O najnowszej interpretacji fiskusa pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Przemysław Wojtasik. Z wnioskiem o jej wydanie wystąpił informatyk, prowadzący działalność w domu.

Jak wyjaśnił, w czasie wyjazdów do kontrahentów firmowy dobytek zostaje bez opieki, dlatego chce kupić psa, który ma pilnować gabinetu. Czworonóg będzie też pełnić inne funkcje. Klienci, którzy odwiedzą informatyka, będą mogli się z nim pobawić (mogą też przyjeżdżać z własnymi psami), co powinno się przyczynić do pogłębienia firmowych relacji.

Informatyk zapytał, czy wszystkie wydatki na zakup, szkolenie i utrzymanie psa może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów? Fiskus tego nie potwierdził. Uznał, że nie wolno rozliczać w podatkowych kosztach wydatków na psa „w części, w jakiej jest wykorzystywany na cele prywatne”. Kosztem mogą być tylko wydatki „w takiej części, w jakiej pies będzie wykorzystywany na potrzeby prowadzonej działalności” – napisano w interpretacji nr 0112-KDWL.4011. 75.2023.1.WS.