Do takiego wniosku doszedł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 17 marca 2015 r. (C-533/13) w sprawie Auto- ja Kuljetusalan Työntekijäliitto AKT ry (fiński związek zawodowy) przeciwko Öljytuote ry (organizacja pracodawców) oraz Shell Aviation Finland Oy (przedsiębiorca).
O co chodziło
Shell Aviation Finland Oy (SAF) jest przedsiębiorstwem dostarczającym paliwo dla samolotów na wielu lotniskach. Jego pracownicy mają za zadanie ich tankowanie, kontrolę jakości oraz inne zadania pomocnicze. Przy ich wykonaniu SAF korzysta z pracowników tymczasowych. Zastępują oni stałych etatowców przebywających na zwolnieniach lekarskich, urlopach macierzyńskich oraz w okresach zwiększonego natężenia pracy.
Taka praktyka koncernu nie spodobała się fińskiemu związkowi zawodowemu. Jego zdaniem SAF regularnie i stale zatrudnia pracowników tymczasowych do realizacji zadań identycznych z wykonywanymi przez własny personel spółki. Pracownicy tymczasowi pracują obok stałych etatowców i pod tym samym kierownictwem, a odmiennego statusu pracowniczego nie uzasadniają ich szczególne kwalifikacje zawodowe. Ponadto związek zawodowy zarzucił, że część tzw. czasowników wykonuje zadania w ten sposób od wielu lat. Takie działanie, zdaniem związku, stanowi nieuczciwą praktykę w rozumieniu postanowień układu zbiorowego, który zabrania korzystania z pracowników tymczasowych na równi ze stałym personelem. W rezultacie związek zawodowy wytoczył przed fińskim sądem pracy powództwo przeciwko SAF oraz organizacji pracodawców, której SAF była członkiem, domagając się zasądzenia grzywny od obu pozwanych.
Fiński sąd nabrał wątpliwości, czy stosowanie jakichkolwiek ograniczeń przy korzystaniu z pracowników tymczasowych jest zgodne z prawem unijnym. Zgodnie z dyrektywą 2008/104/WE w sprawie pracy tymczasowej zakazy lub ograniczenia dotyczące korzystania z takiej pracy są uzasadnione tylko ze względu na interes ogólny (art. 4 ust. 1).
Co orzekł sąd
Rozpatrując sprawę, Trybunał badał, czy sądy krajowe mogą stosować przepisy zawierające zakazy lub ograniczenia dotyczące korzystania z pracy pracowników tymczasowych. Zwrócił uwagę, że art. 4 ust. 1 dyrektywy należy oceniać z uwzględnieniem pozostałych ustępów tego przepisu. Te z kolei nakładają na państwa członkowskie obowiązek dokonania przeglądu postanowień krajowych, aby zweryfikować, czy istniejące ograniczenia w korzystaniu z pracy tymczasowej są uzasadnione celem dyrektywy. Dlatego – zdaniem Trybunału – art. 4 ust. 1 dyrektywy jest skierowany wyłącznie do właściwych organów państwowych, a nie do sądów. Przepis ten nie zabrania natomiast sądom krajowym stosować istniejących ograniczeń w korzystaniu z pracowników tymczasowych, nawet jeśli te ograniczenia nie są uzasadnione celem dyrektywy.
Jednocześnie Trybunał wskazał, że państwa członkowskie powinny dostosować zakazy i ograniczenia w korzystaniu z pracowników tymczasowych, tak aby były one uzasadnione w świetle dyrektywy.
Jak to wpływa na nasze prawo
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest istotny zarówno dla pracodawców, jak i pracowników tymczasowych. Pokazuje, że wszelkie ograniczenia, które nakładają obecnie polskie przepisy, są wiążące i powinny być brane pod uwagę przez sądy krajowe. Nie ma przy tym znaczenia, czy takie ograniczenia są wystarczająco uzasadnione dobrem ogółu, ochroną pracowników czy prawidłowym funkcjonowaniem rynku pracy. To stanowisko kontrowersyjne w obliczu prounijnej wykładni przepisów polskiego prawa.
Wyrok TS UE wpisuje się w rozpoczętą właśnie u nas dyskusję o nowelizacji ustawy o pracownikach tymczasowych. W najbliższym czasie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawi projekt zmian dotyczących rynku pracy tymczasowej w Polsce. Zgodnie z zapowiedziami projekt ma uszczelnić rynek pracy tymczasowej, aby pracodawcy nie nadużywali tej formy zatrudnienia. Szczegółowe modyfikacje mają m.in. uniemożliwić zatrudnianie pracowników tymczasowych przez dłużej niż 18 miesięcy, nawet jeśli w tym czasie pracownika przyjmie inna agencja pracy tymczasowej. Wprowadzając takie ograniczenie, ustawodawca powinien wziąć pod uwagę cel dyrektywy unijnej i rozważyć, czy jest ono zgodne z interesem ogólnym, tj. czy uzasadnia je ochrona etatowej załogi albo prawidłowe funkcjonowanie rynku pracy.