Wydaje się, że takie zachowanie to wystarczający powód do rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem, jak i bez wypowiedzenia z winy zatrudnionego (dyscyplinarnie). Okoliczność, że pracownik nie podpisał umowy o zakazie konkurencji, nie ma żadnego znaczenia. W uzasadnieniu warto powołać się na [b]wyrok Sądu Najwyższego z 8 maja 1997 r. (I PKN 129/97)[/b], w świetle którego świadczenie przez radcę prawnego prywatnych usług prawniczych w czasie pracy przeznaczonym na obsługę pracodawcy jest ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych.
Zgodnie z art. 264 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link] odwołanie od wypowiedzenia podwładny wnosi do sądu pracy w ciągu siedmiu dni od dnia doręczenia mu pisma z wymówieniem. Po uznaniu wypowiedzenia stałej umowy za nieuzasadnione lub naruszające przepisy sąd – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu, o przywróceniu do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.
Może też nie uwzględnić żądania zainteresowanego uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że jest to niemożliwe lub niecelowe. W takim wypadku przyznaje odszkodowanie.
[i]Autor jest legislatorem w Kancelarii Senatu[/i]