Urzędnicy nie mogą w nieskończoność weryfikować rozliczeń przedsiębiorcy. Z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej wynika, że urząd może sprawdzać firmę – w zależności od jej wielkości – od 12 do 48 dni roboczych w ciągu roku. Nie można też równocześnie prowadzić więcej niż jednej kontroli.

Niestety, zakres wyjątków od tych zasad jest tak szeroki i są one tak często stosowane w praktyce, że przepisy, które miały chronić przedsiębiorców, stają się bezużyteczne – alarmują posłowie w interpelacji (nr 11 100) skierowanej do ministra gospodarki.

Niekorzystne dla firm jest też orzecznictwo. Przykładowo Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II FSK 75/11) stwierdził, że roczny limit dni na przeprowadzenie kontroli u danego podmiotu nie dotyczy wszystkich kontroli prowadzonych przez różne urzędy. Odnosi się do każdego organu osobno. Kontrolerzy ze skarbówki nie muszą się więc przejmować tym, ile czasu spędzili w firmie ich koledzy z innego urzędu, np. inspekcji pracy.

W innym orzeczeniu (sygn. II GSK 695/12) NSA stwierdził, że przedsiębiorcy nie przysługuje skarga na postanowienie o kontynuowaniu czynności kontrolnych.

Zdaniem posłów powoduje to, że intencje ustawodawcy – zdyscyplinowanie organów kontroli poprzez wyeliminowanie przedłużania i kumulowania inspekcji – nie są realizowane.

Najmniejsze firmy mogą być sprawdzane przez jeden organ 12 dni w roku

Co na to minister gospodarki? Jego zdaniem wszystko jest w porządku. Przepisy równoważą oczekiwania przedsiębiorców i potrzeby urzędów. Wprowadzone w nich wyjątki od zakazów i ograniczeń mają na celu ochronę interesu publicznego (zdrowia i życia obywateli, interesów ekonomicznych państwa). Niektóre wyłączenia są uzasadnione specyficznym charakterem kontroli działalności gospodarczej przedsiębiorców.

Minister zapewnia jednak, że zostali oni wyposażeni w instrumenty prawne mające zapobiegać nadużywaniu przez organy kontroli swoich uprawnień. Przede wszystkim są to możliwość zgłoszenia sprzeciwu wobec podjęcia czynności kontrolnych z naruszeniem przepisów oraz prawo do odszkodowania. Z przepisów wynika ponadto, że w postępowaniu administracyjnym, podatkowym lub karnym nie zostaną uwzględnione dowody przeprowadzone z naruszeniem przepisów (jeżeli miały istotny wpływ na wynik kontroli).

Minister podkreślił również, że zamierzone przez ustawodawcę było określenie rocznego limitu kontroli dla jednego urzędu (a nie dla wszystkich). W razie ustalenia łącznego czasu kontroli dla wszystkich organów mógłby on zostać wyczerpany przez jeden urząd (np. skarbowy), a inny nie miałby już prawa sprawdzić przedsiębiorcy.

Czy planowane są zmiany tych przepisów? Zależy to od wyników analizy, którą Ministerstwo Gospodarki zamierza przeprowadzić w pierwszym półroczu 2013 r.

Zbadane zostaną m.in. wpisy do książek kontroli poszczególnych przedsiębiorców.