W okresie wypowiedzenia pracownik obowiązany jest wykorzystać przysługujący mu urlop wypoczynkowy, jeżeli w tym czasie pracodawca go udzieli. Liczba dni wypoczynku, z wyłączeniem dni urlopu zaległego, nie może przekraczać wyliczonej zgodnie z art. 155[sup]1[/sup] k.p. Takie zasady określa art. 167[sup]1[/sup] k.p.

W praktyce oznacza to, że pracodawca w razie wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę ma możliwość wysłania zatrudnionego na urlop wypoczynkowy bez uzyskiwania jego zgody w tym zakresie. Powinien jednak udzielić go w jedynie w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia. Gdyby więc okres wypowiedzenia upływał np. 31 maja, to mógłby wysłać podwładnego na dziewięciodniowe (5/12 x 20 dni) lub 11-dniowe przymusowe wakacje (5/12 x 26 dni), w zależności od pełnorocznego wymiaru urlopu przysługującego temu pracownikowi. Zasada udzielania urlopu w wymiarze proporcjonalnym nie dotyczy jednak urlopów zaległych. Jeżeli zatem pracownik ma jakieś zaległości urlopowe z lat poprzednich, szef może ich udzielić w całości, o ile długość wypowiedzenia pozwala na ich zrealizowanie w naturze.

[ramka][b]Przykład[/b]

Wymiar urlopu pracownika wynosi 26 dni w roku kalendarzowym. Umowa o pracę rozwiązała się 31 maja w wyniku wypowiedzenia złożonego 25 lutego. Pracownik nie zrealizował jeszcze w tym roku ani jednego dnia urlopu wypoczynkowego, natomiast z lat poprzednich pozostało mu 23 dni urlopu. Pracodawca wysłał go więc na 34-dniowe wakacje (23 dni zaległego wypoczynku + 11 dni za rok 2009).[/ramka]