Przedsiębiorca Zbigniew W. planował budowę punktu przetwarzania tworzyw sztucznych. Wystąpił więc do prezydenta Łodzi o wydanie środowiskowych uwarunkowań dla swojej inwestycji. Ten zaś uznał, że wydał już decyzję środowiskową. Jednocześnie dodał, że nie ma potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.

Ocena oddziaływania

Od tej decyzji odwołała się do samorządowego kolegium odwoławczego spółka z o.o. Jej zdaniem wydanie decyzji powinna poprzedzić jednak ocena oddziaływania na środowisko. SKO utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję. Według kolegium prezydent prawidłowo orzekł o braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko na podstawie danych zawartych w załączonej przez inwestora karcie informacyjnej przedsięwzięcia oraz stanowisko organu właściwego do wyrażenia opinii w tej sprawie, czyli regionalnego dyrektora ochrony środowiska.

SKO podkreśliło, że wspomniana karta informacyjna zawierała dwie symulacje komputerowe obrazujące zasięg oddziaływania punktu przetwarzania tworzyw na środowisko. Chodzi o emisję pyłów i gazów do powietrza oraz hałasu. Uwzględniono przy tym wszystkie źródła emisji, tj. samochody dowożące odpady, samochody osobowe pracowników i klientów firmy oraz budynek, w którym będzie prowadzona działalność związana z przetwarzaniem odpadów. Zgodnie z przeprowadzoną analizą uwzględniającą skumulowane oddziaływanie projektowana instalacja do przetwarzania odpadów nie będzie powodować przekroczenia obowiązujących standardów w zakresie czystości powietrza. Przeprowadzone obliczenia wykazały też – zdaniem SKO – że nie ma też zagrożeń dla sąsiedniej zabudowy mieszkaniowej.

Spółka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. W uzasadnieniu skargi strona podniosła, że w bezpośrednim sąsiedztwie działki, na której będzie realizowana inwestycja znajdują się tereny zabudowy jednorodzinnej i wielorodzinnej. Lokalizowanie więc obok tego typu zabudowy nowych instalacji przemysłowych takich jak punkt przetwarzania odpadów świadczy o braku spójności polityki zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Co potwierdza również brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części Łodzi.

Z uwagi na fakt, że wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach stanowi warunek konieczny uzyskania decyzji o warunkach zabudowy, konieczne jest zwrócenie uwagi już w tym postępowaniu administracyjnym na bezzasadność lokalizowania instalacji przetwarzania odpadów z tworzyw sztucznych w bezpośrednim sąsiedztwie terenów z zabudową jednorodzinną i wielorodzinną.

Następnie skarżąca spółka podkreśliła, że skala planowanego przedsięwzięcia wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. W instalacji przetwarzania odpadów z tworzyw sztucznych planowane jest przerabianie bowiem 13 104 ton odpadów na rok, natomiast moc przerobowa dzienna instalacji planowana jest na 34,4 ton odpadów na dobę. Instalacja o takiej mocy przerobowej wytwarzać będzie tak dużo hałasu oraz emitować tak wiele zanieczyszczeń do atmosfery, że sporządzenie oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko jest konieczne. Ponadto strona zaznaczyła, że działanie punktu przetwarzania tworzyw sztucznych wiąże się również z istotnym zwiększeniem ruchu samochodowego.

Hybrydowe rozstrzygnięcie

Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał skargę za częściowo zasadną. Prezydent będzie musiał wydać decyzję jeszcze raz. Zdaniem sądu prezydent, mimo że stwierdził brak potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko projektowanego przedsięwzięcia, to jednocześnie określił środowiskowe uwarunkowania realizacji tegoż przedsięwzięcia. Takie hybrydowe rozstrzygnięcie bez zastrzeżeń zaakceptowało SKO.

Zdaniem WSA przyjęcie przez organy obu instancji sprzecznych, niedających się pogodzić ze sobą założeń jest trudne do zaakceptowania. Nie można bowiem w jednej decyzji stwierdzać o braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko i jednocześnie określać środowiskowe warunki, bez uprzedniego przeprowadzenia oceny jego oddziaływania na środowisko. Z tych powodów decyzje organów obu instancji są niezgodne z prawem oraz nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne.

WSA podkreślił, że decyzja środowiskowa musi odpowiadać wymogom art. 107 Kodeksu postępowania administracyjnego, a zatem powinna zawierać takie elementy jak rozstrzygnięcie oraz uzasadnienie faktyczne i prawne. Rozstrzygnięcie powinno zostać sformułowane w sposób jasny, wyraźny i jednoznaczny, tak aby nie było wątpliwości, czego dotyczy i jakie uprawnienia zostały przyznane bądź, jakie obowiązki zostały nałożone. Organ ma obowiązek zawrzeć rozstrzygnięcie w osnowie decyzji administracyjnej, gdyż nie można go domniemywać ani wyprowadzać z treści uzasadnienia. Tymczasem zaskarżona decyzja z pewnością nie czyni zadość tym wymaganiom, a wręcz wprowadza w błąd co do treści przyznanych uprawnień i nałożonych obowiązków.

Jakkolwiek ustawodawca w art. 84 ust. 1 prawa ochrony środowiska mówi jedynie o konieczności stwierdzenia braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, to należy przyjąć, że decyzja tego rodzaju powinna określać również rodzaj i miejsce realizacji przedsięwzięcia.

Bez zanieczyszczeń i hałasu

WSA oddalił jednocześnie pozostałą część skargi. Uznał bowiem, że należy zgodzić się z SKO, że karta informacyjna przedstawiona przez inwestorów została wykonana zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 5 prawa ochrony środowiska a strona skarżąca nie stawiała w tym zakresie zarzutów.

Strona skarżąca poprzestała jedynie na enigmatycznych stwierdzeniach o dużej skali projektowanego przedsięwzięcia, zupełnie nie odnosząc się do konkretnych jego parametrów wskazanych w karcie informacyjnej i w żaden sposób nie podważając zarówno metod badawczych przeprowadzonych symulacji, jak i ich wyników. Zdaniem WSA nie można też pominąć opinii regionalnego dyrektora ochrony środowiska, z której jednoznacznie wynika, iż istnieje prawdopodobieństwo niewielkiego jedynie kumulowania się oddziaływań przedsięwzięć znajdujących się na obszarze inwestycji, a jedynym źródłem zanieczyszczeń powietrza związanym z planowanym przedsięwzięciem będą silniki samochodów ciężarowych i osobowych. Natomiast, uwzględniając fakt, iż całość przedsięwzięcia będzie zlokalizowana wewnątrz budynku produkcyjnego, natężenie hałasu w rejonie zabudowy mieszkaniowej nie przekroczy dopuszczalnych wielkości i nie istnieje potrzeba stosowania dodatkowych zabezpieczeń.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 4 marca 2016 r. II SA/Łd 1075/15.