Skaleczenia, otarcia, złamania, poważne upadki czy nagłe zachorowania mogą się zdarzyć wszędzie. Także na terenie zakładu pracy. Wszyscy wiemy, że aby stan zdrowia poszkodowanego się nie pogorszył, zanim dotrą do niego profesjonalne służby ratownicze, bardzo ważne jest, żeby na miejscu zdarzenia została udzielona pierwsza pomoc przedlekarska. Czasem potrzeba tylko kilku nieskomplikowanych czynności, do których wykonania wystarczy podstawowa zawartość apteczki, by osoba poszkodowana poczuła się lepiej. Zdarza się, że taka pomoc ratuje też życie – jest początkiem łańcucha przeżycia. Jednak w praktyce zdrowe osoby paraliżuje nie tylko stres związany z zaistniałą sytuacją. Boimy się także tego, że nieumiejętnie udzielimy pomocy, przez co zaszkodzimy poszkodowanemu. Czy poniesiemy odpowiedzialność? Jak zachować się w zakładzie pracy? Jakie obowiązki ma pracodawca?
[srodtytul]Każdy musi wiedzieć[/srodtytul]
W zasadzie nikt nie powinien obojętnie przechodzić obok osób, które zasłabły czy uległy wypadkom, czy to drogowym, czy tym na ulicy albo w zakładzie pracy. To nie tylko kwestia moralności, ale i obowiązujących przepisów. Zgodnie z art. 162 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B68C6FEC9F3B70E51AD6E4D5AD4862BB?id=74999]kodeksu karnego[/link] (k.k.) ten, kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Jednak nie popełnia przestępstwa, kto nie udziela pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których możliwa jest niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej. Karalny nie jest efekt pomocy, np. brak poprawy, ale jej nieudzielenie. [b]Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 1 lutego 2008 r. (II AKa 382/07) wyjaśnił, że tylko stwierdzenie zgonu nie wymaga podejmowania działań zmierzających do udzielenia pomocy w sytuacji określonej w przepisie art. 162 k.k.[/b] Warunkiem karalności bowiem jest niepodjęcie działań zmierzających do udzielenia pomocy – nawet gdy szanse uchylenia niebezpieczeństwa były niewielkie. Przestępstwo to jest dokonane z chwilą nie udzielenia pomocy w warunkach opisanych w tym przepisie, chociażby nie nastąpił żaden efektywny skutek w postaci śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osoby zagrożonej. Dla bytu przestępstwa z art. 162 § 1 k.k. nieistotne jest natomiast zagadnienie, czy działanie, którego sprawca zaniechał, rzeczywiście przyniosłoby ratunek. Decydujące jest, że sprawca, widząc utrzymujące się lub nawet pogłębiające zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka, nie podejmuje wszelkich dostępnych środków mogących uchylić lub choćby pomniejszyć wspomniane zagrożenia.
Co zatem robić? Przeciętny świadek nieszczęśliwego zdarzenia nie ma specjalistycznego wykształcenia. Zatem udziela jedynie niezbędnej pomocy. Jakiej? Warto znać zasady udzielania pierwszej pomocy.
[srodtytul]Siedem zasad[/srodtytul]
To tzw. łańcuch przeżycia. Zgodnie z nim, po pierwsze, należy zadbać o komfort psychiczny poszkodowanego. Oznacza to rozmowę z poszkodowanym. Przedstawiamy się i pytamy, co się stało. Informujemy go, co będziemy robić, np., że przemyjemy i opatrzymy ranę. Dowiadujemy się m.in., czy jest na coś chory lub uczulony. Po drugie, poszkodowany powinien wykonywać jak najmniej czynności. Po trzecie, nie powinno się go pozostawiać bez opieki. Przy czym wyjątkiem może być wezwanie pogotowia lub wypadek z dużą liczbą ofiar. Po czwarte, nie przenosimy poszkodowanego (chyba że trzeba dokonać ewakuacji z zagrożonego miejsca). Po piąte nie wolno podawać poszkodowanemu nic do picia ani do jedzenia. Po szóste nie wolno sprawiać poszkodowanemu dodatkowego bólu działaniami ratunkowymi. A na koniec trzeba pamiętać o tym, by chronić poszkodowanego przed skrajnymi wartościami temperatury. Zalecane jest izolowanie poszkodowanego od ziemi i wody oraz okrycie go. Resztą powinien się zająć profesjonalny ratownik.
[srodtytul]Szef musi dbać[/srodtytul]
Pracodawca ma sporo obowiązków związanych z BHP w firmie. Gdy nie przestrzega przepisów lub zasad bezpieczeństwa pracy, musi się liczyć z tym, że zostanie ukarany grzywną. Zgodnie z art. 283 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0D550DB66278F559CCF0A4488DDBA806?id=76037]kodeksu pracy[/link] (k.p.) może to być od 1 tys. do 30 tys. zł.
[ramka][b]Ważne[/b]
Punkty pierwszej pomocy i miejsca usytuowania apteczek powinny być odpowiednio oznakowane, zgodnie z Polską Normą,i łatwo dostępne.[/ramka]
Dbając o załogę, pracodawca ma m.in. obowiązek informować pracowników o zagrożeniach dla zdrowia i życia występujących w zakładzie pracy, na poszczególnych stanowiskach pracy i przy wykonywanych pracach, w tym o zasadach postępowania w przypadku awarii i innych sytuacji zagrażających zdrowiu i życiu pracowników. Tak nakazuje art. 207[sup]1[/sup] § 1 k.p. Na tym nie koniec. Pracodawca musi też informować pracowników o działaniach ochronnych i zapobiegawczych, które podjął, aby wyeliminować lub ograniczyć wspomniane zagrożenia. Szef przekazuje też wiadomość o pracownikach wyznaczonych do udzielania pierwszej pomocy i wykonywania czynności w zakresie ochrony przeciwpożarowej i ewakuacji pracowników.
To pracodawca zatem ma obowiązek zapewnienia sprawnego funkcjonowania systemu pierwszej pomocy. Mówi o tym wprost § 44 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=42EF2DA5ECA85B6834BE1161F8ED045F?id=170775]rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (tekst jedn. DzU z 2003 r. nr 169, poz. 1650 ze zm.[/link]). Przepis ten nakazuje pracodawcy zapewnić środki do udzielania pierwszej pomocy.
Realizując ten obowiązek, przedsiębiorca organizuje punkty pierwszej pomocy w wydziałach czy też oddziałach, w których wykonywane są prace powodujące duże ryzyko wypadku lub związane z wydzielaniem się par, gazów albo pyłów substancji sklasyfikowanych jako niebezpieczne ze względu na ostre działanie toksyczne. Ponadto pracodawca zapewnia też apteczki w poszczególnych wydziałach (oddziałach) zakładu pracy. Ile takich apteczek powinno być? Jak je wyposażyć? Podpowie to lekarz sprawujący profilaktyczną opiekę zdrowotną nad pracownikami. Z nim bowiem trzeba konsultować ilość, usytuowanie i wyposażenie punktów pierwszej pomocy i apteczek. Pod uwagę bierze się rodzaj i nasilenie występujących zagrożeń.
[ramka][b]Uwaga [/b]
Pierwsza pomoc przedmedyczna to zabezpieczenie miejsca wypadku, sprawdzenie stanu poszkodowanego (podstawowych funkcji życiowych – krążenia, oddechu i świadomości, zlokalizowanie odniesionych urazów), wezwanie pogotowia ratunkowego lub innych specjalistycznych służb ratowniczych, udzielenie niezbędnej pomocy poszkodowanemu.[/ramka]
Obsługa punktów i apteczek powinna zostać powierzona wyznaczonym pracownikom przeszkolonym w udzielaniu pierwszej pomocy. Takie osoby powinny znajdować się na każdej zmianie. Natomiast w punktach pierwszej pomocy i przy apteczkach, w widocznych miejscach, powinny być wywieszone instrukcje o udzielaniu pierwszej pomocy w razie wypadku oraz wykazy pracowników wyznaczonych do pomocy.