Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wydało informacje o stosowaniu niektórych przepisów dotyczących refundacji z art. 32 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=8402155DE99DC25C770822C78306B83B?id=257066]ustawy o rehabilitacji[/link] i z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=310460]rozporządzenia z 22 kwietnia 2009 r. (DzU nr 70. poz. 603)[/link]. Chodzi o zwrot przez PFRON kosztów budowy obiektów i pomieszczeń transportowych i administracyjnych zakładom pracy chronionej, które zatrudniają co najmniej 50 proc. niepełnosprawnych.

Pracodawcy twierdzą, że wytyczne są niezgodne z rozporządzeniem KE nr 800/2008 i polskim rozporządzeniem, którego dotyczą.

– To administracyjny sposób na ograniczenie dofinansowań – uważa Włodzimierz Sobczak, prezes Krajowej Izby Gospodarczo-Rehabilitacyjnej.

[srodtytul]Wysyłanie dokumentów[/srodtytul]

Przykładem są koszty administracyjne. Zgodnie z § 7 rozporządzenia refundowane mogą być udokumentowane dodatkowe koszty zatrudnienia pracowników obsługujących realizację uprawnień niepełnosprawnych oraz pracodawców, a także obowiązki sprawozdawcze bezpośrednio związane z ich zatrudnianiem. Kwota refundacji nie może przekroczyć płacy pracowników należnej za czas faktycznego wykonywania dodatkowych czynności, które nie zostałyby poniesione, gdyby firma zatrudniała wyłącznie sprawnych.

MPiPS wyjaśnia, że PFRON może zrefundować sporządzanie informacji INF-D-P, ale nie płacę wszystkich osób gromadzących i monitorujących dane do ich sporządzenia. Wskazuje też, że jeśli w zakładzie kilkanaście osób bierze udział w wypełnianiu obowiązku sprawozdawczego, a przy racjonalnej organizacji wystarczyłaby jedna, to PFRON powinien zrefundować tylko część płacy jednej osoby.

– Pomoc pokryje tylko koszty płacy zatrudnionych przy obsłudze SODiR oraz zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. A przecież administrowanie to nie tylko przesyłanie sprawozdań do PFRON. Ktoś musi informacje zebrać, z rozliczeniem pomocy więcej pracy ma też księgowa. Poza tym nie można wyliczyć czasu dla tych samych czynności w różnych firmach, bo np. w jednej pracownica jest wyposażona w programy kadrowo-płacowe, a w drugiej nie – uważa Edyta Sieradzka, dyrektor ds. dofinansowań w Ogólnopolskiej Bazie Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.

Jej zdaniem dla przejrzystości reguł udzielania pomocy lepszy byłby katalog dodatkowych refundowanych kosztów. W przeciwnym razie łatwo o uznaniowość PFRON, której być nie powinno.

– Centrala PFRON koordynuje to zadanie, aby uniknąć takich zarzutów. Jeżeli są wątpliwości dotyczące kwalifikacji kosztów, rozstrzygamy je w uzgodnieniu z Biurem Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. Informację przekazujemy do wszystkich oddziałów, dla których jest ona wiążąca – wyjaśnia Tomasz Leleno, rzecznik PFRON.

[srodtytul]Za późno[/srodtytul]

Przedsiębiorcy twierdzą też, że przez nadmierne zabezpieczenia, których wymaga rozporządzenie (np. weksel, hipoteka), i skomplikowane procedury nie będą się ubiegać o to wsparcie.

– Pomoc z tego tytułu będzie docierać do nas z opóźnieniem. Do jej udzielania wymagana jest umowa z PFRON, a refundacja nie może dotyczyć kosztów sprzed jej zawarcia. Rozporządzenie wydano w kwietniu, więc mamy szansę na pomoc od maja. A przecież zatrudniamy pracowników przez cały rok. Kwartalne opóźnienia będą co roku, bo budżet PFRON zależy od uchwalenia budżetu państwa – twierdzi Sobczak.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=m.januszewska@rp.pl]m.januszewska@rp.pl[/mail][/i]