Skutkiem niektórych zdarzeń, które dzieją się w zakładzie pracy, może być niestety to, że pracownik dozna szkody lub krzywdy. Takich sytuacji jest wiele. Mogą to być złamania rąk, nóg, choroby serca, alergie. Jedne są np. efektem wypadku, inne stresu. Czasem nawet stres jest wypadkiem przy pracy. Niekiedy powodują je szkodliwe warunki pracy. Co wtedy? Kto pokrywa koszty ewentualnego leczenia? Co, jeśli pracownik staje się mniej zdolny do pracy?
[srodtytul]Nawet poślizgnięcie na korytarzu...[/srodtytul]
Pogorszenie stanu zdrowia może być zatem wynikiem wypadku przy pracy. Co to takiego? To zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą. Mówi o tym art. 3 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D8E1CD9A7CCF105898DDC6AC81F56AD7?id=167515]ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (DzU nr 199, poz. 1673 ze zm.; ustawa wypadkowa[/link]). Przypominam, że aby dane zdarzenie można było uznać za wypadek przy pracy, muszą być łącznie spełnione cztery przesłanki:
- nagłość zdarzenia,
- przyczyna zewnętrzna,
- uraz,
- związek wypadku z pracą.
Pracownikowi, który uległ wypadkowi przy pracy, przysługują świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Wypłacają je organy rentowe. Zgodnie z ustawą wypadkową są to np.:
- jednorazowe odszkodowanie (dla ubezpieczonego, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, lub dla członków rodziny zmarłego ubezpieczonego lub rencisty),
- świadczenie rehabilitacyjne (dla ubezpieczonego, który po wyczerpaniu zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, a dalsze leczenie lub rehabilitacja lecznicza rokują odzyskanie zdolności do pracy) oraz
- renta z tytułu niezdolności do pracy (dla ubezpieczonego, który stał się niezdolny do pracy wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej).
Na tym jednak nie koniec. A to dlatego, że zgodnie z art. 237[sup]1[/sup] § 2 kodeksu pracy (k.p.) poszkodowanemu przysługuje od pracodawcy odszkodowanie za utratę lub uszkodzenie w związku z wypadkiem przedmiotów osobistego użytku (np. protez, okularów) i przedmiotów niezbędnych do wykonywania pracy, z wyjątkiem pojazdów samochodowych, a także wartości pieniężnych.
[b]Pracodawcy powinni też pamiętać, że mogą odpowiadać za skutki wypadku przy pracy swojego pracownika na podstawie przepisów kodeksu cywilnego dotyczących czynów niedozwolonych[/b]. Zatrudniony, który chce dochodzić roszczeń cywilnoprawnych z tytułu wypadków przy pracy, powinien jednak najpierw wystąpić o przyznanie świadczeń wynikających z ustawy wypadkowej. Jak wskazał bowiem[b] Sąd Najwyższy w wyroku z 29 lipca 1998 r. (II UKN 155/98)[/b], pracownik nie może dochodzić odszkodowania i renty na podstawie przepisów kodeksu cywilnego przed rozpoznaniem jego roszczeń o świadczenia przysługujące na podstawie przepisów ustawy wypadkowej.
Jeśli pracownik zdecyduje się na dochodzenie roszczeń uzupełniających, będzie musiał wykazać przesłanki jego odpowiedzialności. Chodzi o ryzyko lub winę pracodawcy, powstałą szkodę i związek przyczynowy pomiędzy działaniem pracodawcy a szkodą. Gdy pracownik będzie wykazywał właśnie ostatnią z przesłanek, powinien pamiętać, że [b]związek przyczynowy musi być adekwatny[/b], a takie są normalne następstwa działania lub zaniechania powodującego szkodę. Co natomiast oznacza wina lub ryzyko pracodawcy?
[srodtytul]Gdy szef zawinił[/srodtytul]
Odpowiedzialność na zasadzie winy ponosi osoba, której zachowanie spowodowało szkodę. Tak wynika z art. 415 kodeksu cywilnego (k.c.). Szkodę można wyrządzić zarówno poprzez działanie (np. zastosowanie przez pracodawcę nieodpowiadających warunkom BHP urządzeń) lub zaniechanie wykonania nałożonych przez prawo obowiązków (np. niezapewnienie stosownych warunków ochronnych pracownikom).
[b]Odpowiedzialność na zasadzie winy dotyczy pracodawców będących zarówno osobami fizycznymi, jak i prawnymi.[/b] W tym drugim przypadku osoba prawna będzie zobowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu. Mówi o tym art. 416 k.c.
Czyn powodujący odpowiedzialność pracodawcy musi być bezprawny. Oznacza to, że zachowanie pracodawcy jest sprzeczne z szeroko pojętym porządkiem prawnym, a zatem nie tylko z przepisami prawa pracy, cywilnego lub karnego, ale także z zasadami współżycia społecznego. [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 11 czerwca 2003 r. (I PK 273/02) [/b]wskazywał, że naruszenie przez pracodawcę zasad współżycia społecznego (dobrych obyczajów, przyzwoitości czy lojalności wobec pracownika) stanowi czyn niedozwolony. Z zawinionym działaniem (lub zaniechaniem) mamy do czynienia wtedy, gdy możemy postawić sprawcy zarzut, że podjął i wykonał niewłaściwą decyzję. W określonych sytuacjach będzie nim również to, że nie wykonał tego, co należało, choć mógł i powinien to uczynić. Przypisanie pracodawcy winy w zaniedbaniu obowiązków, np. w zakresie zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, jest niezależne od tego, czy jest on osobą fizyczną, prawną czy jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej.
Natomiast pracownik, wykazując istnienie winy pracodawcy jako przesłanki odpowiedzialności, nie musi wskazać, kto konkretnie zawinił (np. czy winę ponosi przełożony, dyrektor pionu). Dla niego ważne jest, że to pracodawca zawinił.
W praktyce często powtarzającą się przyczyną odpowiedzialności uzupełniającej pracodawców jest niezapewnienie właściwych warunków bezpiecznej i higienicznej pracy. Wydanie pracownikowi nieodpowiednich, np. niesprawnych czy przestarzałych technologicznie, narzędzi pozwala twierdzić, że nie ma podstawy do wyłączenia winy po stronie pracodawcy nawet w sytuacji, gdyby pracownik nie protestował przeciwko wykonywaniu pracy przy użyciu takich narzędzi. Każdy pracownik może bowiem z góry zakładać, że jego pracodawca przestrzega przepisów BHP, dlatego sprzęt, z którego korzysta w czasie pracy, jest sprawny (por. [b]wyrok SN z 16 marca 1999 r., II UKN 522/98[/b]).
Pracodawca nie może uwolnić się od odpowiedzialności związanej z niezachowaniem przepisów BHP zarzutem, że również pracownik nie dopełnił obowiązków z zakresu BHP [b](wyrok SN z 3 sierpnia 2007 r., I UK 367/06)[/b].
[srodtytul]Zasada ryzyka[/srodtytul]
Niektórzy pracodawcy mogą ponieść zaostrzoną odpowiedzialność za skutki wypadków przy pracy. Chodzi o odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Zgodnie z art. 435 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiony w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu.
[b]Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka powstaje bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo (pracodawcy).[/b] Jest ona wyłączona tylko w przypadku wystąpienia siły wyższej (zdarzenia nagłe, pochodzące z zewnątrz, a przy tym nadzwyczajne, niemożliwe do przewidzenia i zapobieżenia, np. huragan, powódź, uderzenie pioruna) oraz wyłącznej winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą pracodawca nie ponosi odpowiedzialności, czyli osoby, z którą nie łączy pracodawcy żaden stosunek prawny).
Wyłączna wina poszkodowanego (osoby trzeciej) wystąpi wówczas, gdy jego zawinione zachowanie spowodowało wypadek. Ciężar udowodnienia wyłącznej winy poszkodowanego pracownika lub osoby trzeciej spoczywa na pracodawcy.
[srodtytul]Możliwe odszkodowanie...[/srodtytul]
Na co może liczyć pracownik, który będzie dochodził swoich roszczeń na drodze cywilnej? Będą to m.in. odszkodowanie, zadośćuczynienie za doznaną krzywdę i renta wyrównawcza. W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.
Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na pokrycie kosztów leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na pokrycie kosztów przygotowania do innego zawodu. Mówi o tym art. 444 § 1 k.c. Co do zasady sąd uwzględnia roszczenia poszkodowanego o wyłożenie z góry sumy potrzebnej na leczenie skierowane przeciwko pracodawcy niezależnie od tego, czy poszkodowany dysponuje odpowiednimi środkami własnymi na pokrycie takich kosztów oraz czy jest objęty systemem finansowania świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych. Inaczej może być, gdy strona zobowiązana do naprawienia szkody wykaże, że koszty leczenia poszkodowanego zostaną pokryte w całości ze środków publicznych, w tym także przyznawanych w ramach szczególnych procedur obejmujących również decyzje uznaniowe uprawnionych podmiotów [b](wyrok SN z 13 grudnia 2007 r., I CSK 384/07).[/b]
[srodtytul]... renta...[/srodtytul]
Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może żądać od pracodawcy zobowiązanego do naprawienia szkody, aby wypłacił odpowiednią rentę. To tak zwana renta wyrównawcza. Podstawą jej dochodzenia jest art. 444 § 2 k.p.
Zwiększenie się potrzeb ma charakter szkody przyszłej, która oznacza stale powtarzające się wydatki na ich zaspokojenie. Przykładowo mogą to być zabiegi rehabilitacyjne. Jednak dla przyznania renty nie jest konieczne wykazanie, że poszkodowany faktycznie te potrzeby zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa takiego zdarzenia jak wypadek przy pracy. Potwierdził to[b] Sąd Najwyższy w wyroku z 11 marca 1976 r. (IV CR 50/76).[/b]
[b]Punktem odniesienia do wyliczenia wysokości renty jest utrata zdolności do pracy. Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z 9 stycznia 2008 r. (V ACa 799/07) [/b]przyznał, że skoro pracownica utraciła możliwość podjęcia pracy zawodowej, została uznana za niezdolną do pracy, to jej żądanie zasądzenia renty w odniesieniu do o art. 444 § 2 k.c. jest uzasadnione pod względem faktycznym i prawnym. Taka utrata zdolności powinna stanowić różnicę pomiędzy zarobkami hipotetycznymi, jakie poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, a zarobkami, jakie realnie może uzyskać. Uwzględnia się także utraconą możliwość zwiększenia zarobków z tytułu pracy w porze nocnej, w święta i w warunkach szkodliwych. [b]Tak też orzekł SN w wyroku z 23 czerwca 1999 r. (II UKN 508/98). Jak z kolei zauważył SN w wyroku z 8 października 1980 r. (IV CR 383/80), podstawą wyliczenia renty wyrównawczej mogą być tylko utracone zarobki, ale nie napiwki. Te ostatnie nie mają charakteru zarobków. [/b]Jest to swoistego rodzaju dochód, lecz pobieranie go nie jest powszechnie akceptowane.
Ponadto, ustalając wysokość renty, sąd bierze pod uwagę nie tylko przygotowanie zawodowe poszkodowanego, ale i szanse na uzyskanie przez niego pracy, uwzględniając miejsce jego zamieszkania i warunki, jakie panują w danym miejscu na rynku pracy. Podstawą do ustalenia wysokości renty wyrównawczej są przeciętne zarobki pracowników, którzy wykonują pracę na podobnych stanowiskach jak poszkodowany pracownik. Ponadto sąd powinien uwzględnić zachowaną przez poszkodowanego zdolność do pracy. Istotna jest przy tym rzeczywista możliwość podjęcia takiej pracy.
[srodtytul]... albo zadośćuczynienie [/srodtytul]
W przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia pracownika wskutek wypadku przy pracy możliwe jest przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną szkodę niemajątkową, czyli za krzywdę. Pozwala na to art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 444 § 1 k.c. Świadczenie jest jednak nieobowiązkowe. Oznacza to, że jego przyznanie – nawet w razie istnienia krzywdy – zależy od oceny konkretnych okoliczności sprawy przez sąd. Ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd pracy bierze pod uwagę rodzaj cierpień fizycznych poszkodowanego, np. związanych z pobytem w szpitalu, przeprowadzanymi zabiegami, a także rehabilitacją. Zwraca też uwagę na ich nasilenie, długotrwałość, stopień kalectwa, wiek poszkodowanego, prognozy na przyszłość, wyłączenie z normalnego życia, ograniczenie zdolności funkcjonowania, niemożność kontynuowania zatrudnienia, uprawiania działalności sportowej, a zatem konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym poszkodowanego [b](wyrok SN z 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98)[/b]. Zadośćuczynienie nie może być nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy i stosunków majątkowych społeczeństwa, a zatem powinno być utrzymane w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa [b](wyrok SN z 28 września 2001 r., III CKN 427/00).[/b]
[ramka][b]Nieznany rozmiar szkody[/b]
Jeżeli w momencie orzekania o rencie nie jest możliwe określenie rozmiaru szkody, sąd zasądza tzw. rentę tymczasową. Jest to zgodne z art. 444 § 3 k.p. Odpowiada ona przybliżonej rzeczywistej szkodzie. Można przyznać ją bez oznaczenia jej czasu trwania na przyszłość, jeżeli w momencie wyrokowania brak jest podstaw do przyjęcia, że powinna ona obejmować.[/ramka]
[ramka][b]Choroby zawodowe[/b]
Podobnie jak w sytuacji wypadków przy pracy, także w razie wystąpienia chorób zawodowych podmiotem zobowiązanym do zapłaty należnych świadczeń jest ZUS. Jednak świadczenia ubezpieczeniowe nie wyczerpują możliwości dochodzenia roszczeń przez poszkodowanego pracownika z powodu choroby zawodowej. Może on, w szczególności w razie zawinionego przez pracodawcę naruszenia przepisów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia, skutkującego chorobą zawodową, dochodzić od pracodawcy roszczeń wykraczających poza świadczenia ubezpieczeniowe. Na podobnych zasadach mogą być dochodzone od pracodawcy odszkodowania z tytułu chorób parazawodowych, do których zaistnienia pracodawca się przyczynił wskutek naruszenia przepisów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników. W takich wypadkach odpowiedzialność cywilna pracodawcy w postępowaniu przed sądem pracy ma charakter uzupełniający w stosunku do świadczeń, jakie podwładny uzyskał z ubezpieczeń społecznych [b](wyrok SN z 5 lipca 2005 r., I PK 293/04)[/b].[/ramka]
[ramka][b]Krzywdę trudno oszacować[/b]
Krzywda rozumiana jest jako uszczerbek w dobrach osobistych, niemajątkowych w odróżnieniu od szkody. Ta druga jest uszczerbkiem w majątku lub interesie prawnie chronionym. Szkodę można wyliczyć. Może dotyczyć rzeczywistej straty w mieniu, a więc różnicy między stanem sprzed jej wyrządzenia a po niej. Może też obejmować utraconą korzyść, która nie powstała, bo coś się wydarzyło. Wysokość straty ustala się, porównując istniejący stan majątku z hipotetycznym. Szkoda rzeczywista to np. koszty leczenia, a utracone korzyści – zarobki, które ominęły pracownika wskutek rehabilitacji.
Gorzej jest z krzywdą. Jest to bowiem cierpienie psychiczne i fizyczne, które ciężko określić kwotowo. Za szkodę płaci się odszkodowanie – jest ono warte tyle, ile kosztowało naprawienie straty. Za krzywdę – zadośćuczynienie.[/ramka]