Wykonawca zamówienia publicznego będzie mógł podjąć negocjacje z jednostką administracji publicznej już w momencie publikacji niekorzystnych przepisów w Dzienniku Ustaw, a nie jak obecnie, dopiero po wejściu ich w życie. Dzięki temu będą też mogli wypowiedzieć kontrakt zawarty na dłużej niż 12 miesięcy wcześniej, tak by zmiana prawa nie odbiła się na ich kieszeni. Zmiana jest uniwersalna i posłuży przedsiębiorcom przy podwyżce podatków czy składek ZUS.
Nowela została jednak uchwalona w błyskawicznym tempie z myślą o ostatniej zmianie w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, która ma wejść w życie od 1 stycznia 2006 r.
Przewiduje ona oskładkowanie wszystkich umów-zleceń zawartych z jedną osobą do momentu, aż kwota wynagrodzenia z tych kontraktów nie przekroczy minimalnego wynagrodzenia. Do tej pory standardem w zamówieniach publicznych, gdzie wygranego w przetargu wskazywała najniższa cena, standardem było obniżanie kosztów zatrudnienia. Powszechnie stosowanym sposobem było zawieranie z kilku umów zlecenia z zatrudnionymi. Dzięki temu składki ZUS można było płacić od jednej z tych umów (bywało, że opiewającej na 50 zł wynagrodzenia). Na takich oszczędnościach cierpieli jednak pracownicy, którzy poza ubezpieczeniem zdrowotnym nie mieli praktycznie ochrony socjalnej.
Etap legislacyjny: trafi do Senatu