Okres zimowy to czas dodatkowych zagrożeń dla pracowników. Wynikają one z niskich temperatur, które wymuszają dodatkowe obowiązki na pracodawcach – szczególnie wobec podwładnych świadczących pracę na otwartej przestrzeni. Jednak zimowe zagrożenia mogą również dotyczyć osób pracujących w przysłowiowych „cieplarnianych" warunkach, których stanowiska pracy usytuowane są w budynkach. Zagrożenia wiążą się z opadami śniegu, który zalegając na dachach nieruchomości może się przekształcać w lód. To zaś może prowadzić do naruszenia konstrukcji budynku, a w rezultacie do zagrożenia osób, które się w nim znajdują. Aby zapewnić bezpieczeństwo zatrudnionym, niezbędne jest regularne usuwanie śniegu oraz sopli lodu.
Z pozoru może się wydawać, że praca przy usuwaniu śniegu to zajęcie porządkowe, nieskomplikowane, do którego nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji. To dość powszechny pogląd, który w rezultacie prowadzi do zlecania pracy przy usuwaniu śniegu pracownikom dobranym w przypadkowy sposób. Zdarza się, że szefowie przyjmują, iż prawo skierowania podwładnego do odśnieżania wynika z obowiązku dbałości pracownika o dobro zakładu pracy, jak też z klauzuli w zakresie jego czynności zobowiązującej do wykonywania „innych poleceń przełożonych". Śnieg zalegający na dachu zakładu pracy może w dłuższej perspektywie prowadzić do katastrofy budowlanej. Tym samym pracodawca może uznać, że istnieje podstawa do przeprowadzenia akcji odśnieżania w ramach pracy nadliczbowej. Szef może bowiem zlecić nadgodziny m.in. w przypadku konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia, zdrowia ludzkiego oraz mienia.
Niezależnie jednak od powodów, które leżą u podstaw decyzji pracodawcy w kwestii usuwania śniegu, należy pamiętać, że pracy tego rodzaju nie można zlecić dowolnemu pracownikowi – ani w normalnym czasie pracy, ani po godzinach.
W pierwszej kolejności warto mieć na względzie, że odśnieżanie dachów to praca na wysokości –wykonuje się ją bowiem powyżej metra nad poziomem podłogi lub ziemi. Pracodawca nie może zaś skierować ani dopuścić do pracy na wysokości podwładnego, który nie posiada wymaganych badań, udokumentowanych szkoleń, nie jest właściwie zabezpieczony i nadzorowany.
Praca przy odśnieżaniu wiąże się oczywiście z dyskomfortem wynikającym z wykonywania obowiązków w niskiej temperaturze. Jednak głównym zagrożeniem jest tu możliwość upadku z wysokości. Aby uniknąć takiego zdarzenia, które często kończy się śmiercią, pracodawca powinien zapewnić podwładnym odpowiednie środki zabezpieczające. Gdy ze względu na rodzaj i warunki pracy świadczonej przy odśnieżaniu nie jest możliwe zastosowanie np. balustrad lub innych środków technicznych albo nie będą one spełniać swojej roli, trzeba wyposażyć zatrudnionych w odpowiednie środki ochrony indywidualnej zabezpieczające przed upadkiem.
Podsumowując, aby zrealizować obowiązek dbałości o bezpieczeństwo pracy, pracodawca nie może pozostawać bierny w kwestii śniegu zalegającego na dachu budynku, w którym załoga świadczy pracę. Nie oznacza to jednak możliwości dowolnego dysponowania pracownikami w ramach czynności odśnieżania. Zlecenie usuwania śniegu z dachu osobie, której umówiona praca jest rodzajowo odmienna od czynności związanych z odśnieżaniem dachu, może się spotkać z jej uzasadnioną odmową. W takim wypadku pracodawca nie może wyciągnąć wobec niej negatywnych konsekwencji.
Autor jest prawnikiem, ekspertem prawa pracy