[b]Tak uznał Sąd Najwyższy w ważnym zarówno dla inwestorów, jak i wykonawców wyroku z 20 listopada 2008 r. (III CSK 184/ 08).[/b]

[srodtytul]Ceny materiałów w górę[/srodtytul]

Początek tej sprawie dała umowa o roboty budowlane zawarta we wrześniu 2005 r. między wykonawcą, spółką akcyjną Dombud, a inwestorem – gminą miejską Kraków. Wykonawca zobowiązał się w niej do wybudowania kilku budynków, które miały zwiększyć zasób mieszkaniowy gminy. Wynagrodzenie ryczałtowe, a więc co do zasady sztywne, ustalano w tej umowie w wysokości zakładającej, że cena 1 mkw. mieszkania, z uwzględnieniem kosztów infrastruktury towarzyszącej, wyniesie ok. 2,5 tys. zł.

Dombud przy kalkulowaniu tej ceny i swego wynagrodzenia posłużył się wskaźnikami i prognozami wzrostu cen materiałów budowlanych publikowanymi w fachowym periodyku „Sekocenbud”, z którego w takich wypadkach korzystają zwykle wykonawcy robót budowlanych. Przyjął wzrost tych cen na poziomie ok. 4 proc. na kwartał i ok. 16 proc. w skali rocznej.

Inwestycja zgodnie z umową miała ruszyć, i ruszyła, po 13 miesiącach, czyli pod koniec 2006 r. Tymczasem w 2007 r. nastąpił znaczny wzrost cen materiałów budowlanych, powyżej 10 proc. na kwartał. Wykonawca wystąpił przeciwko gminie do sądu o podwyższenie wynagrodzenia ryczałtowego ustalonego w umowie. Powołując się na art. 632 § 2 k.c., domagał się dodatkowo niemal 7,7 mln zł.

[srodtytul]Tylko przy umowie o dzieło[/srodtytul]

Sąd I instancji oddalił żądanie Dombudu. Przyjął, że dopuszczona w art. 632 § 2 k.c. możliwość podwyższenia wynagrodzenia ryczałtowego dotyczy wyłącznie umowy o dzieło i w odniesieniu do umowy o roboty budowlane nie ma zastosowania. Sytuacje, w których w odniesieniu do tej ostatniej stosuje się odpowiednio przepisy o umowie o dzieło, wskazano w art. 656 k.c. – argumentował sąd. Nie wymienia się tam jednak przepisów dopuszczających podwyższenie wynagrodzenia ryczałtowego.

[srodtytul]Wyrok utrzymany[/srodtytul]

Sąd II instancji oddalił apelację wykonawcy. Dostrzegł także rozbieżności co do tej kwestii występujące w orzecznictwie SN. Jednakże aprobował pogląd, że art. 632 § 2 k.c. do umowy o roboty budowlane nie ma zastosowania. Nie znalazł też podstaw do podwyższenia wynagrodzenia na podstawie art. 357[sup]1[/sup] k.c. dopuszczającego w razie nadzwyczajnej zmiany stosunków oznaczenie przez sąd m.in. wysokości świadczenia, jeśli spełnienie go w sposób wcześniej ustalony groziłoby jednej ze stron rażącą stratą. W jego ocenie przyczyną znacznej różnicy między wynagrodzeniem ryczałtowym a kosztami były błędne wyliczenia przyjęte przez Dombud przy opracowywaniu oferty.

[srodtytul]Ciężar podwyżek [/srodtytul]

SN wskutek skargi kasacyjnej wykonawcy uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Zgodził się z zarzutem naruszenia art. 632 § 2 w związku z art. 656 kodeksu cywilnego.

Sędzia Grzegorz Misiurek zaznaczył, że SN w tym składzie podziela pogląd, że [b]art. 632 § 2 k.c. nie ma zastosowania do umowy o roboty budowlane. Przemawia za tym sama geneza umowy o roboty budowlane. Mimo różnic między tą umową a umową o dzieło nie ma wątpliwości co do ich podobieństwa, a umowa o roboty budowlane wręcz wywodzi się z umowy o dzieło[/b]. Element różnicujący to przede wszystkim większa wartość. W orzecznictwie nie ma wątpliwości – mówił sędzia – że [b]wynagrodzenie za roboty budowlane może być ustalone tak samo jak wynagrodzenie z umowy o dzieło, czyli jako kosztorysowe albo ryczałtowe[/b].

SN zgodził się również z zarzutem naruszenia przepisów postępowania. Ocena, że nie było zmiany stosunków, na którą powołuje się wykonawca, i że nie poniósł rażącej straty, była powierzchowna. Sąd dopuścił się uchybienia, oddalając wniosek wykonawcy o powołanie co do tych okoliczności dowodu z opinii biegłego.

Sędzia Misiurek zaznaczył, że możliwość zastosowania art. 632 § 2 k.c. nie oznacza obciążenia całą stratą jednej tylko strony, co też sąd będzie musiał rozważyć.

[b]Za błędną natomiast SN uznał tezę, że umowa, o jaką chodzi w tej sprawie, była umową o dzieło, a nie o roboty budowlane, bo wykonawca zobowiązał się w niej – z oddzielnym wynagrodzeniem – także do sporządzenia projektu. Takie ustalenie nie przesądza o tym, że była to umowa o dzieło.[/b] Istotnie, zgodnie z art. 647 k.c. definiującym umowę o roboty budowlane dostarczenie projektu obciąża inwestora. Nie oznacza to jednak, że inwestor musi to zrobić osobiście. Może skorzystać z pomocy innych osób, w tym również wykonawcy.

[ramka][b]Kosztorysowe lub ryczałtowe[/b]

Wynagrodzenie za wykonanie dzieła, a także robót budowlanych, może być ustalone jako kosztorysowe – na podstawie zestawienia planowanych prac i przewidywanych kosztów – albo jako ryczałtowe. Zmiany tego pierwszego każda ze stron może żądać w praktyce przede wszystkim wtedy, gdy w toku wykonywania dzieła czy robót budowlanych zajdzie konieczność przeprowadzenia prac, które nie były przewidziane w zestawieniu prac planowanych (art. 630 k.c.).

Zasadą jest (art. 632 § 1 k.c.), że jeżeli kontrahenci ustalili wynagrodzenie ryczałtowe, to wykonawca nie może żądać jego podwyższenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru albo kosztów prac. Nie jest to zasada bezwzględna. Jeżeli jednak – zapisano w art. 632 § 2 k.c. – wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt albo rozwiązać umowę. [/ramka]