Sprawa dotyczyła roszczeń związku zawodowego działającego w jednej z krakowskich spółek. Po tym jak od 1 lutego 2003 r. przejęła ona pracowników do niego należących, wystąpiła do organizacji związkowej o przekazanie listy członków oraz numeru konta, na które mają wpływać składki członkowskie. Kilka dni później, 13 lutego 2003 r., związek poinformował firmę o składzie osobowym członków związku, uwzględniając w tym także przejętych pracowników.

Pod koniec maja 2003 r. spółka zorganizowała spotkanie z przedstawicielami załogi, na którym postanowiono o zawieszeniu zakładowego funduszu od 1 sierpnia 2004 r. do 31 grudnia 2007 r.

[srodtytul]Konsultacja potrzebna[/srodtytul]

Związek zawodowy, który nie uczestniczył w podejmowaniu tego porozumienia, złożył pozew do sądu. Zażądał przekazania ponad 15 tys. zł na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, jako składek członkowskich za 23 pracowników kuchni przejętych przez spółkę od wojewódzkiego szpitala zespolonego.

Powołał się na to, że zgodnie z art. 4 ust. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E638483480CE12FF95D44F0F33419FCD?id=74017]ustawy z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (DzU z 1996 r. nr 70, poz. 335 ze zm.)[/link] związek zawodowy zrzeszający ponad dziesięciu pracowników powinien uczestniczyć w uzgadnianiu porozumienia w spawie wysokości odpisu na fundusz lub jego nietworzenia.

rzeprowadzenie konsultacji w tej sprawie wyłącznie z przedstawicielami załogi było niezgodne z prawem, więc porozumienie jest nieskuteczne. Zarówno sąd rejonowy, jak i okręgowy, które rozpatrywały pozew związku, pozytywnie odniosły się do tych roszczeń i nakazały spółce zapłatę zaległych składek wraz z odsetkami.

W sprawie pracodawca postawił zarzuty, że związek, który nie przedstawił firmie, w której działa, kwartalnego raportu o liczbie członków, nie mógł domagać się respektowania swoich uprawnień. Sądy uznały jednak, że brak kwartalnych raportów o liczbie członków nie pozbawia tej organizacji związkowej prawa do reprezentowania pracowników. Spółka wiedziała bowiem o tym, że pracownicy są reprezentowani przez związek (pismo z 13 lutego 2003 r.). Potwierdza to także, że firma do czasu zawieszenia funduszu odprowadzała składki członkowskie na konto związku.

[srodtytul]Muszą przedstawić dane[/srodtytul]

Dopiero [b]Sąd Najwyższy, rozpatrując skargę kasacyjną spółki, uznał, że związek nie miał podstaw do żądania respektowania swoich uprawnień. W niepublikowanym dotychczas wyroku z 15 grudnia 2008 r. (I PK 98/08) [/b]stwierdził, że zgodnie z art. 25[sup]1[/sup] ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EC2430A1EB2912171E0457BF7DF410FD?id=162202]ustawy o związkach zawodowych[/link] zakładowa organizacja związkowa powinna przedstawić informację o łącznej liczbie jej członków w ciągu dziesięciu dni po upływie kwartału, którego ta informacja dotyczy. Przepis ten przyznaje uprawnienia tylko takiej zakładowej organizacji związkowej, która zrzesza co najmniej dziesięciu członków będących pracownikami lub osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy o pracę nakładczą w firmie.

[b]SN powołał się także na wcześniejszy wyrok (z 15 listopada 2006 r., I PK 135/06)[/b], w którym uznał, że dla wykonywania uprawnień zakładowej organizacji związkowej istotna jest liczba członków związku w dniu, w którym pracodawcy została przekazana informacja w trybie przywołanego przepisu. Jeżeli pracodawca w ciągu dziesięciu dni po zakończeniu kwartału, którego informacja dotyczy, nie uzyskał zestawienia o liczbie członków związku, ma prawo przyjąć, że od tej daty związkowi nie przysługują już ustawowe uprawnienia. Z tych względów SN uchylił zaskarżony wyrok sądu okręgowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.