Takie jest założenie projektu nowelizacji ustawy o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej, przygotowanej przez Ministerstwo Gospodarki.

[b] Kredyt technologiczny jest instrumentem wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorców. Dzięki niemu mogą zaciągać w bankach komercyjnych kredyty na prowadzenie tzw. inwestycji technologicznej.[/b] Zgodnie z obowiązującą ustawą [b]firma, która wykaże przychody ze sprzedaży nowych wyrobów, uzyskanych dzięki takiej inwestycji, może ubiegać się o wypłatę premii technologicznej[/b]. Ta ostatnia uruchamiana jest przez Bank Gospodarstwa Krajowego ze środków unijnych i budżetu państwa i służy częściowej spłacie kredytu.

[b]Obecnie uzyskanie takiej ulgi uzależnione jest zatem od szybkiego sukcesu inwestycji.[/b] Resort gospodarki doszedł do wniosku, że w czasach kryzysu finansowego, przy spadających obrotach i zmniejszającej się sprzedaży, kryterium to będzie dla firm poważną barierą.

Dlatego w nowelizacji chodzi o to, by wypłata premii była uzależniona wyłącznie od zakończenia inwestycji i udzielana zgodnie z regionalną pomocą inwestycyjną. Tym samym wysokość wsparcia będzie zależeć od wielkości firmy i regionu, w którym projekt zostanie zrealizowany, i może stanowić od 30 do nawet 70 proc. tzw. kosztów kwalifikowanych. Jednocześnie, tak jak dziś, będzie ograniczona do 4 mln zł. Firma dla uzyskania tej premii nie będzie także musiała przedstawiać opinii jednostki naukowej o wdrożeniu nowej technologii.

– To na pewno pozytywne zmiany – ocenia Arkadiusz Lewicki, ekspert Związku Banków Polskich. Od razu jednak zastrzega, że nowelizacja nie uwzględnia wielu postulatów zgłaszanych przez banki. Zwraca uwagę m.in. na pozostawienie zapisów o oprocentowaniu takich kredytów. Mianowicie nie może być ono wyższe od średniej dla pozostałych kredytów inwestycyjnych udzielanych przez bank. – A przecież trzeba pamiętać, że chodzi tutaj o innowacyjne inwestycje, które z założenia obarczone są wyższym ryzykiem. Dlatego też działania banków w tym zakresie nie powinny być ograniczane – wskazuje Lewicki.

Projekt nowelizacji jest na etapie uzgodnień międzyresortowych. W tej chwili do systemu kredytów technologicznych przystąpiło siedem banków komercyjnych, podpisując stosowne umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego.