To główne założenia projektu ustawy o wyrównywaniu szans osób z niepełnosprawnością przygotowanej przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji.
– Prawa obywatelskie osób niepełnosprawnych muszą być przestrzegane – mówił Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych podczas wczorajszej konferencji „Ochrona praw obywatelskich osób z niepełnosprawnością”, która odbyła się w Sejmie.
Projekt ustawy definiuje niepełnosprawność jako długotrwałe lub stałe obniżenie sprawności fizycznej lub intelektualnej, które na skutek występowania barier może uniemożliwić danej osobie pełne korzystanie z praw oraz wypełnianie obowiązków publicznych.
Zakazana ma być zarówno dyskryminacja bezpośrednia (ze względu na niepełnosprawność), jak i pośrednia (ze względu na pozornie neutralną cechę).
Za przejaw dyskryminacji uznano także molestowanie osób z niepełnosprawnością (naruszenie godności, ośmieszanie).
Niepełnosprawny, który uzna, że został niesprawiedliwie potraktowany, mógłby ubiegać się o zaniechanie działań dyskryminacyjnych, usunięcie ich skutków, odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Byłoby dość łatwo je uzyskać, bo ciężar dowodu, że nie doszło do dyskryminacji, spoczywałby na pozwanym.
Równe traktowanie dotyczyć ma sfer takich, jak: praca, zatrudnienie, pełnienie funkcji publicznych, udział w wyborach, edukacja, usługi przewozowe.
Czy tak sprecyzowane uprawnienia osób niepełnosprawnych nie zniechęcą do ich zatrudniania?
– Dziś odstręcza przede wszystkim niski poziom wykształcenia. Zależy nam, aby dobrze edukować niepełnosprawnych, tak aby byli oni atrakcyjni na rynku pracy – twierdzi Artur Pozorek, pełnomocnik zarządu województwa mazowieckiego ds. osób niepełnosprawnych.
Niepełnosprawnym byłoby łatwiej załatwiać sprawy, bo urzędnicy oraz pracownicy sądów i prokuratury mieliby przechodzić szkolenia w zakresie ich obsługi. Warto dodać, że trwają prace nad ustawą o języku migowym. – Dziś załatwianie formalności utrudnia głuchoniemym także brak tłumaczy tego języka – mówił poseł Marek Putra.
Budynki publiczne i wielomieszkaniowe oraz środki transportu miałyby być dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Przewoźnicy mieliby na to 15 lat.
Nowością jest ustanowienie głosowania w wyborach: korespondencyjnego i przez pełnomocnika.
Zmiana ma dotyczyć renty socjalnej. Dziś osobom ją pobierającym nie opłaca się pracować, bo ją wówczas tracą. Projektodawcy proponują jej obniżanie, gdy rencista uzyska przychody przekraczające 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
– Problematyką niepełnosprawnych powinien zajmować się odrębny minister, zwłaszcza że problem dotyczy 15 proc. społeczeństwa – mówił Marek Książek, prezes Stowarzyszenia Razem dla Niepełnosprawnych.