Pracodawca nie zawsze zatrudnia personel na umowę o pracę. Niekiedy korzysta z usług tymczasowych pracowników. Ale będzie to ograniczone, gdy wcześniej zwolnił osoby z podstawowego składu.
[srodtytul]Kto nie zostanie użytkownikiem[/srodtytul]
Pracodawcą użytkownikiem nie może być ten, kto w ostatnich sześciu miesiącach poprzedzających przewidywany termin rozpoczęcia wykonywania pracy przez pracownika tymczasowego wypowiedział podwładnym stosunki pracy lub rozwiązał je na mocy porozumienia stron z przyczyn niedotyczących pracowników. Tak stanowi art. 3 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2EDC948737DD29E5F56E830251FE3A2F?id=170706]ustawy z 9 lipca 2003 r. o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (DzU nr 166, poz. 1608 ze zm.)[/link].
Pamiętać jednak przy tym należy o liczbie zwolnionych z tych przyczyn. Ma ona odpowiadać tej określonej w art. 1[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=04ABC2229A0E7344AE074ED0983DBA04?id=169524] ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (DzU nr 90, poz. 844 ze zm., dalej ustawa o zwolnieniach grupowych).[/link]
[srodtytul]Bez siły roboczej[/srodtytul]
Co to w praktyce oznacza dla firm, które korzystają z tzw. czasowników? Najogólniej rzecz ujmując, gdy w ciągu sześciu miesięcy poprzedzających planowany dzień rozpoczęcia pracy tymczasowej pracodawca użytkownik (a więc ten, na rzecz którego mają wykonywać pracę pracownicy tymczasowi) zwolnił z pracy pracowników z przyczyn ich niedotyczących w liczbie ustalonej w art. 1 ustawy o zwolnieniach grupowych, czasownik nie może w tym terminie rozpocząć pracy. Bez znaczenia jest przy tym, czy to były redukcje w trybie grupowym, czy indywidualnym.
[ramka][b]Przykład[/b]
Firma zatrudnia 400 pracowników. Redukcja w niej będzie zwolnieniem grupowym, gdy z przyczyn niedotyczących załogi pracodawca rozstanie się z co najmniej 30 pracownikami w ciągu 30 dni. Jeżeli jednak w trzech kolejnych 30-dniowych okresach ubędzie po dziesięciu zatrudnionych z przyczyn ich niedotyczących, nie uzna się tego za zwolnienia grupowe. Będą to natomiast redukcje przeprowadzane w trybie indywidualnym.
Ponieważ jednak suma zwolnionych odpowiada liczbie wskazanej w art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy o zwolnieniach, firma straci okresowo możliwość dopuszczania do pracy nowych pracowników tymczasowych.
Jeśli na zasadzie porozumienia stron firma zwolniła po dziesięciu pracowników z przyczyn ich niedotyczących z dniem 31 grudnia 2008 r., 31 stycznia 2009 r. i 4 marca 2009 r., to do 30 czerwca 2009 r. nie będzie mogła być pracodawcą użytkownikiem. W ciągu sześciu miesięcy poprzedzających tę datę spełnia bowiem ustawowy warunek zwolnienia 30 pracowników z przyczyn ich niedotyczących.[/ramka]
[srodtytul]Działa na przyszłość[/srodtytul]
Jeżeli pracodawca użytkownik już korzysta z pracy czasowników, to gdy popadnie w okresowy zakaz z art. 3 ust. 1 ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych, nie będzie to miało żadnego znaczenia. Mogą oni nadal wykonywać pracę na dotychczasowych zasadach uzgodnionych z agencją pracy tymczasowej. Zakaz ten odnosi się bowiem tylko do pracowników tymczasowych, którzy dopiero mieliby zostać dopuszczeni do zajęć.
[i]Autor jest radcą prawnym w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/i]