Postępowanie gospodarcze różni się bowiem od zwykłego procesu cywilnego. Oto dziesięć rad, jak przetrwać proces gospodarczy i nie pójść z torbami.
[srodtytul]1 Do jakiego sądu idziemy[/srodtytul]
Dostawcą naszej spółki był przedsiębiorca (powiedzmy pan Kowalski), który właśnie zlikwidował swoją działalność. Po kilku miesiącach okazuje się, że mamy wobec niego roszczenie gwarancyjne. Gdzie złożyć pozew – w sądzie zwykłym czy gospodarczym? Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej przez stronę stosunku cywilnego (w tym przypadku umowy dostawy) nie wyłącza zastosowania przepisów o postępowaniu gospodarczym. A zatem pozew przeciwko panu Kowalskiemu składamy w sądzie gospodarczym właściwym dla jego miejsca zamieszkania lub miejsca wykonania umowy.
[srodtytul]2 Gdy dostawca jest rolnikiem[/srodtytul]
Nasz kontrahent prowadzi duże gospodarstwo rolne i dostarcza produkty do naszej restauracji. Mamy z nim długoterminową umowę. Powstają wzajemne roszczenia, których jakoś nie możemy załatwić polubownie. Wszystko wskazuje na to, że spotkamy się w sądzie. Ale jakim? Przepisów gospodarczych nie stosuje się w sprawach dotyczących działalności wytwórczej osób fizycznych w rolnictwie w zakresie upraw rolnych oraz chowu i hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa i leśnictwa. Jeśli zatem nie dojdziemy do porozumienia, to naszą sprawę przeciwko rolnikowi musi rozstrzygnąć sąd powszechny w zwykłym postępowaniu.
[srodtytul]3 Rozszerzamy żądania[/srodtytul]
Złożyliśmy pozew o zapłatę przeciwko firmie, która nie zapłaciła za nasze usługi. W pozwie nie uwzględniliśmy ostatniej faktury, bo w chwili jego składania termin płatności jeszcze nie nadszedł. W toku procesu wspomniana faktura staje się wymagalna i mimo naszego wezwania nie zostaje uregulowana. Czy możemy rozszerzyć powództwo i skutecznie żądać zapłaty tej ostatniej faktury? Niestety, nie. W toku postępowania gospodarczego nie można bowiem występować z nowymi roszczeniami zamiast lub obok dotychczasowych. Musimy wystąpić z nowym pozwem o zapłatę.
[srodtytul]4 Powództwo wzajemne[/srodtytul]
Sprzedaliśmy maszynę pewnemu przedsiębiorcy, który ze względu na jej rzekome usterki odmawia zapłaty pełnej ceny. Składamy przeciwko niemu pozew w sądzie gospodarczym a on, na pierwszej rozprawie, składa pozew wzajemny, w którym żąda odszkodowania za poniesione przez niego szkody. Czy sąd w jednym postępowaniu może badać roszczenia nasze i jego? Nie. W postępowaniu gospodarczym powództwo wzajemne jest niedopuszczalne. Nasz przeciwnik musi wystąpić przeciwko nam z nowym pozwem, czyli mówiąc potocznie założyć całkiem nową sprawę.
[srodtytul]5 Pamiętajmy o wezwaniu[/srodtytul]
Mijają tygodnie, miesiące, a nasz odbiorca nie płaci za fakturę. Mamy tego dość. Przecież to prosta sprawa, składamy pozew o zapłatę i cierpliwie czekamy na decyzję sądu. W końcu nadchodzi korespondencja z sądu, a w niej przykra niespodzianka. Sąd zwrócił nam pozew. Dlaczego? Zapomnieliśmy wezwać naszego kontrahenta do zapłaty.
Powód powinien dołączyć do pozwu odpis wezwania do dobrowolnego spełnienia żądania wraz z dowodem doręczenia albo wysłania go pozwanemu przesyłką poleconą. Co ważne, jeśli w ciągu tygodnia od otrzymania pisma z sądu ponownie złożymy pozew, tym razem już bez braków, to będzie on wywoływał skutki od daty pierwszego wniesienia. To istotne, bo przecież w międzyczasie nasze roszczenie może się przedawnić.
[srodtytul]6 Bez podpisu ani rusz[/srodtytul]
Postanowiliśmy dać sobie radę sami w sądzie. Pełni zapału kupiliśmy poradnik „Mały prawnik” i teraz dumni patrzymy na pozew, który wyszedł spod naszej ręki. Bardzo przekonujący. Wysyłamy go listem poleconym i czekamy. Po dwóch tygodniach pozew zostaje zwrócony przez sąd. Co się stało? Niestety, zapomnieliśmy się podpisać. W zwykłym postępowaniu sąd po prostu by nas wezwał, abyśmy się stawili i podpisali nasze pismo. W postępowaniu gospodarczym trzeba być bardziej uważnym. Jeżeli pismo wszczynające postępowanie nie może otrzymać prawidłowego biegu wskutek niezachowania warunków formalnych, przewodniczący zwraca stronie pismo bez wzywania do jego poprawienia lub uzupełnienia. Jeśli ponownie złożymy pozew, tym razem już podpisany, to będzie on wywoływał skutki od daty pierwszego wniesienia, ale tylko wtedy, gdy zdążymy to zrobić w ciągu tygodnia od dnia doręczenia zarządzenia o zwrocie.
[srodtytul]7 Chronimy tajemnice naszej firmy[/srodtytul]
Zaczynamy duży proces przeciwko naszym wspólnikom. Racja jest po naszej stronie, więc o wynik sprawy jesteśmy spokojni. Martwi nas tylko konkurencja. O sprawie jest już głośno na mieście, a paru naszych konkurentów rynkowych z przyjemnością będzie się przysłuchiwać, jak sąd będzie badał całą historię naszej spółki. Czy jest na to rada? Owszem. Sąd na wniosek strony zarządza odbycie posiedzenia lub jego części przy drzwiach zamkniętych wtedy, gdy mogą być ujawnione okoliczności stanowiące tajemnicę jej przedsiębiorstwa. W każdym czasie możemy zatem złożyć stosowny wniosek ogólnie uzasadniając, jakiego rodzaju tajemnice chcemy chronić. W praktyce sąd z reguły uwzględnia takie prośby.
[srodtytul]8 Nie zwlekamy z dowodami[/srodtytul]
Planujemy strategię naszego procesu. Mamy kilka dokumentów, które zapewnią nam wygraną. Ale nie chcemy dać się przechytrzyć przez przeciwnika. Nie będziemy składać wszystkiego, najlepsze zostawimy na koniec. Uwaga! Taka strategia w postępowaniu gospodarczym to fatalny błąd. Powód obowiązany jest podać w pozwie wszystkie twierdzenia oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że wykaże, iż ich powołanie w pozwie nie było możliwe, albo że potrzeba powołania wynikła później. W tym przypadku dalsze twierdzenia i dowody na ich poparcie powinny być powołane w terminie dwutygodniowym od dnia, w którym powołanie ich stało się możliwe lub wynikła potrzeba ich powołania. Pamiętajmy, że lekkomyślnie zachowanie ważnego dowodu na później pozbawia nas prawa skorzystania z niego.
[srodtytul]9 Odpowiadajmy niezwłocznie na pozew[/srodtytul]
Dostajemy odpis pozwu z informacją, że przysługuje nam prawo złożenia odpowiedzi. Wiemy, jak długo toczą się procesy sądowe. Przecież zanim odbędzie się pierwsza rozprawa upłynie co najmniej kilka miesięcy. Zdążymy jeszcze zająć stanowisko. Niestety, nie jest tak dobrze. Pozwany musi się śpieszyć i ustosunkować do żądań pozwu, w terminie dwóch tygodni, licząc od dnia następnego po dniu doręczenia pozwu przez pocztę. W piśmie tym trzeba podać wszystkie twierdzenia, zarzuty przeciwko żądaniu powoda oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania. Podobnie jak w przypadku pozwu, niezgłoszenie wszystkich dowodów w odpowiedzi na pozew, pozbawia prawa korzystania z nich w przyszłości, choćby sprawa toczyła się jeszcze latami. Ponadto, jeśli nie złożyliśmy odpowiedzi w terminie, sąd może wydać wyrok zaoczny na posiedzeniu niejawnym.
[srodtytul]10 Wznowienie postępowania[/srodtytul]
Przegraliśmy poważną sprawę z powodu własnego niedbalstwa. Zgubiliśmy bardzo ważny dokument, który dawał nam duże szanse na wygraną. Po dwóch latach remontujemy mieszkanie i nagle jest, znalazł się. Biegniemy do adwokata, bo czujemy, że tym razem nie damy sobie sami rady. Niestety, adwokat nie ma dla nas dobrej nowiny. Po upływie dwóch lat od uprawomocnienia się wyroku nie można żądać wznowienia postępowania, chyba że strona była pozbawiona możliwości działania lub nie była należycie reprezentowana. A zatem samo odkrycie nowego dowodu nie uprawnia nas do wznowienia postępowania. Prawo chroni trwałość wyroków w sprawach gospodarczych. Jeżeli zatem już prowadzimy taki proces, to pamiętajmy, że możemy nie mieć drugiej szansy na wygraną.