[b]Czy publikowanie w firmowym albumie związanym z podsumowaniem roku oraz jubileuszem zakładu spisu pracowników z fotografiami (służbowymi) wymaga zgody każdego z nich na zamieszczenie swojego zdjęcia?[/b] – pyta czytelnik
Tak, choć żaden przepis tego wprost nie określa. I taki obowiązek pracodawcy można wywieść z wielu różnych regulacji.
[srodtytul]Szanuj podwładnego[/srodtytul]
Fotografia to element wizerunku należącego do dóbr osobistych każdego człowieka. A ten podlega ochronie na podstawie art. 23 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].
Przepis ten wskazuje na jeszcze inne dobra: zdrowie, wolność, cześć, swobodę sumienia, nazwisko lub pseudonim, tajemnicę korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukową i artystyczną.
Ta lista zdecydowanie ułatwia życie pracodawcy, bo zgodnie z art. 11[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AE89BF528781D2C42167CAF23691862B?id=76037]kodeksu pracy[/link]. musi on szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. A kodeks pracy takiego katalogu nie wymienia.
[srodtytul]Z zezwoleniem lub bez niego[/srodtytul]
Rozpowszechnianie wizerunku co do zasady wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Tak stanowi art. 81 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=181883]ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (DzU z 2006 r. nr 90, poz. 631 ze zm.)[/link]. Pracownik może więc zdecydować, czy jego zdjęcie ukaże się w materiałach firmowych, w tym wypadku albumie okolicznościowym.
Taka zgoda nie jest jednak wymagana, gdy fotografowany otrzymał honorarium za pozowanie. Nie potrzeba jej także, gdy dotyczy osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych, oraz osoby stanowiącej jedynie szczegół całości, np. zgromadzenia czy krajobrazu.
[srodtytul]Identyfikacja za zgodą[/srodtytul]
Nawet jeśli pracodawca wymaga fotki od pracownika, nie zawsze może jej użyć bez jego zgody. Tak będzie np. z umieszczeniem jej na firmowym identyfikatorze czy karcie wejściowej do zakładu. Jeśli dostarczenie fotografii wiąże się koniecznością sporządzenia legitymacji dla pracownika, szef musi zachować szczególną ostrożność.
Zgodnie bowiem ze [b]stanowiskiem generalnego inspektora ochrony danych osobowych z 5 marca 2008 r. (DOLiS-035-219/07/461/08)[/b] zdjęcie na identyfikatorze to wizerunek pracownika.
Ten natomiast w myśl art. 23 k.c. jest dobrem osobistym chronionym przez prawo.
Szef, który bez zgody zatrudnionego zamieści na wejściówce jego fotografię, musi liczyć się z tym, że pracownik zażąda np. usunięcia skutków naruszenia swojego dobra osobistego, a nawet zadośćuczynienia finansowego lub zapłaty odpowiedniej kwoty na wskazany cel społeczny. Wynika tak z art. 24 k.c.
Ale takich roszczeń nie zgłosi już podwładny, dla którego obowiązek noszenia identyfikatora będzie wynikał z wewnętrznych przepisów firmy. Według GIODO wprowadzenie takiego wymogu w regulaminie pracy lub układzie zbiorowym pracy nie narusza art. 23 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166335]ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.)[/link].
Urząd przypomina jednak, że w tych aktach nie wolno wprowadzić obowiązku umieszczania na nich zdjęć pracowników. Zawsze pracodawca musi mieć zgodę każdego podwładnego na opublikowanie jego wizerunku na służbowym identyfikatorze.
[srodtytul]Fotografia nie od kandydata[/srodtytul]
Pracodawcom przypominamy, że nie mogą dopominać się zdjęcia od kandydata do pracy. Nie zostało ono bowiem wymienione wśród danych, które taka osoba musi podać przy rekrutacji. Art. 22[sup]1[/sup] § 1 k.p. określa, że są to jedynie: imię (imiona) i nazwisko kandydata, imiona rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania, wykształcenie, informacje o przebiegu dotychczasowego zatrudnienia.
Gdyby więc pracodawca żądał od kandydata fotografii, można zarzucić mu dyskryminację (art. 11[sup]3[/sup] k.p. i art. 32 ust. 2 konstytucji) oraz nierówne traktowanie w zatrudnieniu. Zdjęcie ujawnia cechy, które mogłyby przesądzić o dyskryminacji, np. ze względu na rasę czy niepełnosprawność.
W myśl z kolei art. 18[sup]3a[/sup] § 1 k.p. pracownicy powinni być jednakowo traktowani w zakresie warunków zatrudnienia, awansowania, dostępu do szkoleń, a także nawiązania i rozwiązania stosunku pracy. Właśnie ta ostatnia kategoria dotyczy starających się o pracę.
[srodtytul]Jest furtka[/srodtytul]
Niektórzy szefowie mogą jednak obejść ten wymóg. Muszą wtedy wykazać, że domagając się zdjęcia od kandydata, kierowali się obiektywnymi powodami (art. 18[sup]3b[/sup] § 1 k.p.).
Tak wolno się tłumaczyć przy stanowiskach, gdzie wizerunek pracownika odgrywa ważną rolę, np. u ekspedientki markowego sklepu kosmetycznego. Jej praca polega na kontaktach z klientami i od wyglądu zależy często, czy będą one kontynuowane.
[ramka][b]prof. dr hab. Andrzej Patulski , wykładowca na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego, radca prawny w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/b]
Z tak zwanej ostrożności procesowej doradzałbym pracodawcom wcześniejsze uzyskanie zgody podwładnego na zamieszczenie jego zdjęcia w firmowym spisie czy albumie.
Nie wiadomo bowiem, czy publikacja nie wydostanie się poza zakład, a wówczas nieostrożny szef narazi się na kosztowniejsze kłopoty.
Co prawda Sąd Najwyższy uznał, że nawet ujawnienie przez pracodawcę nazwiska (imienia) pracownika bez jego zgody nie stanowi bezprawnego naruszenia dobra osobistego, jeżeli usprawiedliwiają to zadania i obowiązki pracodawcy związane z prowadzeniem zakładu, jest niezbędnei nie narusza praw oraz wolności pracownika [b](wyrok z 19 listopada 2003 r., I PK 590/02)[/b], ale lepiej dmuchać na zimne.[/ramka]