Jedna z opolskich firm zatrudniająca 900 niepełnosprawnych obliczyła, że w myśl ostatniej wersji projektu nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych nie dostanie już refundacji składek ZUS i dofinansowania w wysokości 850 tys. zł.

Takie straty wynikają ze zmiany przepisów przejściowych. [b]Pierwotnie projekt przewidywał, że refundacje składek ZUS zapłaconych od wynagrodzeń za grudzień tego roku będą rozliczane na starych zasadach. Ostatnia wersja nowelizacji, z 23 września, w art. 3 ust. 1 przewiduje jednak, że dotychczasowe przepisy będą stosowane do składek ZUS zapłaconych najpóźniej do grudnia.[/b]

Ta niewielka zmiana oznacza brak refundacji dla wszystkich firm zatrudniających niepełnosprawnych. [b]Termin na zapłatę składek od grudniowych wynagrodzeń upływa dla nich bowiem dopiero 10 stycznia. Jeśli nie opłacą ich wcześniej, nie uzyskają zwrotu pieniędzy na dotychczasowych zasadach[/b].

Największe straty czekają jednak te firmy, które wynagrodzenia wypłacają dopiero w następnym miesiącu, czyli np. za listopad w grudniu, a składki do ZUS odprowadzą w styczniu. Stracą refundację aż za dwa ostatnie miesiące tego roku. Nowe przepisy nie przewidują bowiem refundacji składek ZUS, lecz jedynie wypłatę dofinansowania dla przedsiębiorcy zatrudniającego niepełnosprawnego.

[srodtytul]Nierówne szanse[/srodtytul]

– [b]Stracą najbardziej poszkodowani niepełnosprawni[/b] – zauważa Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. – Wyrównanie pomocy wypłacanej przedsiębiorcom i zakładom pracy chronionej stawia te ostatnie w znacznie gorszej sytuacji. Mają one dodatkowe obowiązki wobec niepełnosprawnych, muszą bowiem np. zapewnić im dodatkową opiekę zdrowotną w czasie pracy. Może się więc okazać, że ci najbardziej potrzebujący pomocy jako najmniej produktywni stracą pracę i pójdą na zasiłki. Dlatego kontaktujemy się teraz z posłami, by im uświadomić zagrożenia, jakie wynikają z nowych przepisów.

[srodtytul]Sprzeczne z konstytucją[/srodtytul]

Rząd forsuje nowelizację, powołując się na konieczność dostosowania do najnowszego rozporządzenia WE w sprawie wyłączeń blokowych (800/ 2008 z 6 sierpnia 2008 r. uznające niektóre rodzaje pomocy za zgodne ze wspólnym rynkiem w zastosowaniu art. 87 i 88 traktatu). Gdyby bowiem się okazało, że wsparcie zatrudnienia niepełnosprawnych jest niezgodne z unijnymi przepisami, przedsiębiorcy, którzy z niego korzystają, musieliby się liczyć ze zwrotem pieniędzy od PFRON (tak jak stocznie).

Jan Zając przypomina, że cztery lata temu Trybunał Konstytucyjny uznał za uzasadnioną skargę POPON dotyczącą ograniczenia pomocy dla zakładów pracy chronionej. Pracodawcy proponują więc, by zwrócić się do Komisji Europejskiej o więcej czasu na dostosowanie polskich przepisów, tak by weszły w życie dopiero na początku 2010 r. Dzięki temu projekt zmian można by wysłać do notyfikacji, a Komisja sprawdziłaby nowe przepisy przed ich wejściem w życie. Reforma systemu nastąpiłaby wtedy bez ryzyka błędów.

Z opinii Rady Legislacyjnej wynika, że kolejna nowelizacja tej ustawy została przygotowana w wielkim pośpiechu. W ciągu ostatnich 11 lat ustawa była zmieniana już 52 razy. Zdaniem Rady to wyraźnie dowodzi, że przepisy zmienia się zbyt łatwo, bez dostatecznej kontroli, czy jest to naprawdę potrzebne.

[ramka][b]Komentuje Edyta Sieradzka, specjalistka ds. rozliczeń z PFRON[/i]

Na początku tego roku wystąpiła podobna sytuacja. Nikt nie przewidział w przepisach przejściowych, jakie zasady mają być stosowane do wynagrodzeń za grudzień wypłaconych w styczniu. Dopiero po naciskach przedsiębiorców ministerstwo i PFRON wydały interpretację, w myśl której firmy mogły się jednak starać o refundację składek, które zapłaciły wedle nowych zasad. Zupełnie nie wiem, czemu kolejny raz naraża się przedsiębiorców zatrudniających niepełnosprawnych na niepewność. Być może nowy system będzie łatwiejszy, ale po raz kolejny zmiany są wprowadzane w ostatnim momencie, co spowoduje ogromne zamieszanie, zanim firmy nauczą się nowych zasad. [/ramka]