczyzie Profit System.

[srodtytul]Jak się do tego zabrać[/srodtytul]

Zdaniem Michała Wiśniewskiego przy podejmowaniu decyzji o zakupie licencji najważniejsze jest zrozumienie zasad franczyzy. Trzeba dobrze przemyśleć, czy jest to dla nas właściwa forma działalności.

Partner sieci musi podporządkować się franczyzodawcy w zakresie procedur i metod prowadzenia biznesu. Powinien spełniać wszelkie narzucone mu normy obowiązujące w danej sieci, dotyczące np. wizualizacji placówki, oferowanych produktów lub usług, standardów obsługi klienta itd.

– Franczyzodawcom doradzamy, żeby edukowali franczyzobiorców już na etapie pozyskiwania partnerów. Być może pozwoli to uniknąć nieporozumień i konfliktów po podpisaniu umowy – twierdzi Michał Wiśniewski.

Najgorsze, co może się przytrafić, to bierny inwestor, który uważa, że franczyzowy biznes sam będzie się kręcił. Tymczasem bardzo ważna jest przedsiębiorczość i kreatywność, co prawda niewykraczająca poza warunki określone w umowie.

Relacje między franczyzodawcą a franczyzobiorcą powinny być partnerskie. Model biznesowy musi być tak skonstruowany, żeby obie strony mogły zarobić.

Przepływ know-how musi mieć charakter ciągły. Franczyzodawca daje prawo do używania logo swojej sieci lub znaku towarowego oraz dzieli się swoją wiedzą na temat biznesu. Natomiast franczyzobiorca – poza opłatą wstępną – przekazuje na rzecz centrali określony w umowie procent swoich obrotów.

Duże znaczenie ma odpowiednia lokalizacja punktu, np. jego usytuowanie przy uczęszczanej ulicy, duże witryny, odpowiedni metraż lokalu. Konkretne warunki są oczywiście uzależnione od tego, w jakiej branży działa franczyzobiorca.

[srodtytul]Dominują sieci krajowe[/srodtytul]

W Polsce rodzime sieci franczyzowe mają już przewagę nad tymi z importu. W 2009 roku było ich 410, podczas gdy zagranicznych tylko 155. Mało tego, polskie sieci zaczynają działać w innych krajach. Główne kierunki ekspansji to: Rosja, Czechy, Słowacja, Ukraina i Litwa. Na kolejnych miejscach znajdują się: Węgry, Estonia, Łotwa, Austria i Niemcy.

Do tej pory kryzys najlepiej zniosły sieci z artykułami wykończenia i wyposażenia wnętrz (głównie sieci specjalistyczne, takie jak Komfort czy DDD Dobre Dla Domu). Obecnie planują one rozwój w małych miastach.

Za ikonę franczyzy uchodzi McDonald’s. Stosowane przez niego rozwiązania przez wiele firm uznawane są za modelowe. Należy on przy tym do najdroższych systemów. McDonald’s ma pełną kontrolę nad procesem uruchamiania swoich restauracji.

Jest jedynym właścicielem gruntów, na których znajdują się restauracje. Samodzielnie decyduje o lokalizacjach. Bardzo uważnie dobiera sobie partnerów. Wymagany kapitał własny to około 1,2 mln zł. Ale chętnych nie brakuje.

[ramka][b]Systemy działające w Polsce [/b]

[b]Przykłady inwestycji[/b]

- Wydawnictwo Niebieski Słoń, produkcja i sprzedaż książek dla dzieci 2,5 tys. zł

- Bajart, artystyczne malowanie wnętrz 3,77 tys. zł

- Netia, punkty sprzedaży usług Netii, telefonii stacjonarnej, telewizji cyfrowej, Internetu 5 tys. zł

- Clovin, sklepy z artykułami chemicznymi 8 tys. zł

- Wars, bary i restauracje w pociągach od 10 tys. zł

- Dr Bardadyn, bary z koktajlami odchudzającymi 15 tys. zł

- BZ WBK Partner, placówki bankowe 22 tys. zł

- Alkohole Winoteka, sklepy alkoholowo-winiarskie 25 tys. zł

- Żółty Cesarz, sklepy ze zdrową żywnością 30 tys. zł

- Open School, szkoły językowe 45 tys. zł

- Multita, biura podróży z usługami wielu touroperatorów 59 tys. zł

- DDD Dobre Dla Domu, sklepy z podłogami i drzwiami od 75 tys. zł

- Metro Pizza, pizzerie 80 tys. zł

- City Hell, sklepy outletowe z odzieżą markową 100 tys. zł

- Mobilex, sprzedaż medycznych artykułów zdrowotnych i zaopatrzenia ortopedycznego 100 tys. zł

[i]Źródło: Profit System[/i][/ramka]

[ramka] [b]Trzeba przygotować własny biznesplan [/b]

[i] [b]Rozmowa z Moniką Dąbrowską, prezes Polskiej Organizacji Franczyzodawców:[/b][/i]

[b]Jak zakłada się firmę franczyzową?[/b]

[b]Monika Dąbrowska[/b]: W zasadzie nie różni się to od rejestrowania tradycyjnej działalności gospodarczej. Najpierw trzeba wybrać branżę, następnie porównać działające w niej sieci. Warto zwrócić uwagę, jak długo sieci te funkcjonują na rynku, ile mają placówek własnych i franczyzowych, jakie opłaty pobierają.

Ofertę franczyzową wybranej sieci należy ocenić samodzielnie. Nie można poprzestać na informacjach przekazanych przez franczyzodawcę. Trzeba przygotować własny biznesplan, aby określić realne koszty i prognozowane zyski z inwestycji. Wskazana jest też rozmowa z kilkoma franczyzobiorcami danej sieci.

Ważne jest też dokładne przeczytanie umowy, najlepiej przeanalizowanie jej z doradcą. W dobrych systemach franczyzobiorca nie powinien mieć problemu z uzyskaniem projektu umowy do analizy.

[b]Jakie branże są najbardziej obiecujące?[/b]

W 2008 r. franczyza rozwijała się głównie w handlu, w drugiej kolejności w usługach. Przybyło blisko 1,5 tys. sklepów z artykułami spożywczymi i przemysłowymi oraz 430 ze sprzętem RTV AGD i telekomunikacyjnym. W usługach (gastronomia, fryzjerstwo i kosmetyka, edukacja, pralnie, punkty pocztowe itp.) pojawiło się ponad 1600 punktów na licencji.

W 2009 r. do najliczniejszych branż należały odzież i obuwie, gastronomia oraz handel artykułami spożywczymi i przemysłowymi. Najwięcej jednostek franczyzowych funkcjonuje w handlu artykułami spożywczymi i przemysłowymi, odzieżą i obuwiem, a także w pozostałych usługach dla klientów indywidualnych.

[b]Jak wygląda ryzyko upadku firmy franczyzowej w porównaniu z tradycyjnym biznesem?[/b]

Franczyza w pewnym stopniu ogranicza ryzyko związane z uruchomieniem nowego przedsiębiorstwa, ale nie eliminuje go całkowicie. Wydatnie skraca czas od rozpoczęcia działalności gospodarczej do osiągnięcia pierwszych dochodów. Know-how przekazane przez franczyzodawcę pozwala ograniczyć nakłady finansowe.

Tym samym maleje ryzyko bankructwa w pierwszych latach działalności. Franczyzobiorca otrzymuje gotowy sposób prowadzenia biznesu i nie musi poszukiwać właściwej formuły.

Ta forma współpracy przynosi korzyści obu stronom. Franczyzodawca zapewnia sobie ekspansję na rynku przy ograniczonym udziale własnych inwestycji. Natomiast franczyzobiorca zdobywa receptę na sukces opracowaną i sprawdzoną już przez dawcę systemu.

[b]Jak franczyza w Polsce wygląda na tle innych krajów?[/b]

Obecnie na naszym rynku funkcjonuje około 600 systemów, czyli mniej więcej tyle, ile w Portugalii, Holandii czy Grecji. We Francji, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii jest ich około tysiąca.

[b]Co jest największą wadą, a co zaletą franczyzy?[/b]

Niewątpliwą zaletą jest to, że można liczyć na pełną i systematyczną opiekę ze strony franczyzodawcy. Są to szkolenia, kampanie promocyjne wspierające sprzedaż, know-how dotyczące danego biznesu. Nie trzeba mieć doświadczenia w danej branży. Franczyzodawca zapewnia stałą pomoc przy organizacji i prowadzeniu przedsiębiorstwa, wyborze lokalizacji, zakupie wyposażenia, zarządzaniu personelem itp.

Wadą może być natomiast kontrola ze strony franczyzodawcy. Dotyczy to głównie jakości oferowanych usług i towarów. Przestrzeganie standardów sprecyzowanych w umowie ma pierwszoplanowe znaczenie, gdyż niesolidny franczyzobiorca naraża na szwank reputację całego systemu.

Poza tym franczyzobiorca wnosi opłatę wstępną za udzielenie licencji i przez cały okres trwania umowy – opłaty bieżące. Pieniądze te są przeznaczane m.in. na badania marketingowe, opracowanie nowych produktów i wspólne kampanie promocyjne.

[b]Jaki procent dochodu trzeba przekazywać licencjodawcy?[/b]

Może to być od kilku do kilkudziesięciu procent. Jest to sprawa indywidualna każdej sieci franczyzowej.[/ramka]