Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie uchylił w niedawnym wyroku niekorzystną dla nabywcy nieruchomości interpretację ministra finansów dotyczącą podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).

Chodziło o nieruchomość Lasów Państwowych.

Nadleśnictwo sprzedało ją w przetargu. Nieruchomość była wyceniona przez rzeczoznawcę na 50 tys. zł. Była to cena wywoławcza. Nabywca zaproponował za nią 700 tys. zł.

Mógł sobie na to pozwolić, bo na podstawie ustawy o lasach przysługiwała mu 95-proc. bonifikata z tytułu zatrudnienia w Lasach Państwowych. Po jej uwzględnieniu zapłacił 35 tys. zł.

Notariusz pobrał 2 proc. PCC od 700 tys. zł, tj. 14 tys. zł.

Nabywca zapytał we wniosku o wydanie interpretacji podatkowej, od jakiej podstawy powinien być naliczony PCC. Jego zdaniem od 50 tys., czyli od wartości rynkowej. Ustawa o PCC stanowi, że podstawą opodatkowania jest wartość rynkowa przedmiotu sprzedaży, a ta wynika, zdaniem podatnika, z wyceny rzeczoznawcy.

Organ podatkowy stwierdził, że rzeczywiście PCC należy się od wartości rynkowej, ale w omawianej sprawie – zdaniem urzędników – nie jest nią kwota 50 tys. zł.

Wartość należy ustalić z uwzględnieniem przeciętnej ceny stosowanej w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku. Ze względu na okoliczności – przetarg był skierowany do określonego grona nabywców, którym przysługuje bonifikata – ceną rynkową jest 700 tys. zł.

WSA, uchylając tę interpretację, rozstrzygnął, że podatek w ogóle nie powinien być pobrany. Zgodnie z art. 2 pkt 1 lit. g ustawy o PCC nie są opodatkowane czynności podlegające przepisom o gospodarce nieruchomościami.

– Przepis o gospodarce nieruchomościami może być także zawarty w innej ustawie (...), a taką jest właśnie ustawa o lasach – uzasadnił sąd.

Sygnatura akt: I SA/Rz 745/15